1554 odpowiedzi w tym temacie

[kurdeniewiemco]

laszlo111, - ryś i niedźwiedź ze względu na rzadkość występowania zostały przyjęte oczywiście pozytywnie. Ale już z takim wróblem czy sikorką to jak widzisz w BŁ trzeba się postarać

[szycho]

Ale już z takim wróblem czy sikorką to jak widzisz w BŁ trzeba się postarać

Hell yeah

[PatrykGala]

kurdeniewiemco, zapomniałeś dopisać że jak się ktoś niestara to możesz banem pogrozić

[pol]

532 szybownik

[kurdeniewiemco]

pol, - jakiś gruby się wydaje:P

[Tomek_K]

pol, czemu BŁ?Chyba ,że lepsze masz do tematycznych

[pol]

jakiś gruby się wydaje:P

ale w miarę prosty, a zdjęcie zrobione po obiedzie

[kurdeniewiemco]

ale w miarę prosty,

mozna te posty przenieść do "sarna"

[pol]

czemu BŁ?Chyba ,że lepsze masz do tematycznych

nie byłem pewien i tak na wszelki wypadek dałem tu

[Mustang_71]

pol, całkiem fajnie ci wyszła ta fota Dawaj do tematu - ja wciąż marzę o takim ujęciu...
W każdym razie na pewno potrzebny jest do tego aparat - nie tak jak dzisiaj z sarenką

[nightelf]

pol, Piękne ujęcie brawo

[kr00tki]

No dobra za namową Judyty dwie weekendowe foty jedna ze spaceru, druga karmnikowa.

533. Sarna przelatująca przez drogę



534. Sójka z "Gangu Trzech", który rządzi w moim karmniku.



Niestety to chyba na razie moje ostatnie bieżące foty będą, obiektyw ZD 70-300 wyzionął ducha

[Drojac]

Garść gnieciuchów z wczoraj. Niestety relacja ekstremalnie krótka, bo dziś dzień przedświąteczno-gospodarczy Wieczorem pewnie nic bym nie wrzucił bo degustacji w wędzarni towarzyszyć będzie dlatego smaruję teraz.
Dzień wg zapowiedzi meteo miał być całkowicie bezchmurny a co za tym idzie, słoneczny. Nic z tych rzeczy. Słońce zwaliło się z wyra praktycznie w samo południe, więc od świtu ze światłem było średnio. Ale jest przecież śnieg czyli jakby nie patrzeć słaba jarzeniówka od strony du.. Pierwsze zjawiły się dla odmiany sroki - focić na upartego ich nie ma raczej sensu bo i tak pakują się na siłę w kadr przy okazji innych modeli. Chwilę po nich zaczęły lądować myszaki, piorąc się niemiłosiernie. I przy okazji potwierdza się to co w ostatnich dniach, z samego rana jak jest jeszcze szaro i IS01600 nie pozwala na czyste rejestrowanie akcji, jest ich akurat najwięcej i są najbardziej zaciekłe. Jak się rozwidni - kicha. Czasem jakiś napaleniec atakuje wszystkie siedzące przed budą ptaki ale jest już wówczas tak ciasno, że w kadrze zamiast dwóch ptaków jest pięć albo sześć. Dlatego dziś myszoli też zero. Owszem, coś tam popstrykałem latającego ale co za dużo ... Były za to dwie niespodzianki. W pewnym momencie zauważyłem lekkie poruszenie na placu wśród krukowatych ale myszaki pasły się nadal - myślę więc, pewnie jakiś podstęp żeby przepędzić zwyczajne. Ale nic z tego - nagle z nieba spada jak meteor coś brązowego z żółtym dziobem. Bielik. I to nie małolat. Do tego nie tutejszy, dwie blaszki na skokach (jak dobrze odczytuję, pięciolatek ze Szwecji). Dopiero po jego lądowaniu myszole odlecialy. Resztę widać na zdjęciach. To w zasadzie dwa w miarę czyste kadry tego osobnika, bo w mgnieniu oka został otoczony przez czarną gwardię. Zdążył tylko pociągnąć kuraka, którego zresztą po drodze zgubił. Potem międzylądowanie i odleciał. Tak to się niestety tutaj kończy. Póki co, bo może po świętach będzie lepsze (czyt. większe) papu, więc może tak łatwo przeganiać się nie pozwolą. Nie zdążyłem obejrzeć kadrów, zerkam w okienko - rudy, ale wpadł jak turbodymolis, złapał kurę i tak samo szybko wylazł. Zero zdjęć. W międzyczasie kruki poddenerwowane szybko znikającym żarciem stały się bardziej agresywne - nie tylko względem siebie o czym świadczyła ilość myszołowów przed budą Nie minęło kilkanaście minut, popłoch na placu, przelatuje bielik, pomyślałem - wrócił, to fajnie. Ale za chwilę ląduje. I co ? nie ten sam. Znów jakiś obcy, zaobrączkowany. Ale chyba u nas w kraju. Tym razem krucza świta nie odpuszczała go na krok. Znów kilka kadrów, albo z czarnymi albo ucięte - ten pikujący nie zmieścił się w kadrze, więc i tak przekadrowałem do pionu, kolejna faza tego lotu złapana już idealnie, z tą różnicą, że na pierwszym planie jest kruk i to zajmujący połowę zdjęcia. Chrzanić to, będzie co poprawiać :-> Pikował oczywiście w celu chwycenia żarełka, po czym oddalił się. Chwilę potem znów poruszenie na placu, tym razem kruczyska wydarły dzioby i udało się obfocić rudego. Przed budą było już dość pusto bo zostały tylko dwie kury - jedną z nich zawinął. Pomyślałem, czas się zbierać. Wyjąłem szkło, włożyłem atrapę, zerkam przez okienko - lecą kruki wrzeszcząc, a przed nimi ... bielik. Chwycił ostatni ochłap i odleciał. Który z tych dwóch ? nie wiem. Tylko mi mignął przed oczami. Dzień fajny jak każdy inny, z pewnością nie nudny. I jak zerkam na tekst, wcale nie wyszedł taki krótki. Zmykam więc, bo jestem już spóźniony. Trzymajcie się ciepło


535


536


537


538


539


540


541


542

[Ark]

Drojac, jak zwykle ciekawie przedstawiona relacja okraszona ładnymi kadrami. Gratuluję i troszkę zazdroszczę tej różnorodności przed budą

[Harvester]

Drojac, Jak zwykle świetne ale 537

[lucas_g]

Drojac, 537. wymiata i powinno znaleźć się w tematycznych, żeby tu nie przepadło.

[kr00tki]

Drojac określił je jako gnioty Najbardziej mi się podoba "gniot" 541. rewelacyjne kolory Pozostałe również super !!

[Harvester]

Moje wczorajsze popołudniowe. Dałem im troche jabłek.
542.

Olewka.
543.

544.

[strazak23]

Harvester, zazdroszczę tylu saren zdjęcia super

[Kosmo]

Drojec
Masz tam u siebie zajefajny tłok Trochę zazdroszczę kruków bo u mnie tylko 2 sztuki i chyba zakochane bo się nie tłuką