1554 odpowiedzi w tym temacie

[namsok]

enkoder napisał

Z grubodziobem walki ciąg dalszy. Skubany nie chce siadać na moim patyku

cierpliwości,one takie są na początku,potem się rozkręcą i rządzą w karmniku

[maciejowy]

enkoder napisał

Skubany nie chce siadać na moim patyku

to kolejne wyznanie na forum publicznym po fajnym ptaku Tadeo

[kurdeniewiemco]

co tu się dzieje ostatnio

[Drojac]

Ostatnie dni to raczej leniuchowanie w połączeniu ze szwendaniem się po lesie. W budę zaglądam rzadziej nie zapominając o dokarmianiu No i czasem skuszę się i zalegam na kilka godzin - widok z okienka zdecydowanie ciekawszy niż w domu W tygodniu działo się niewiele, tzn było raczej monotematycznie i ... dziwnie. Dominowały głównie kruki, które wpatrywały się w szkło. Na każdy ruch, ba - drgnięcie obiektywu zrywały się do lotu by po chwili powrócić. Znów coś nowego - chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać. Niedziela zapowiadała się słonecznie więc postanowiłem posiedzieć od świtu. Po wyjściu z domu zacząłem dość mocno zastanawiać się trafnością prognozy bo panowały niemalże egipskie ciemności - jedno co dało się zauważyć to szadź. Jak wyjdzie słońce w dzień to może być landrynkowy klimat, pomyślałem. Termometr w budzie wskazywał na -12 stopni więc dość chłodne przywitanie. Przed 7 słychać było już kruczyska latające nad budą - powtórka z tygodnia ? Cholera, oby nie. Powoli zaczęło się rozwidniać ale nadzieja na bezchmurne niebo spała jeszcze smacznie

509


Kruczydła naturalnie zjawiły się jako pierwsze, ale były wyjątkowo spokojne. Nie przylatują już wrony więc czarny scenariusz jaki przewidywałem na tę zimę na szczęście na razie się nie spełnia - i oby tak dalej. Jeden za drugim zaczynają lądować myszaki i jak to ma zwykle miejsce wczesnym rankiem, od razu przystępują do przepychanek.

510


Niestety im dalej w dzień, tym spokojniejsze się stają sprawiając wrażenie zmęczonych poranną zaprawą. Ten poniżej obwieszcza swoje zwycięstwo i to bezdyskusyjne. Jak siadł na kuzyna, to prał go z dwie minuty. Spokojnie mogłem zapełnić ze dwie karty - trzymał go przyduszonego do ziemi i próbował dziobać po głowie - takie coś też pierwszy raz zaobserwowałem.

511


Sielankowy klimat przed budą urozmaicałem sobie "polując" na nadlatujące myszy. Wiało delikatnie zza budy więc zadanie było ułatwione.

512


Mijały kolejne godziny, słońce zaczynało powoli obwieszczać swoje przebudzenie wychylając się delikatnie zza chmur, po czym znów się chowało odwracając na drugi bok i próbując zasnąć. Brak bielików i lisa sprawił, że monotonia na placu stawała się nie do zniesienia.

513


Umorusane i rozczochrane przysiadały na kołku żeby wyczyścić dzioby, po czym odlatywały by za kilka chwil powrócić ot nawet dla samego sprawdzenia, czy aby nic się nie zmieniło

514


Nawet wzajemne przelatywanie sobie nad głowami nie zakłócało spokoju. Słońce przebudziło się już na dobre i sielanka trwała ...

515


Czasem któryś postanowił dobrać się do porcji kuzyna przeganiając go samym spojrzeniem

516


W pewnym momencie nastąpiło wyczekiwane przeze mnie jednoczesne zerwanie się wszystkich pasących się myszaków w powietrze - a to zawsze dobry znak. Znak mówiący o tym, że albo nadlatuje bielik albo nadchodzi lis. Pozostałe ptaki reagują całkiem inaczej - sroki generalnie mają to gdzieś, kruki czekają aż bielik podleci bliżej, w przypadku lisa wszystkie krukowate w ogóle nie ruszają się z miejsca, czasem tylko ostrzegawczo wrzeszczą. Dlatego idealnym "alarmem" jest myszak. W tym przypadku nadleciał bielik, oczywiście już w towarzystwie kruczej świty

517


I jak ma to tutaj najczęściej miejsce, zrobił rundę i został odprowadzony w bezpieczne miejsce Sytuacja taka powtarza się często kilka razy zanim bielik postanowi dalej lub bliżej wylądować - niekiedy nie decyduje się na to w ogóle.

518


Myślałem że tym razem będzie podobnie, bo po dwóch rundach przepadł na pół godziny, przyleciały dwa myszołowy by po chwili zerwać się i odlecieć. Ale tym razem towarzyszyło ich ucieczce szybkie pokrakiwanie z drzewa obok czatowni. Lis. Szybko szukam wzrokiem skąd nadejdzie, żeby zdążyć cokolwiek zdziałać. Niestety tutaj wpadają, biorą i uciekają. Co gorsza, momentalnie w okół rudego robi się tłoczno i wyjąć kadr bez żadnych dodatków jest niezmiernie trudno.

519


Swoje zabrał i poszedł. Więcej nie wrócił. Niestety nie zjawia się od dość dawna ten "ciornyj" - mam nadzieję, że nie padł ofiarą myśliwego
Im bliżej końca dnia, tym kruczyska czują się swobodniej. Pyskują równie chętnie jak jedzą więc prawie nigdy nie jest cicho :->

520


Nagle ni stąd ni zowąd ląduje z lewej strony bielik - ten sam, który przelatywał dwa razy przed budą. Usiadł za górką w trawie i przez 15 minut obserwował poczynania kruków. Te oczywiście poddenerwowane droczyły się ze sobą pokazując, jakie mogą być groźne Uprzedzając fakty, młody upatrzył sobie kawałek kurczaka a raczej oderwane przez kruki skrzydło i czekał tylko na okazję żeby je porwać I tak zrobił - zrobiłem kilka zdjęć z których praktycznie żadne nie nadaje się do pokazania, ale jeśli tutaj tego nie zrobię to pewnie nie ujrzą nigdy światła dziennego - znaczy się ekranu monitora

521


I na tych kadrach generalnie zakończyło się posiedzenie - zresztą wczesnym wieczorem ruszałem na redakcyjną wigilię więc trzeba było zbierać się w dom. I już po wyjściu z budy nabrałem ochoty na spacer po łąkach - podnosiła się mgła. Już zacząłem wierzyć, że powtórzy się mroźne popołudnie z ubiegłego roku, gdy łąki pokryły się gęstą mgłą. Niestety, to tym razem to była tylko wersja demo tamtego pamiętnego dnia. A szkoda ...

522


Po powrocie do domu ogarnąłem się co nieco i wylazłem jeszcze na pół godziny na łąkę, czasem żałuję że po całym dniu siedzenia nie mam na to ochoty częściej

523


524

[kurdeniewiemco]

Drojac, - jaki sajgon
Lisa do tematycznego bym dał.
516. jakby nie te obcięcia...

[Harvester]

Drojac, Jak zwykle świetne kadry, z naciskiem na 510 i 519.

[Luke92]

Drojac, pozostaje mi wzdychać i patrzeć

[Mustang_71]

Drojac jak zawsze piękne kadry nam serwujesz. Można iść spać

[strazak23]

Drojac 517 super 3 myśliwce i bombowiec

[enkoder]

kurdeniewiemco napisał

co tu się dzieje ostatnio

Wynika jasno, każdy ma swój patyk

Drojac Same miody

[kurdeniewiemco]

enkoder napisał

Wynika jasno, każdy ma swój patyk

tylko niektórzy się nim dzielą z kolegami

[Logiełka]

Drojac - super, do tematycznym mógłbyś kilka z nich wrzucić spokojnie

[Tomek_K]

Drojac fajnie,że bielik znowu się pokazał.Za poprzednikami ,jest kilka numerów do wstawienia w temat,ale zrobisz jak zechcesz.

[Ark]

Drojac, jak zwykle przednia fotorelacja, a przy okazji wydało się skąd u Ciebie równie dobre władanie słowem jak i aparatem

Cytat

wczesnym wieczorem ruszałem na redakcyjną wigilię

[kucharzewski]

Drojac fajnie napisane i pokazane, super

[fotosc]

513 swietne ujecie

[Mustang_71]

Właśnie wróciłem z budy - byłem wyłożyć papu dla myszorów i ziarno dla drobnicy.
Na dzień dobry uciekła sprzed samej budy sarenka - jak się okazała zjada to co ptaki rozsypią z karmnika.
Wyłożyłem porcyjki sypnąłem ziarno i do domciu bo klient ma być o 9.00.

W drodze powrotnej schodząc lasem w dół - po prawej stronie w odległości około 15 - 20 metrów stała sobie sarenka i mnie bacznie obserwowała. Zatrzymałem się - kadr poziomy, kadr pionowy zoomik na maksa - ona stoi dzielnie i się patrzy. Dopiero po chwili gdy chciałem na ekranie zobaczyć co wyszło dotarło do mnie że przecież nie zabrałem aparatu ze sobą... ech ile to jeszcze razy natura zagra mi na nosie

[Ark]

MUSTANG_71 napisał

kadr poziomy, kadr pionowy zoomik na maksa - ona stoi dzielnie i się patrzy. Dopiero po chwili gdy chciałem na ekranie zobaczyć co wyszło dotarło do mnie że przecież nie zabrałem aparatu ze sobą...

MUSTANG_71, zrób zrzut z pamięci wirtualnej i śmiało wstawiaj fotki

[enkoder]

MUSTANG_71 napisał

...Dopiero po chwili gdy chciałem na ekranie zobaczyć co wyszło dotarło do mnie że przecież nie zabrałem aparatu ze sobą...

[niemek]

MUSTANG_71 napisał

dotarło do mnie że przecież nie zabrałem aparatu ze sobą... :

Znaczy gołym obiektywem cykałeś .