Listopad 2006
#1
Napisano 04 listopad 2006 - 20:45
Na sanki !!!
I niema się co śmiać, u mnie jest 9 cm. śniegu i ciągle pada
#2
Napisano 04 listopad 2006 - 20:48
#3
Napisano 04 listopad 2006 - 21:18
Jeszcze się nie nacieszyłem jesienią a już trzeba taplać się w zimowym błocie
#4
Napisano 04 listopad 2006 - 21:29
#5
Napisano 04 listopad 2006 - 21:37
Zbuduje wreszcie ten mój szałas
#6
Napisano 05 listopad 2006 - 12:25
http://crater.cr.funpic.org/ moje portfolio
#7
Napisano 05 listopad 2006 - 12:28
#8
Napisano 05 listopad 2006 - 12:48
#9 (Wojtek)
Napisano 05 listopad 2006 - 13:29
#10
Napisano 05 listopad 2006 - 13:40
#11 (Wojtek)
Napisano 05 listopad 2006 - 13:44
#12
Napisano 05 listopad 2006 - 13:51
Ale się chyba mały off-top zrobił
#13
Napisano 15 listopad 2006 - 21:14
#14
Napisano 15 listopad 2006 - 21:18
#15
Napisano 15 listopad 2006 - 22:56
A sikory, jedzenie powinno zatrzymać na chwilę+ statyw+ wyższe iso, trzeba próbować
#16
Napisano 15 listopad 2006 - 23:50
Hehe..a nawet jeden młody łoś co się na wiosnę zagubił i mu się spodobało w okolicy
#17
Napisano 16 listopad 2006 - 12:57
#18
Napisano 16 listopad 2006 - 17:30
Duży ruch w lesie, wycinki.
Sporo świeżych śladów saren.
Lisy mięsa nie biorą, jeszcze za wcześnie, chyba.
Pogoda była ładna, trochę odpocząłem, jutro też jadę, tylko nie wiem jeszcze czy do czatowni, czy pospacerować
#19
Napisano 16 listopad 2006 - 22:16
#20
Napisano 16 listopad 2006 - 23:39
Jak ja zazdroszcze tym co tak sobie w tygodniu mogą w plenerek wyskoczyć, ja mam tylko niedzielę i to nie zawsze, a i tak ostanio przeważnie właśnie w niedziele porządnie lało.
Chyba sprzęt poświęce i zacznę brać go do pracy, a niech zarasta brudem czort z nim, ważne by fotki robił.
I tak dziś pierwsza okazja, bo nie zawsze pracuje na terenach zazwierzonych Jadąc kilkakrotnie do klijentów których ogród się znajduje na "końcu świata" widzałem siedzącego na drzewie myszołowa i mówiłem sobie ale pech że nie mam aparatu, pewnie już się taka okazja nie trafi, następnym razem no fuks to nie możliwe tak było jeszcze ze dwa razy i wreszcie aparat był pod ręką, pierwsze fotki robiłem nie wysiadając z ciągnika, potem już obchodziłem drzewa do okoła by najlepsze światło zdobyć a te cwaniaki bo jest ich tam cztery spokojnie się przyglądały jak ja usiłuję im fotkę z dogodnej pozycji zrobić, nawet gwizdałem, żeby się obróciły, zabawa przednia choć w czasie pracy i zegarek parzy rękę W sobotę wezmę KITA to zrobie fotki z okolicy.
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Walia 2006 |
|
|
|
Izabelin 25-26. 11.2006 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych