386 odpowiedzi w tym temacie

[gruber16]

268.świergotek nadmorski

[białołeka]

rusałka - ja buszuję w lasach na odcinku warszawa -wyszków

Kosmo - ok ok będę kasował

kerko - narazie ptaki mnie nie kręcą więc ganiam za łosiami

[America]

Świetnie dajecie radę z brakiem światła.
Parę kadrów ode mnie z weekendu.

269.

270.

271.

272.

273.

[namsok]

nieudacza-bażanty daj do tematu,są świetne,reszta też dobra
fabio87-kruki,szczególnie 265 b.dobre
274

gile wyjątkowo wcześnie w tym sezonie zjawiły się w karmniku,chyba z braku jarzębiny w okolicy,którą "załatwił" majowy mróz
275

dla wielu to będzie śmieszne, ale po wielu latach dokarmiania zimowego pierwszy raz widzę w karmniku mazurki(2 osobniki}
276

[mmlolek]

fabio87, ja się wcale nie dziwię że myszak nie chce wylądować,z taką bandą pod budą byle kto nie zadziera
Tak patrze na wasze zdjęcia i właśnie się pakuje na jutro,choroba poczeka

[pol]

dziś piękny słoneczny poranek

277

[Mustang_71]

pol, aż dziw bierze, że przy takiej patelni nie ma przepaleń
Modeli zazdroszczę jak diabli

[ryba]

Można się napatrzeć w BŁ, zdjęcia super.Ciężko nawet wymienić wszystko co się podoba.
pol - nie narzekaj i tak masz dobrze. Chyba zawsze Ci przylatują

Ja wczoraj, mimo mgły wybrałem się do czatowni głównie po to, żeby rzucić mięso. No ale jak byłem to postanowiłem
trochę posiedzieć, żeby zobaczyć co się dzieje.
Kilka minut po 8 przyleciał jastrząb.Zauważyłem go dopiero przy jedzeniu (1 kg porcji rosołowych + 1 udko kurze - a co niech ptaki też mają coś dobrego:))
Musiał przylecieć gdzieś z tyłu.
No i jadł z 15 minut.

278


Potem stała się dziwna rzecz. Przestał jeść i zastygł nieruchomo patrząc się wprost w obiektyw.
Pomyślałem, że zobaczył jakiś ruch czy coś i się zaniepokoił. No to i ja zastygłem nieruchomo.
Ale on tak z 15 minut stał a ja zdjęcia robię na leżąco. Łokcie mi zdrętwiały i nie wytrzymałem, zrobiłem kilka zdjęć i
pomyślałem: leć sobie jak chcesz.

279


Ale nie odleciał.
Za to po kilku minutach przychylił się do podłoża. Wtedy zatrybiłem, że on nie patrzył tak na mnie tylko na myszołowa, który musiał siedzieć na drzewie za mną.
Po chwili przyleciał myszołów i usiadł kilkanaście metrów dalej na platformie gdzie chowam mięso przed psami.
Były tam jeszcze jakieś resztki
280


Jastrząb nie odleciał, jeszcze podjadał ale był czujny i taki napuszony.

281


Później przeskoczył na patyk. Obtarł dziób, spojrzał i odleciał w stronę przeciwną do czatowni

282


283


Mimo braku światła jestem zadowolony bo mogłem sobie do woli popatrzeć na jastrzębia. Na dodatek to już trzeci sezon.
Nawet charakter tego ptaka troszkę poznałem.
No i jest jeszcze trochę roboty przed budą.
Zakupiłęm obiektyw C 400/5.6 i stałka to jednak całkiem coś innego niż zoom. Trzeba się do niego przyzwyczaić.
Zdjęcia są odszumione

[szycho]

dziś piękny słoneczny poranek

Ładnie go wykorzystałeś.
A ja zamiast siedzieć przy karmniku i polować na kowalika, układam sprawdziany

ryba, fiu, fiu... piękny ptak - bdb seria. Gratuluję spotkania.

[America]

ryba, 3x świetne! (zdjęcia, opis i spotkanie)

[mycza]

Gratki dla wszystkich za zdjęcia, jest czym oko nacieszyć

[marianzzz1]

ryba, świetne foty

[Marcin STFN]

ryba, świetne. Marzy mi się dorosły jastrząb przed budą.

[mmlolek]

pol, jak szedłem dzisiaj do budy na niebie gwiazdy i zero chmur, nastał świt i zrobiła się taka mgła że ledwo dołek z padliną widziałem.Do 10 szarówka ,teraz piękne słońce ale ruch marny, nie to co u Ciebie.
ryba, gratki, piękny ptak.W tym roku wysyp jastrzębi,chyba więcej ich w listopadowym wątku niż myszołowów.Może i dobrze, w końcu jakaś odmiana.
Pozdrawiam.

[Qelka]

ryba, dałeś tu lepsze zdjęcia niż w tematycznych. JA chyba muszę też nad platformą pomyśleć , bo wczoraj przy wykańczaniu budy przybiegły jakieś dwa burki.

[ryba]

Dzięki wszystkim za dobre słowo.
Qelka, ja tę platformę mam niedawno. Mięsko zostaje ale zauważyłem też coś niepokojącego. Cały czas siedzi na niej myszołów. Niby dobrze, ale ja nie mogę siedzieć w czatowni od świtu do zmierzchu i jak wychodzę to go płoszę. Obawiam się, że może się przestraszyć na dobre.
A te zdjęcia to moim zdaniem takie porównywalne. w tym WT lepiej widać kolor piór

[monia77]

Wymiatacie tymi fotkami
Tadeo Twoje fotki bardzo mi sie podobają-nie mogę oczu oderwać ,
ryba jastrząb super a i opis rewelacyjny:)
America foty rewelka
Oczywiście trudno wszystkich wymienić ale poziom bardzo wysoki jak na BŁ

[gruber16]

284.świergotek nadmorski

[Qelka]

ryba, czy będzie siedział na platformie, czy na ziemi czy na pobliskim drzewie nie ma to znaczenia. Zimą kiedy ciężko zdobywać im pożywienie i wiąże się do z duzymi wydatkami energetycznymi ptaki szukają łatwego łupu. Czyli takiego który nie ucieka bądź nie jest zamrożony. Taka porą ptaki będą kręciły sie przy nęcisku czy będziesz je płoszył czy nie. Będzie to miało wpływ na ich czujność, to na pewno ale chęć zdobycia łatwego łupu w trudnych warunkach niestety zwycięża. Wielokrotnie zdarzało mi się płoszyć ptaki z różnych przyczyn ( albo mikołaj u dziecka w przedszkolu, albo jakaś inna okolicznośc która nie pozwalała na siedzenie do wieczora) choć starałam się tego unikać. Niepotrzebne jest stresowanie ptaków. Często zdarzało się tak, że wychodząc z budy bielik siedział za jej plecami, albo na wale kanału, który był poza zasięgiem wzroku. Mimo wszystko wracały. Myszołowy nie odlatywało nawet po otwarciu drzwi. Musiałam cała wyjść z budy , żeby odleciały. Najgorzej jest chyba z krukami bo te sa bardzo pamiętliwe i ostrożne. Mówienie o wchodzeniu i wychodzeniu wieczorem chyba bardziej służyło mi, bo eliminowało jeden z czynników który mógł mieć wpływ na ilość obsady na nęcisku. Każdy dzień był jednak inny a czynników o tym decydujących zbyt dużo , żeby przewidzieć co się będzie działo. Wydaje mi się że wszystko zależne jest od osobnika. Z ptakami jak z ludzmi jeden będzie siedział ile wlezie inny przyleci tylko raz. W tamtym roku miałam myszołowa włochatego, który przylatywał jako pierwszy i odlatywał ostatni. Jak się najadł siadał z boku nęciska na kupce siana i siedział tak godzinami, albo w ramach rozrywki przeganiał inne osobniki.
Inna sprawa, że nęcenie teraz kiedy jest ciepło dla mnie osobiście mija się z celem. A przynajmniej marudzenie, że ptaki nie chcą do mnie przylatywać jest nie na miejscu. W przypadku takiego nęcenia trzeba założyć z góry, że ptaków będzie o wiele mniej lub wcale i tyle. Ptaki jednak mimo wszystko są jeszcze w stanie same zdobywać pożywienie i każdy podejrzany obiekt czy ruch zniechęca je do korzystania ze stołówki. Dzisiaj czytałam gdzieś post Ostapowicza dotyczący nęcenia i obiema rękoma się pod nim podpisuję.
Mnie platforma potrzeba jest do tego, żeby utrzymywać w miarę stały poziom wypełnienia stołówki. W starym miejscu mogłam codziennie rano podrzucać jedzenie, bo było to po drodze do pracy. Mało tego mogłam w każdej chwili zatargać tam jakąś padlinę, bo odległość pozwalała na jej noszenie. Nowe miejsce zlokalizowane jest w odwrotnym kierunku. Nie będę miała możliwości zostawiać żarcia rano, więc będzie to musiało odbywać się wieczorem. Wykładania żarcia wieczorem równa sie niepewny ranek. Wszyscy lubią takie żarło - dziki, lisy, psy itp. Z padlina tez nie będzie łatwo, dojazd mimo, że jakiś jest to w tym roku w tym miejscu była trzebież i koleiny są po kolana. Punciakiem nie mam szans a i terenówka było by ciężko. Targać dzika przez las dobre pół kilometra – jakoś średnio to widzę. Dla mnie utrzymanie stale pełnej stołówki to wg mnie 80 % sukcesu całego zimowego nęcenia. Zakładam, że sama platforma musiałaby być składana, żeby na czas zasiadki ją demontować. W starej budzie czasami sarny kładłam na dachu budy, ale dla lisa nie stanowiło to problemu.

[mmlolek]

Wielokrotnie spłoszyłem myszołowa wychodząc z budy. Dzisiaj gdy wracałem też wystartował z pobliskiej topoli, godzinę temu byłem zawieźć mięsko i siedział spokojnie na nęcisku z dwoma sierpówkami i sójką. Ponoć w przyszłym tygodniu ochłodzenie i lekki śnieg, już nie mogę się doczekać
285


Pozdrawiam.