19 odpowiedzi w tym temacie

[pentaksiara]

Na prośbę kilku forumowiczów,wstawiam foty swojego pływadła.
(...)
Wadą plandeki jest to że w środku jest strasznie ciepło,ale przynajmniej pływadełko spokojnie utrzymuje mnie na wodzie gdy zabraknie gruntu pod stopami

 

Jednak sprzęt, który wydaje się bezpieczny, czasami zawodzi i trzeba zapłacić najwyższą cenę...

Pozostaje mi wkleić rady Huberta Gajdy nt. fotografowania z wody (fragment komentarza na Facebookowym profilu jednego z fotografów przyrody pod informacją o śmierci Adriana):

 

Wielokrotnie ostrzegalem innych przed użytkowaniem spodniobutow na plywadle. Owszem da sie, ale bezpieczenstwo jest tylko wtedy gdy jestesmy pewni gruntu pod nogami. Jesli woda wplynie do spodniobutow, a gruntu pod nogami nie ma, to nie ma sily by owe spodniobuty zdjac w wodzie, a ktore ciągną w dół. Tylko znajomosc akwenu i pewnosc gruntu zwieksza bezpieczenstwo. Dużo bezpieczniejszym rozwiązaniem jest skafander ktory ma dosc duza wydpornosć, jednak błagam i przestrzegam, by owy skafander byl szczelny a zamek zapiety, bo jesli w takie wdzianko wleje sie woda to bardzo trudno zachowac zimna krew. Utrata gruntu na plywadle nie powinna wyzwalac panicznych ruchów, a pewność posiadanego sprzetu jest kluczowa, bo to sprzet stanowi o bezpieczenstwie. Kilka razy mialem podbramkowa sytuacje na wodzie, gdzie grunt byl 6metrow ponizej i tylko dzieki spokojowi i pewnej asekuracji tylko skonczylo sie na przygodzie.Dlatego zadbajmy o znajomosc podwodnej topografi by uniknac niespodzianek pod woda, a ryzyko podejmujmy tylko wtedy, gdy mamy pewnosc asekuracji pod postacia wypornego plywadla, szczelnego skafandra, wysokich spocniobutow, szczelnie dopasowanych do ciala, badz kogos w poblizu kto ruszy nam z pomoca.

 

Od siebie dodam tylko: uważajcie na siebie!

Adriana nie znałam, ale strasznie przeżywam to, co się wydarzyło. Mam jednak nadzieję, że nie zginął na darmo i że z jego śmierci da się wyciągnąć wnioski poprawiające Wasze bezpieczeństwo na wodzie.

[eljot]

Może warto by użytkownicy takich pływadełek omówili warunki bezpiecznego ich użytkowania bo w świetle ostatniej tragedii, która spotkała tak młodego człowieka trzeba inaczej spojrzeć na bezpieczeństwo na wodzie.

Jako wieloletni wędkarz mogę potwierdzić że wszelkiego typu spodniobuty są nie do zdjęcia jeżeli stoimy w wodzie nie mówiąc już o sytuacji gdy naleje się do nich woda, przebywanie w nich na takich z wyglądu mało stabilnych rzeczach do pływania, tym bardziej jeżeli robi się fotki w pozycji siedzącej jest mocno nierozważne.

To co przytacza @pentaksiara też nie do końca jest poprawne gdyż autor wypowiedzi pisze o skafandrach suchych, które są bardzo drogie i dosyć niewygodne jeżeli nie jest to nurkowanie.

Najlepszym zabezpieczeniem moim zdaniem, a miałem trochę tego typu doświadczeń, są pianki mokre wykonane z neoprenu od 2 mm (określana jako "na ciepłe wody") do 7 mm ("na wody zimne"), do tego można dokupić tzw Jacket czyli kamizelkę.

Wyporność takiej pianki utrzymuje osobę na wodzie i nie ma możliwości utonięcia, płetwonurkowie do zneutralizowania tej dodatkowej wyporności muszą używać pasów balastowych,które po odpięciu jednej klamry wynoszą płetwonurka na powierzchnię.

Są to skafandry mokre, tzn pod piankę dostaję się warstewka wody, która nagrzewa się od ciała i dodatkowo chroni użytkownika przed zimnem, dlatego używa się ich na gołe ciało.

Parę przydatnych linków:

 

http://divezone.pl/s...-c-211_367.html

 

http://divezone.pl/s...-c-211_337.html

 

http://sklepnurkowy....okre-c-131.html

 

http://www.nowa-ama.pl/wiedza_abc.php

 

http://www.marin.skl...fandry-mokre/22

[kurdeniewiemco]

używam mokrej pianki do pływania. Pływałem w wodzie o temp. 13 stopni i bylo ok. Ale w bezruchu w czatowni przez kilka godzin nie wyobrażam sobie przebywać w takiej piance, przecież człowiek się wyziębi. A woda na wiosnę w rzekach czy innych zbiornikach jest na pewno o wiele zimniejsza.

 

[Psion]

Co do śmierci Adriana, to jeszcze chyba nie nie wiemy czy popełnił błąd,
zawiódł sprzęt, czy wystąpił nagle problem ze zdrowiem?

Ale jak widać to zdarzenie wywołało temat do tablicy.

Ja od początku używania pływadełka używam suchego kombinezonu nurkowego
szytego na miarę i sporo za dużego, fakt kosztuje on trochę(są jakieś
uzywki), ale ile kosztuje sprzęt foto, i ile warte jest ludzie życie?

Samo powietrze (można ilość regulować) uwiezione w środku suchego
kombinezonu "robi z nas boję", mój pierwszy raz w sucharku to był kabaret miałem problemy z ustawieniem ciała. W sucharku tez może byc
niebezpiecznie bo jak wszystko powietrze znajdzie się w nogach to robi się spławik glową do dołu
nie ciekawie. Słyszem ze ktoś po pływaniu w sucharku dostał zapalenia mięśni.
Ja chyba pływadełkuję dość ekstremalnie bo w Wiśle i czasem pływam w poprzek nurtu, no prawie. Ale na lądzie tez moze też być niebezpiecznie w sucharku bo po przepłynięciu na wyspę idę po niej w gore nurtu ciagnąc pływadełko (dobrze ze ma kółka), ubrany w ocieplacze, sucharka i inne jest bardzo męczące, bicie serca znacznie przyśpiesza (jak bym miała słabe to by mogło nie wytrzymac?) i temperatura rośnie.

Ja w sucharku mam kamizelkę z karimaty, głownie do izolacji podczas
leżenia na ziemi, błocie. A na sucharku mam kamizelkę
asekuracyjną(ratunkową), a mięzdy nia a sucharem nam kombinezon do ochrony suchara z gabkami na kolanach lokciach i siedzeniu
Ostatnio zacząłem nosić noz ale taki bez ostrego czubka, oczywiście na uwiezi, bo mozna trafic na sieci żyłki i tp.
Mozna tez sie przymocowac do pływadełka tylko ono powinno byc na tle wyporne zeby nie poszło z nami pod wodę.

co do pianki (mokry kombinezon) to chyba tylko na ciepła wode w lecie?

Co do woderow, spodnio-butów to chyab powinno sie dac zdjąc pod wodą, taki rozum podpowiada, sporbował bum na swoich ale mi troche ich szkoda chyba ze na basenie krytym, a nie ja bym mial problem bo ma buty wiazane ale takie z gumowcami powiny szybciej zejsc, gorzej z neoprenowymi?

Warto mieć też telefon na wierzchu w wodoodpornym etui i można też chyba pokazywać swoją lokalizację niektórych aplikacjach, chyba endomondo, cos kiedyś sprawdzałem tylko bateria nam siadzie.

Użytkownik Psion edytował ten post 21 sierpień 2014 - 09:46

[kulek855]

Jeżeli w pływadełku straci się przytomność to bez znaczenia jest czy ma się na sobie spodniobuty czy też skafander. Jedynym niewygodnym rozwiązaniem jest kamizelka ratunkowa z kołnierzem.

[Psion]

Jeżeli w pływadełku straci się przytomność to bez znaczenia jest czy ma się na sobie spodniobuty czy też skafander. Jedynym niewygodnym rozwiązaniem jest kamizelka ratunkowa z kołnierzem.

Masz rację, ale nie tylko utrata przytomności może nam sie trafić, rozważamy rozne scenariusze.

 

Naszą foto pasję za zwyczaj realizujemy w pojedynkę

Użytkownik Psion edytował ten post 21 sierpień 2014 - 09:56

[jason]

Odnośnie woderów to zgadzam się, że gdy nalałaby się do nich woda, to byłoby trudno je ściągnąć. Moje mimo, że but jest dwa rozmiary większy są dość oporne przy wkładaniu stopy w but, a gdy doda się jeszcze ocieplane skarpety które praktycznie zawsze mam na sobieto nawet na lądzie bez złapania, przetrzymania buta nie ma szans żeby je ściągnąć, no a w wodzie to już wiadomo. Jedyny ratunek, odpiąć  szelki i próbować jakoś wybrnąć z tego. 

Odnośnie bezpieczeństwa, odkąd wpadłem na dziki (lochę z młodymi) to teraz zawsze mam przy sobie latarkę wodo/mrozo odporną i ostry nóż. 

Co do raportowania lokalizacji, to za każdym razem gdy idę robić zdjęcia i gdy osiądę w danym miejscu włączam GPS i zapisuje swoją lokalizację + wysyłam wiadomość do osoby, która wie gdzie pojechałem, że jestem na stanowisku. Zajmuje to minutę, ale nigdy nie wiadomo i wolę mieć pewność, że będą wiedzieć gdzie mnie szukać.

Mam jeszcze kamizelkę ratunkową.

Zwiększając ilość zabezpieczeń nie eliminujemy zagrożenia, ale na pewno dajemy sobie większe szanse na wybrnięcie cało i zdrowo z kryzysowych sytuacji.

Myślę, że dobrze byłoby zrobić osobny temat odnośnie bezpieczeństwa na/w wodzie.

Użytkownik yazon edytował ten post 21 sierpień 2014 - 10:14

[eljot]

Myślę, że dobrze byłoby zrobić osobny temat odnośnie bezpieczeństwa na/w wodzie.

popieram.

[niemar]

Co do raportowania lokalizacji, to za każdym razem gdy idę robić zdjęcia i gdy osiądę w danym miejscu włączam GPS i zapisuje swoją lokalizację + wysyłam wiadomość do osoby, która wie gdzie pojechałem, że jestem na stanowisku. Zajmuje to minutę, ale nigdy nie wiadomo i wolę mieć pewność, że będą wiedzieć gdzie mnie szukać.

 

Możesz wytłumaczyć mi to jak do końca się to robi? Przydatne moim zdaniem.

[Psion]

Możesz wytłumaczyć mi to jak do końca się to robi? Przydatne moim zdaniem.

Chyba troche jest aplikcji na fona przez ktore da się wysłać lokalizaje, np whatsapp, jest chyba na wszystkie glowne systemy telefonow, nawet na symbiana , viber, moze telegram. Mozna ze na aplikacja do sportow pokazac swoje miejsce tylko trzeba na chwile wlaczy i zrobic chyba jaks trase?

 

fotka z endomondo, chyba mozna nawet na zywo sledzic trase na kompie?

 

Użytkownik Psion edytował ten post 21 sierpień 2014 - 20:34

[jason]

@niemar Dokładnie tak jak napisał @Psion . Mam telefon z androidem akurat i korzystam z aplikacji która pozwala wysłać Twoją daną lokalizację poprzez e-mail, bluetooth, facebook itd. Ja używam e-maila. Z endomondo akurat korzystam tylko do sportu, ale to też jest opcja, szczególnie jak się przemieszczasz -  tak można oglądać w czasie rzeczywistym gdzie jesteś. Na iPhone'a czy Windowsa też są pewnie takie aplikacje. Jakby interesowała Cię konkretnie ta której używam, to daj znać, nie będę robił reklamy

[kulek855]

@yazon

Endomindo mam od jakiegoś czasu zainstalowane na symbianie s60v5 więc jak ktoś chce może instalować.

[Roby]

W związku ze śmiercią Adriana (Ciechusa) i głosami @yazona i @eljota wydzieliłem posty z tego wątku:

http://www.fotoprzyr...wająca/page-35

 

do osobnego tematu.

 

Zapraszam wszystkich posiadających wiedzę w tym temacie o dzielenie sie swoimi doświadczeniami i uwagami.

[harrysly]

Mam nadzieję że mój filmik jest w temacie.

Też zbudowałem pływadło które wydaje mi się bezpieczne i stabilne...

 

 

Oraz link do filmu.

 

http://youtu.be/cSqqgRlF97s

[mkkaczy]

Właśnie zbudowałem swoje pierwsze pływadełko. W związku z dodatkowym bezpieczeństwem zakupiłem kamizelke ratunkową. W sklepie przymierzyłem taką od razu wypełnioną jakimś styropianem czy czymś takim i taką która pompuje się z naboju CO2 po pociągnięciu sznurka. Ta druga wydała się o tyle fajniejsza, że miała dodatkowe zapinanie od spodu co by z niej nie wyskoczyć i mniej krępuje ruchy. Po prostu kawałek luźnego materiału na sobie. Ma ktoś jakieś doświadczenia z tego typu kamizelkami, czy (niestety) musiał skorzystać?

[fabio87]

mkkaczy ja nie korzystam z żadnych kamizelek tylko mam dwa sznurki przywiązane do pływadełka wygląda to jak chodzik dla dzieci i takie pływadło spokojnie Cię utrzyma 

[kulek855]

@mkkaczy

Tracąc przytomność niema czasu na pociągnięcie sznurka - opcja wygoda ale i mniej bezpieczna.

[mkkaczy]

Tracąc przytomność niema czasu na pociągnięcie sznurka - opcja wygoda ale i mniej bezpieczna.

No niestety o tym nie pomyślałem. Mam nadzieje że nie strace przytomności.

@fabio87 A nie obawiasz się o zaplątanie w te sznurki?

[fabio87]

absolutnie bo wchodzę w nie na brzegu tak jak dzieci sadza się w chodziki i sobie mykasz

tylko musisz mieć poprzeczkę z tylu żebyś miał wystarczającą wyporność ja waże około 95 i 1m na 1,2 starcza tylko że z przodu mam styropian i ruru fi110

podaj maila to wyślę Ci szkic mojego pływdła

Użytkownik fabio87 edytował ten post 11 kwiecień 2015 - 22:51

[unionee]

buy cialis 10mg Equipment should be made by preantral follicles raised in chronic liver disease does not provide an unbiased comparison of two cases of severe intellectual impairment, or dubious compliance, consider a radioisotope scan makes malignancy less likely