Problemy łowieckie
#1
Napisano 20 grudzień 2006 - 23:22
Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacje w lesie, jest źle, czasami jest tragicznie, dlatego pytam:
Kto lub, co jest odpowiedzialne za katastrofalny stan zwierzyny drobnej?
Kiedy i jakie popełniono błędy?
Jakie widzicie możliwości poprawy sytuacji?
Zapraszam do dyskusji
#2
Napisano 20 grudzień 2006 - 23:41
A błędy? krytyka naturalnych futer, spowodowała brak zainteresowania futrami drapieżników , takich jak lis, czy jenot, norka którą i tak ciężko jest upolować, nasze szanowne damy wolą futra sztuczne, i nikomu się już nie chce skurować, suszyć, skrobać, garbować, zresztą zakładów garbarskich jest nie wiele.
Do tego spadła opłacalność polowań, tak może kogoś to zdziwi ale taka jest prawda, ci co polują dla przyjemności lub zabawy nie są w stanie utrzymać właściwego stanu tych zwierząt, a starzy myśliwi co utrzymywali się z tego, powoli się wykruszają i poprostu nie stać ich jest na paliwo choćby, nie wspomnę o amunicji czy broni.
Prawda jest przykra ale taka jest choć nam miłośnikom wszelkich zwierzątek się to może nie podobać.
Dodam że wilk, naturalny myśliwy, jest przez wielu krytykowany i skazywany na zagładę a to wielki błąd, bo to właśnie on jest wspaniałym selekcjonerem.
Jak poprawić stan rzeczy? a może zostawić naturę samą sobie, przecież jedne gatunki wymierają, w ich miejsce powstają inne lepiej przystosowane do tego środowiska.
Szczepienie lisów spowodowało i ch nadmierną liczebność i z powodu braku naturalnych ograniczeń populacji i przy tym ograniczonej ilości pożywienia w postaci drobnych gryzoni, wzieły się za zające, ptaki, i inną drobną zwierzynę i efekty widać, w tych obwodach gdzie płaci się za "uszy" lub "kwiat" to stan jest jeszcze na jakimś rozsądnym poziomie, ale nie wszędzie taka gospodarka jest utrzymywana.
Ja uważam że człowiek powinien poprostu dać swobodę dla sił natury, nie wper...lać się za wiele i pogodzić się z faktem że coś odejdzie w niepamięć, bo jak zaczniemy naprawiać to pewnie jeszcze gorzej spierniczymy i to by było na tyle.
#3
Napisano 21 grudzień 2006 - 01:07
#4
Napisano 21 grudzień 2006 - 02:06
Jedna szt, np. 7-64 RWS kosztuje około 6zł ale już taki 8 - 68 RWS to wydatek 12zł szt trzeba średnio łącznie z przystrzelaniem paczkę na miesiąc,czyli od 150 do 250zł do tego broń jak opony w samochodzie wieczna nie jest, czyli też około 250zł do tego składki i nieraz za wypisanie odstrzału czyli może się uzbierać i 500zł/miesiąc nie wychylając nosa poza swoje koło, ale najdroższe to jednak wyjazdy.
Ale najgorsze jest to że wszystko kasa i kasa aby odszkodowań mniej szczelają lochy, kłusownictwo jest prawie zalegalizowane, aby uniknąć odszkodowań, OKROPNOŚĆ ja się z tego wypisałem i pewnie nie podejmę tematu więcej.
#5 Guest_winnetou_*
Napisano 21 grudzień 2006 - 09:40
Prawda jest taka, że brakuje opracowań i badań w tym temacie. Jednak specjaliści podkreślaja przede wszystkim nie tyle czynnik presji drapieżników co raczej zmiany w strukturze upraw rolniczych (wsio budziet kukurydza). Zanika mozaika pól, róznorodność upraw, wycinane są remizy i zarośnięte miedze. Wchodzi gospodarka wielkoobszarowa z monokultura upraw i to upraw które zwierzynie drobnej nie sprzyjają. Ogólnie - zmienia się charakter polskiej wsi. Kto pamięta jeszcze z młodych lat stadka kuropatw siedzące przy wiejskich drogach? A siedziały tam z jednego powodu - końskie odchody.
Przepraszam za grafomańską wypowiedź.
#6
Napisano 21 grudzień 2006 - 10:04
Winnetou - a ja zawsze myślałem że to właśnie kwestia przerzucenia się na inny pokarm... zresztą czy naprawdę jest tak mało zwierzyny żeby wykarmić obecnie istniejącą populację drapieżników? która swoją drogą powalająca wielka nie jest ( za wyjątkiem ów lisów... )
#7 Guest_winnetou_*
Napisano 21 grudzień 2006 - 10:29
Inna sprawa, że plany odstrzałów ustala nadlesnictwo. Popytajcie myśłiwych zpolujących w kompleksach lesmych jaki mają stosunek do planów pozyskania, np. jelenia szlachetnego... Zaręczam, że sa powazne rozbierzności między lesnikami i mysiwymi - lesnicy chcą chronić las i ustalają plany czesto niedowykonania, myśliwi chca mieć duże pogłowie zwierzyny.
Ale wracając do drobnej - kiedyś była zasada "kto hoduje ten poluje" i w ślad za nią szły potęrzne działania na rzecz zwiększania liczebności drobnej. Dziś.. cóż.. gro kół ogranicza sie do postawienia kilku podsypów, budek (często na pokaz) i wypuszczenia we wrześniu setki kogutów bażantów (pomijając fakt, że to z prawidłową introdukcją nie ma nic wspólnego) i wystrzelaniu ich w październiku.
Dunadan, jest naprawdę mało. Zauważyliście co się stało z populacją krzyzówki? Szczególnie na mazowszu - od kilku lat deficyt wody, znikaja śródpolne oczka, olsy kiedyś podmokłe dziś można całym rokiem eksplorowac suchą stopą. Pamiętam kacze "sady" w sierpniu na rżyskach po owsie. A dziś? ktoś to jeszcze u siebie widzi?
#8
Napisano 21 grudzień 2006 - 12:22
Nigdy nie było pracą uprawianie myślistwa i nigdy pewnie nie będzie, poprostu kiedyś za komuny żadnemu rolnikowi nie wypłacano odszkodowań, a pegeery były wszechobecne a tym zakładom były straty obojętne, więc za sprzedane tusze koła miały sporo kasy więc płacono prowizję dla myśliwych za strzeloną zwierzynę, i było sporo takich zagorzałych strzelców, co robili plan za innych i mieli z tego spore dochody, niestety to "se już newrati"czy aby myślistwo to nie praca
#9
Napisano 21 grudzień 2006 - 21:41
Wesołych świąt.
#10
Napisano 22 grudzień 2006 - 02:07
...ale już taki 8 - 68 RWS to wydatek 12zł sz.....
No to akurat nie jest kaliber do polowania na lisa Ale jeśli ktoś lubi eksterminacje....
#11
Napisano 22 grudzień 2006 - 08:12
A kto powiedział że na lisa??? zresztą 7-64 też nie na lisa do tego celu jest 12-70/2No to akurat nie jest kaliber do polowania na lisa
#12
Napisano 22 grudzień 2006 - 15:55
#13
Napisano 22 grudzień 2006 - 16:47
no to teraz może być wojnaCzyli winą za całe zło można obciążyć myśliwych ?
#14
Napisano 22 grudzień 2006 - 17:04
#15 Guest_winnetou_*
Napisano 22 grudzień 2006 - 18:03
Argumentują to myśłiwi w ten sposób - gatunki objęte całkowita ochroną gatunkową (a więc wyjęte z listy zwierzyny) są pozostawione same sobie i ich sytuacja sie pogarsza (że niby polujący dbają o to by była). No to znów sie pytam - przykłądy sensownej ochrony np. kuropatwy? Zazwyczaj sie to do introdukcji ogranicza (choć dobrze wieadomo, że ta jesli ma zdac egzaminy musi być połączona z wyłapywaniem na zimę stadek i "mieszaniem" tych introdukowanych). Ale czy to gdzies jeszcze funkcjonuje? Pewnie tak tylko to kropla w morzu.
Ogólnie z łowiectwem to jest tak: poluje sie bo się lubi i tyle (ja to rozmumiem) a kazda próba tłumaczenia tego wznisłą ochrona przyrody sprowadza się do stwierdzenia : Jako myśliwy kocham przyrodę, szczególnie kocham ją przez pryzmat muszki i szczerbinki :)" albo "Strzelamy drapiezniki żeby było więcej drobnej, drobną zaś strzelamy żeby nie było jej za dużo" Hę? no to chyba w piętkę gonimy mościpanowie co? Ale ja tam łowiectwo "czuję". Atawizm?
#16
Napisano 22 grudzień 2006 - 18:27
Dokładnie tak jest jak napisałeś, a ja bym to nazwał zalegalizowanym kłusownictwem."Strzelamy drapiezniki żeby było więcej drobnej, drobną zaś strzelamy żeby nie było jej za dużo" Hę? no to chyba w piętkę gonimy mościpanowie co? Ale ja tam łowiectwo "czuję". Atawizm?
Ale to sport i nie da się zabronić tego tak samo jak nie da się zakazać masowej chodowli zwerząt rzeżnych.
#17
Napisano 22 grudzień 2006 - 19:13
#18
Napisano 22 grudzień 2006 - 19:52
#19 Guest_winnetou_*
Napisano 22 grudzień 2006 - 20:02
Acha, i zgadzam sie jedak z warchaq - łowiectwo to nie sport, prędzej myśłistwo można nazwac sportem- coś w stylu angielskich polowań za czasów kolonialnych - to było myślistwo. Łowiectwo to jednak cos więcej - to pasja, styl życia.
Roby, czy rajcować... to tak jak z miłościa i seksem, miłość piękne uczucie ale ma tez ta druga straszliwie cielesna stronę. Łowiectwo to też cos więcej ale ma stronę krwawą na szczescie ona naprawdę nie dominuje w koncepcji łowiectwa tylko cżłowiek ja niezgrabnie w zycie wprowadza.
Jej. ale ja długie elaboraty piszę.. wybaczcie
#20
Napisano 22 grudzień 2006 - 20:43
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Tamron 150-600 G2 problemy? |
|
|
|
Brak współpracy..., czyli problemy z nęceniem |
|
||
Problemy z forum |
|
|
|
Problemy z mocowaniem |
|
||
Problemy po zmianach |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych