372 odpowiedzi w tym temacie

[Dunadan]

kurdeniewiemco, faktycznie ciut przy dużo tych zdjęć... w dodatku zamują sporo więcej niż regulaminowe 250Kb zmienić to proszę...

[kurdeniewiemco]

ok juz naprawiam!!!

[kurdeniewiemco]

i zaraz ide w teren na nastpne polowanko:D
Puki weekend jeszcze trwa!

[morav]

Morav & rycyk
Runda druga.
2:0, dla rycyka.
19.

Nie wytrzymałem napięcia i zacząłem sie podczołgiwać do rycyka, co skazało mnie na porażkę.

Wnioski:
Pic więcej melisy

[grabeer]

morav, czekamy na ciąg dalszy....

[sebaok]

kurdeniewiemco, I znowu popisałeś sie nie znajomością regulaminu, 17 za szerokie!

[marcinn29]

dziesiejsze zdjęcia, zrobione w drodze
19

20

21

22

[grabeer]

marcinn29, graty spotkania... (ilość)

[sebaok]

marcinn29,(ilość)

Nie panikuj było mówione, że w tym wątku można kilka sztuk więcej ale bez przesady

[unkas]

Dziś wieczorem podczas pracy w łowisku

23.

Ech.. już tylko kilka dni i spokój zostanie w terenie powaznie zmącony (sezon na kozły). Trochę mi tego szkoda.

[miszak]

UNKAS niezłe oko, chyba takiego wzroku w życiu nie widziałem.

[Vulpes]

Ech.. już tylko kilka dni i spokój zostanie w terenie powaznie zmącony (sezon na kozły). Trochę mi tego szkoda.

Myśliwi, fotoprzyrodnicy , grzybiarze.... zwierzyna nie ma lekko. Coraz częściej miast zwierzyny spotyka się grupki głośno zachowujących się ludzi. Ileż to razy musiałem składać sprzęt i wracac do domu bo jakiś idiota akurat testował możliwości swojego nowego quada. A najbardziej wściekłem się, gdy jacyś gówniarze urządzili sobie w moim ulubionym miejscu zasiadek tor motocrossowy. Co za czasy!

[dombek]

Vulpes, u mnie jest to samo, rodzice zamiast na komunie kupować dzieciom zegarki to kupują motocrossy :/ zastanawiałem się ostatnio czy można coś z tym zrobić, zgłosić do myśliwych albo do leśniczego, że zakłócają spokój zwierzynie? Mieszkam w małym miasteczku, więc dobrze wiem kto to robi.

[Vulpes]

Ja też wiem kto to robi, lecz nie chcę wszczynać wojny z sąsiadem O ile wiem to jest na to odpowiedni paragraf....

[Marcin STFN]

Kolejnym wielkim problemem oprócz quadów jest nieograniczony dostęp do wiatrówek. Mam rodzine na Szkieletczyźnie, dzieci ze wsi na okrągło paradują tam z wiatrówkami, strzelają do wszystkiego co się rusza. Wytłukli całe drobne ptactwko w okolicy; szczygły, mazurki, pliszki, makolągwy to już przeszłość.
No ale mają z kogo brać przykład, cała wieś kłusuje, hodowcy gołębi tępią jastrzębie. Nie jeżdże już tam z 2 lata żeby się nie wkurw... Dzicz i zacofanie.

[Vulpes]

Mentalność mieszkańcow wsi...... ech, dużo mógłbym na ten temat pisać bo na wsi mieszkam. Ale to chyba nie odpowiedni wątek na takie rozmowy....

[unkas]

Chłop żywemu nie przepuści.... niestety w wielu przypadkach nadal aktualne.
W moich stronach do utrudnień w fotografowaniu doszło coś jeszcze - na pola i łąki nie można wejść nawet miedzą, zeby zaraz od właściciela nie dostać soczystej wiązanki. NAwet wcześniej pytany w uprzejmy sposób o pozwolenie zasiadki na miedzy (przecież nie zadeptuję tam uprawy....) nie udziela zgody. Taka sytuacja, co ciekawe, ma miejsce tylko na wsiach podmiejskich gdzie rolnicy zamieniają swoje grunty rolne na działki pod budowę domów... Stali się tak uczulenia na punkcie własności, że nawet fotograf na miedzy stanowi dla nich sól w oku. Jeden mi nawet odpowiedział - "daj pan na piwo dwie dychy to wejdziesz" - żenada....

[kurdeniewiemco]

a u mnie dla odmiany wlasnie koszone sa trzciny ktore rosna na brzegach malej rzeczki.
Zawsze tam spotykalem dziki,sarny, rozne ptaszki.
Mam nadzieje ze z tym koszeniem niedojda w okolice gniazda blotniakow.
Szkoda ze taka slaba byla zima, teren jest suchy i moga blisko rzeki podejsc z tym "kombajnem".
No ale mam nadzieje ze te "koszenie" niedlugo skoncza.
Pozdrawiam!!!

[asfoto]

Mentalność mieszkańcow wsi...... ech, dużo mógłbym na ten temat pisać bo na wsi mieszkam. Ale to chyba nie odpowiedni wątek na takie rozmowy....

Też mieszkam na wsi, staram się jakoś pomagać zwierzynie dookoła, ale fakt są ludzie i taborety. Niektórzy uważają że jak coś "łazi" po lesie to należy do wszystkich a przede wszystkim do nich. No i tak w okolicy koło łowieckie wypuszcza na prawdę przyzwoite ilości ptactwa typu przepiórki. Ale co z tego jeśli na drugi dzień już w lesie można spotkać uradowanych kłusowników. Gniazda też są plądrowane, po co? Tego nie wiem.

Szkoda gadać...takich przykładów można by nasunąć setki...
Całe szczęście że nie wszystkim jeszcze odbiło.

ps. zapomniał bym o wypalaniu trzcin, to już regularny coroczny zabieg...
W ubiegłym roku gasiłem je i jakoś udało się to uratować, w tym roku ten sam staw, te same trzciny, ale nie wiem niestety kto i kiedy to wypalił. Skutki: było tam parę sztuk łysek, dziś nie ma nic, o kaczkach itp nie wspominając..... ehhh

[sebaok]

24.