42 odpowiedzi w tym temacie

[Roby]

Dagu jakbym miał możliwość to bym tam wrócił i sprawdził, bo szkoda takich postrzelonych zwierząt, które męczą się nad własnym umieraniem, przez partactwo jakiegoś myśliwego. To drugie zdjęcie jeśli był rzeczywiście postrzelony bardzo sugestywne - ten jego wzrok.

[Dagu]

Jestem prawie pewien że nic mu nie jest, jak sie pozbierał to sssiiiuuutt, i tyle go było widać, spał mocno po randce, dopiero się huczka skończyła, ale kto wie. A jeśli był by postrzelony to każdy myśliwy stanowczo odradzi bez 2 dobrych psów wchodzić w te świery, tego sie nie robi.
Ale byłem tam na tej drodze i w okolicach dzisiaj, w poniedziałek i piątek w nadzieji że go może znowu spotkam

[Roby]

Dagu ja nie sugerowałem, byś tam chodził i go za uszy ciągnął , tylko w razie potrzeby poinformował jakiegoś leśniczego o tym fakcie. Nie wiem, czy tak się robi, ale tak sobie pomyślałem, no ale jeżeli nic mu nie jest to nie ma sprawy.

[Dagu]

Nie trzeba Roby, już załatwione, jestem leśnikiem dziewiąty rok.

[michalv]

Dagu, niesamowite spotkanie i świetne zdjęcia!

[Roby]

Dagu, no to ostatecznie jestem spokojny, że wszystko jest pod kontrolą
To ja też pokażę jedno zdjęcie ze swojej ostatniej wyprawy, znacznie mniej spektakularne niż spotkanie Daga z dzikiem, bo to tylko krzyżówki które spłoszyłem. Mam taką okolicę gdzie lubię jeździć i jest tam starorzecze. Wcześniej do niego się nie zbliżałem, bo nie spenetrowałem jeszcze innych miejsc, ale nadszedł i na nie czas. Postanowiłem mu się przyjrzeć co i jak, gdzie jak podejść by zobaczyć coś ciekawego i jakąś fotkę strzelić, no i spłoszyłem małe stadko. Ptaszki zakręciły i fru uleciały, a ja zdążyłem tylko im coś takiego zrobić. Trochę wykadrowałem.



Do tematycznych się nie nadaje więc tu je chciałem pokazać.

[kostek-brasil]

Dagu, bardzo fajne zdjęcia.
Moim zdaniem nic dziczkowi nie dolega, jest zdrów i co ważne ma zdrowy sen, hihi.

[Dagu]

Dzisiaj znowu byłem na terytorium tego dzika, może sie jeszcze spotkamy. Martwi mnie tylko że geofizyka buszuje po lesie i zamieszanie sieje. Wiadomo głód ropy i gazu.

[morav]

Byłem dzisiaj w czatowni i spłoszyłem myszołowa, ku..a, ale jestem na siebie zły, było piękne swiatło

[tomajk]

Ja dziś przejeżdżałem koło mojego miejsca na myszaki, i były ale tylko 2 szt i to gdy zatrzymałem się od nich około 100 m to natychmiast odleciały, obawiam się, że ktoś musiał im jakąś krzywdę zrobić, że takiego lęku przed zatrzymującymi się samochodzmi nabrały, może nawet jacyś idioci strzelali do nich, K....RWA mać jeśli tak było to chyba mnie trafi szlag albo kogoś z mojej ręki.
Obym się mylił i takie zachowanie tych ptaków było przejściowe.

Normalnie w grudniu, to już powinna być okrywa śnieżna, ptactwo intensywnie poszukujące pożywienia, i dużo światła i czystego powietrza, ale mamy piękną jesień puki co.
Znalazłem potrąconego jenota, więc podrzuciłem go pod lasek, od godz. 10 do 15 jest ładnie oświetlony, dorodna sosenka i brak jakiś przeszkód, nawet już myszaki, które zresztą widziałem, objadły głowę, i gdyby nie to że brak śniegu i gryzoni pod dostatkiem, to miałbym już piękne fotki, ale to nic poczekam.

[Dunadan]

Kacpero - pamiętaj o przymykaniu Sigmy conajmniej do f:11 na 300mm i f:8 na innych ogniskowych.

[Dunadan]

Czatownia owszem ale nad jeziorkiem to jest idealne miejsce. Nie ma to jak czekać i zostać nagrodzonym powiedzmy lodówką ( mówię o ptaku ). Problem w tym że ciężko tu mówić o foceniu bo odległości mogą być spore Najbardziej nadają się chyba sztuczne zbiorniki bo zawsze jest na takich jakieś miejsce gdzie woda jest nie zamarznięta ( podczas gdy całą reszta skuta jest lodem ) - w takich miejscach przebywają ptaki. Jeśli chodzi o wawę - Zegrze to obowiązek a jak zamarznięte to pojechać na tamę. Podobna sytuacja ze zbiornikiem Sulejowskim. To właściwie pewne miejsca na spotkanie ciekawych gatunków choćby kaczek. I również niezłe miejsca na fotki ( przy odrobinie szczęścia )

[Łowca]

Dagu niesamowite zdjecia!!! Ja za 4dni jade na wioske do rodziny i zamierzam do swiąt przesiedziec w łowisku ze swoja nowo nabyta sigma 70-300mm az sie nie moge doczekac tych dziczkow w tczcinie

[Dagu]

To udanych łowów Łowco, i oby Ci pogoda dopisała bo teraz jest okropnie, to sie nie nadaje do pleneru.

[morav]

Byłem wczoraj w czatowni i w momencie, kiedy miałem okazje pstryknąć jedyną fotkę sójki, aparat się zaciął, nic tylko się pociąć

[Dunadan]

Ostatnio znalazłęm w swoim aparacie fotkę w paski więc sie nie przejmuj ( na szczęście jak mi powiedziano to kwestia karty a nie aparatu )

[morav]

Ja też kartę podejrzewam, muszę popróbować na starej

[Janek]

Ja w grudniu zacząłem oswajać parę srok co mieszkają po sąsiedzku.
Sypie im na deskę gotowaną kaszę jęczmienną i siadają mi na powórku .
Wróble też korzystają z tej uczty.
Acha i w związku z tym mam pewien plan.
Chcę wykroić jakis otwór w starej szopie i stopniowo to karmienie przesuwać w jego okolice.
Jedyny kłopot to to że bedzie pod słońce , a one przylatuja tuz po wschodzie.
Później z kolei mnie niema cały dzień.
Eh ten brak czasu

To tak dla relaksu a poważnie zamierzam odwiedzić znajomych - myszołowy .
Tym razem moze jakas zanęta i zasiadka.
Acha , pokazały się już sowy uszatki na swierku sąsiada , ale tam jest dość kiepskie
światło . Mimo to spróbuję.
Pozdrawiam

[Dunadan]

Powodzenia! jak zwykle czekamy na zdjęcia i relacje

[morav]

30 grudnia, ostatni słoneczny dzień roku.
Lekki mrozik, szkoda w domu siedzieć, dla odmiany postanowiłem pospacerować.
Wyprawa całkiem udana, sporo świeżych śladów, zające się pojawiły, lisy wychodzą na pola myszkować, obserwowałem dwie sztuki.

Dobre jest to, że lisy były tam gdzie się ich spodziewałem, a złe to, że zupełnie nie reagowały na moje wabienia (pisk myszy)

Pierwszy myszkował w bardzo głębokim cieniu, dlatego kolory trochę powariowały, odległość też była spora
3


Drugiego chciałem podpuścić bliżej, niestety wybrał inną drogę i wyszedł na pola, ponad godzinę go obserwowałem, do zmroku, zdjęcia nie zrobiłem żadnego.

W sumie całkiem przyjemny spacerek na zakończenie roku.