429 odpowiedzi w tym temacie

[sebaok]

Kiedyś zrobiłem jak dusiła szczura:) ale to za czasów małpy i foty beznadziejene. Może sie kiedyś wybiorę. Tylko mogę mieć problemy z dostaniem sie na wieże bo częstym gościem w kościele nie jestem i ksiądz może marudzić

[BlueDun]

sebaok, masz taką okazje i nic ?

Ty jesteś płowy konserwatysta ! hehe

[sebaok]

No nie, będę musiał iść do kościoła, przecież jak złapię za klamkę to mnie piorun trzaśnie, mimo pięknej słonecznej pogody a kiedy ksiądz wodą święconą chlapnie to sie zapale

[TomekP]

Co prawda z końca lutego, więc na poczatku marca można chyba zamieścić. Nie miałem czasu wcześniej. W sieradzkim przyroda nie śpi.

14.


15.


16.


Gdyby tylko udało mi się podejść bliżej, eeeh... a tu cropy takie...

[Magnum43]

Gdyby tylko udało mi się podejść bliżej, eeeh... a tu cropy takie...

Najważniejsze jest to że masz tak piękne widoki a lepsze zdjęcie ? Wierzę że zrobisz takie że nam szczęki opadną ...Pozdrawiam

[BlueDun]

ja żurawia na oczy nie wiedziałem , ale mam taką nadzieję w tym roku

[pazura]

A ja już widziałem żurawie w marcu tylko szkoda bo była tak kiepska pogoda że z fotek to lipa wielka wyszła. Niema co pokazać.

Mam nadzieję, że następnym razem się uda coś ustrzelić.

pozdrawiam

___________________________
Zapraszam na stronę: www.fotografia.nafi.pl
canon powershut s3 IS

[sauer]

Ja żurawi już pełno widziałem. Widziałem już nawet bociana na łące

[sebaok]

Zamiast się chwalić, pokażcie dowody

[Ataman]

ja żurawia na oczy nie wiedziałem , ale mam taką nadzieję w tym roku

Nie martw się BlueDun, jak ja byłem w Twoim wieku to tez jeszcze żurawia na oczy nie widziałem, ale teraz, po paru latach to już chyba nawet wiem gdzie możnaby się na nie zaczaic. A pierwszy raz widziałem żurawie tam, gdzie już ktoś wspominał, że w tym roku widział: jadąc na wakacje nad morze, zatrzymałem się na stacji benz. pod Bytowem.. i tam całe stado, sobie spacerowało po łące..

[lach]

Dowód kiepskiej jakości ale do potwierdzenia tożsamości chyba wystarczy
16

[pazura]

Witam,
oto dowód, tylko słabej jakości

nr 17


nr 18


pozdrawiam
__________________________________________________________________
Canon powershut s3 IS
www.fotografia.nafi.pl

[TomekP]

Zażurawił nam sie wątek marcowy, i to chyba z mojej winy ( a nie zdjęcie nr1 w wątku) więc zmiana... Pochwalę sie dziś "ustrzeloną" kuropatwą. Z samochodu, obiektywikiem ( bo inaczej tego sprzętu nazwać nie mozna) Tamron 55-200, ogniskowa 200, ISO 800... więcej grzechów nie pamiętam...

19.

[marcinn29]

szkoda że tak z góry zrobione, gdybyś miał aparat na jej poziomie, zdjęcie byłoby o niebo lepsze - mz:)

[Mortis]

iiihhaaaa! co za dzien... wczoraj w prognozie pogody wypatrzylem ze ma byc dzis ladnie... spakowalem wiec sprzet (przy okazji test nowego plecaka weszlo wszystko, lącznie z kurtką, termosem, i pojemnikiem ze sniadaniem- w starym plecaku skonczylo by sie na czesci sprzetu, kurtka w kieszen, prowiant zostalby w domu), ustawilem budzik na 5 rano, i spacku. Kiedy obudzil mnie budzik nie bylem do konca przekonany czy mam isc... ale jednak lenstwo tym razem przegralo, i ruszylem po 15 minutach bylem juz na polach za miastem. Nie mialem w zasadzie pomyslu na ten plener, nie wiedzialem co i jak chce robic... ale ze na niebie zaczelo sie robic kolorowo, popedzilem na jakas gorke zrobic klasyczne zdjecia wschodu slonca.. Ale jednak w glowie zaswitalo mi wtedy, ze przeciez jakies 4 km stad jest jeziorko, a wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazywaly na to, ze slonce wzejdzie wlasnie nad nim. Popedzilem wiec w tamta strone, balem sie ze nie zdarze.. no ale po przebyciu jakis 2 kilometrow dotarlem wreszcie do celu, rozstawilem statyw i zaczalem czekac. Przy okazji zaobserowalem ze szybki marsz zaowocowal przegrzaniem organizmu, co z kolei wywolalo malowniczy efekt parowania.. nie powiem zeby byloby to zdrowe, ale ciekawe zdjecie mozna bylby zrobic.. swiatlo w kontrze, ciekawa sceneria, itp itd, no ale to moze kiedys. Zauwazylem przy okazji stado sarenek pasacych sie na pobliskim polu. Przez glowe przeszla mi mysl o podchodzie, ale raczej nie bylo szans, zadnych krzakow po drodze, otwarty teren.. W miedzy czasie slonce zaczelo sie pokazywac. Doznalem lekkiego rozczarowania, nie bylo bowiem mowy o zdjeciach, slonce tym razem od razu swiecilo z pelna moca, nie dalo sie z tym nic zrobic.. postalem troche myslac co dalej, po czym zdecydowalem ze udam sie w kierunku innego jeziora.. wolniutkim krokiem po dluuuugim czasie, kiedy bylem juz niedaleko, zauwazylem 3 sarenki na polu. Przez glowe przeszla mi mysl o podchodzie, w koncu na szyi wisialo nowe tele, bedace pierwszy raz w plenerze.. No ale ja i podchod? przeciez nigdy tego nie robilem, nie wiem co i jak... Ale wtedy z drugiej strony cos mi zaczelo podpowiadac, ze do okola sarenek sa zarosla, krzaki, drzewa.. moze mogloby sie udac? w dodatku po dymie z komina odleglego domu stwierdzilem ze mam dobry wiatr.. i po prostu poszedlem w kierunku zwierzat. dystans byl ogromny, poczatkowo musialem uzyc tele by w ogole stwierdzic ze to sarny.. mysle ze jakies 1,5- 2 km... na poczatku szedlem normalnie, obmyslajac tylko pozniejsza sciezke.. skok przez rzeczke, potem ostrozne podejscie do zarosli, i rozpeczecie akcji. plecak i statyw zostawilem pod jakims drzewem, zostalem tylko z tele. ostroznie okrazylem zarosla za ktorymi mialy byc sarenki, ale w jakis tajemniczy sposob zniknely... a przeciez obserowwalem teren caly czas.. poszedlem wiec do kolejnego skupiska drzew, wychylilem sie leciutko, i zobaczylem je. byly juz calkiem blisko.. postanowilem ze okraze drzewa z drugiej strony, by dluzej pozostac niezawazonym i podejsc blizej.. tak tez zrobilem, ale ku memu zdziwieniu zwierzaki zniknely. Mialem juz wracac, ale z ciekawosci postanowilem zerknac co dzieje sie za pobliskim pagorkiem.. poszedlem w jego kierunku, i wtedy zobaczylem moje panny juz wiedzialem, ze beda moje.. Zaskoczylo mnie tylko to, ze z 3 sztuk zrobilo sie dwanascie.. cofnelem sie troche, zdjelem kurtke, i w samym tylko swetrze i spodniach padlem w miekkie i wilgotne blotko.. po chwili konsternacji opracowalem sposob czolgania sie z aparatem w reku, z kazda chwila bylem blizej celu nie wiele widzialem, staralem sie poruszac bardzo wolno i ostroznie.. ale wtedy stalo sie cos nieprzewidzianego. 6 sztuk odlaczylo sie od stada, i zaczelo isc w moim kierunku... padlem w bezruchu na ziemie kątem oka obserwujac sytuacje. Bylem widoczny jak na dloni, w zasadzie zadnego maskowania.. bojowki, czapka, szary sweter.. Ale zdawaly sie mnie nie zauwazac. podnioslem wiec aparat do oka, i zrobilem zdjecie (jedno z tych jakis widuje sie tysiace, ale to w koncu byla MOJA chwila, MOJA wielka przygoda :) ).. i wtedy stalo sie to o czym czytalem na stronie A. Tabora.. uslyszaly migawke. Jedna zerknela w moja strone, zamarlem w bezruchu, tak ze w koncu zignorowala nieznany dzwiek. Potem kolejne zdjecie. Tym razem w gore powedrowaly 4 glowy, i po chwili 'naradzania sie', szostka zrobila w tyl zwrot, i wolnym krokiem zaczela wracac w kierunku reszty. Przez dluga chwile stracilem zwierzaki z pola widzenia, az tu nagle z zupelnie innej strony wyszedl koziolek. Ten zauwazyl mnie od razu, mimo ze wciaz lezalem jak umarly.. po chwili wrocil skad przyszedl, a po jeszcze dluzszej chwili zauwazylem ze cale 12 sztuk wolniutkim spokojnym krokiem udaje sie w strone innego pola. Zatrzymaly sie przy granicy, chwile poskubaly trawke, po czym przeskoczyly nad miedza, i zniknely. Polezalem jeszcze chwilke, po czym wstalem, i poszedlem po kurtke, w koncu w marcu o 7 rano bywa chlodno.. przy okazji zauwazylem ze jestem tragicznie brudny, caly w blocie, co zaowocowalo refleksja, ze jeszcze tego samego dnia zgine z rak mamy.. Wrocilem potem po plecak i statyw, i radosnie udalem sie przed siebie... :)


20.


:):):) wybaczcie za ten przydlugi post.. Ale to moje pierwsze sarenki, ba, pierwsze dzikie zwierzeta, pierwszy podchod, pierwsze tele, i w ogole xD aaahh

[Magnum43]

Ale to moje pierwsze sarenki, ba, pierwsze dzikie zwierzeta, pierwszy podchod, pierwsze tele, i w ogole xD aaahh

Kapitalny i szczery opis pieknej przygody ... z przyjemnoscią się czyta bo w każdym słowie jest radość.
Myslę że naprawdę ten dzień mozesz zaliczyć do wyjątkowych...a zdjęcia ? jak dla mnie są b.dobre ..ładnie pokazany spokój zwierzaków ...spokojne żerowanie i przymróżone oczy w promieniach porannego słońca
Powodzenia przy następnych wyprawach.

[Xzazax]

Bardzo lubie takie opowiadania i zawarte w nich emocje. Gratulacje

[marcinn29]

że tak to określę "dziewictwo sarnowe" masz już za sobą Zdjęcie faktycznie przyjemne, może gdybyś trochę wyżej podniósł aparat, tak aby lepiej były widoczne głowy jedzących saren. Ale, to i tak nie ma znaczenia, ważne że udało Ci sie je tak blisko podejść.
PS. Gdzie je spotkałeś?

[michalv]

Przeczytałem jednym tchem. Też bardzo przeżywam każde spotkanie ze zwierzakami.
Zdjęcie całkiem fajne. Gratuluję spotkania!

[piotro82]

Dzisiejszy całkiem udany plenerek
21

22

23