256 odpowiedzi w tym temacie

[Monastor]

Dzisiaj miałem genialną pogodę, okazało się, że przebiegające tuż koło domu, szerokie torowisko otoczone krzewami i skarpami jest bardzo dobrym miejscem na zdjęcia. Trzeba tylko uważać na pojawiających się od czasu do czasu dresiarzy i bezdomnych.
Nawet ptaków tam jest sporo, niestety tele nie wziąłem właśnie z obawy o zbyt małą dyskrecję.

[Roby]

sebaok, witaj w klubie... Mikołajów
Tez się może jutro wybiore, zobaczę czy wyderka znowu będzie polować w tym miejscu, spłoszyłem też tam sporego drapola, niestety za słaby jestem by powiedzieć co to za jeden.

[sebaok]

sebaok, witaj w klubie... Mikołajów

45. Jako Mikołaj musiałem dzisiaj obdarować stwory i podzielić się z nimi opłatkiem:] Może się jakoś odwdzięczą.

[cadaver]

BlueDun napisał -

widziałem tez oczywiście sikory (wszystkie , znaczy się cztery gatunki )

ogólnie to w Polsce mamy 6 gatunków sikor Wesołych Świąt

[BlueDun]

cadaver, to taki skrót myślowy , po przecinku dodałem ilość gat. u mnie zaobserwowaną (oczywiście prze ze mnie , nie wytrawnego orniotologa ;] (tak swoją drogą , skrót myślowy gaduły sic.! hehe )

oczywiście wszystkiego najlepszego

[Monastor]

cadaver, hmm, bogatki, modraszki, czubatki, czarnogłówki, sosnówki, ubogie... Anglosasi chyba mówią też 'sikorka' na raniuszki (long tailed tit)

Jeśli raniuszki się liczą to jest nawet 7. Więcej nie widziałem

[sebaok]

Świątecznemu obrzarstwu i leżeniu przed tv mówię stanowcze NIE Dziś wyjechałem z domu przed 08.00 wróciłem po 14.00. Widziałem 14 jeleni, 21 saren, jakieś drapole a drobnych ptaszorów to nawet nie liczę
46. Sarny jak zwykle na złość wyszły pod słońce


47.

[chemik]

Nie jest tak źle Naprawde te mi zdjęcia strasznie się podobają. Szczególnie 47. Szkoda trochę, że nie wyszła od strony oświetlonej

[Monastor]

Za godzinkę lub dwie ruszam w plener za miasto. Pogoda podła, ale chociaż zrobię bliższe rozpoznanie okolicy, przejdę wszystko wzdłuż i wszerz, poszukam miejsca na czatownię, przygotuję jakieś badyle przy karmnikach. Przekimam i może z rana coś się uda pofocić

Życzcie mi powodzenia, przyda się, zwłaszcza z wstawaniem z samego rana

[chemik]

No to powodzenia. Jesli chcesz aby cie obudzic, to podaj mi swoj kom to do ciebie zadzwonie z pobudka - codzienie wstaje przed 6 rano (niestety do pracy )

[BlueDun]

Monastor, z ust mi to wyjąłeś

dzisiaj mi zona mówi-" aleś ty łowca ptaków , miałes jechać , a nawet kawą cie zbudzić nie można !"
ja to stary jestem , juz sie nawstawałem , ale znalazłem wytłumaczenie , aż sam sie dziwię ,ze takie naiwne
ale coś tam mam jak sie obrobie i idtaję to się pochwalę , dokumentem . :->

[Monastor]

BlueDun, posiedziałem dzisiaj z 2 godzinki przy karmnikach, ale bez zdjęć. Światło było denne, i tak nic by nie wyszło. Za to popatrzałem na parę niezłych akcji. Mam nadzieję, że jutro coś się da zrobić. Oby się słońce pokazało chociaż na chwilę. Jak nie ptaki to może chociaż mgły jakieś się da zobaczyć.
Dobrze, że w lesie jest internet

[sebaok]

Monastor, Ty z samego szczecina czy gdzieś z okolic?

[Monastor]

sebaok, ze Szczecina, ale w tym momencie siedzę na działce u cioci, gdzieś 30 km za miastem.

[BlueDun]

oddtajałem , więc swoje wypociny pokażę , nieodszumiane , specjalnie nie rozjaśniane , aby oddać klimat nocy w dzień , iso 1000, f4

najpierw na Wiśle nur i kra

48.

potem kormoran się suszy (-5 st) hm , w sumie wilgotność przy mrozie mniejsza ( przez krzaki, robione )

49.

co ciekawe , zaczeły się ewakuować jak odleciały spłoszone przeze mnie nury a wcześniej bażant , dopiero jak zacząłem robić im foty , moze trzask migawki ?

50.


a to moja czatownia bedzie chyba , żartowałem ( ten samochód przyniosła rzeka , nikt go tam nie wrzucił napewno , znam to miejsce i koledzy z forum też )

51.

[TomekP]

sebaok,
ale 47 mogło być świetnym zdjęciem; aj szkoda, takie swiatełko, ale tak bywa...

[Roby]

ale 47 mogło być świetnym zdjęciem;

Za to 46 jest msz bardzo udane widziałbym je w wątku tematycznym

[Mortis]

a mi sie 49 bardzo podoba! jest wrecz wspaniale.. te nieostrosci i swiatlo tylko dodaja uroku

[Monastor]

No to jestem z powrotem. Niestety warunki były całkiem do chrzanu. Unikałem zdjęć czysto dokumentalnych (choć i tak parę jest) więc większość czasu aparat leżał w ogóle na boku. Przejrzałem za to miejsce pod kątem zrobienia z niego bazy wypadowej do zdjęć. Same karmniki odwiedza sporo gatunków. W zeszłym roku widziano ponoć nawet zimorodka, a mnie dzisiaj odwiedził nawet myszołów. Usiadł na brzozie parę metrów ode mnie. Oczywiście nie miałem przy sobie aparatu i stałem we wściekłoczerwonym polarze. Jak tylko ruszyłem się po aparat, ptaszysko uciekło. Generalnie teren jest całkiem OK. Martwi tylko duża ilość kotów w pobliżu. Przeganiałem ich przynajmniej ze 3 sztuki. Jednego dosłownie wynosiłem bo nie dał się wygonić. Udawałem, że chcę go kopnąć i zatrzymałem nogę tuż przy nim. Spojrzał się na but, otarł o niego i zamiauczał
Widać że są mocno oswojone i będzie z nimi problem.

[BlueDun]

zacznę tak : mgła ,że nożem można kroić

w temacie kotów to mam z dzisiaj takie :
jak kotka uswiadomiłem ,że poluje na rzadkie gatunki to postanowił bida zakończyć swoje marne życie na torach

52.

teraz dokument :->

byłem ze swoją ukochaną , więc bielik dopisał ( to chyba bielik , kurde bo za de best ornitologa robiłem ? )
siedział na takim badylu prawie w nurcie przy małej przykosie , jak go spłoszylismy.

53.
54.

potem zjawił sie w miejscu startu ptaszorka taki gość :

55.


myślę ,ze bielik tam ucztował , a kolega chciał się załapać za free , to chyba ten sam lisek co mi mięsko podjadał, zdjęcia ptaka robione prawie z mojej byłej czatowni (własciwie z pomiędzy dwóch )

niestety nie dał sie podejść ( szybko skumał ,ze moja żonka została w miejscu na podpuchę a ja sie przemieszczam w jego kierunku)
dał więc dyla (wybrałem jedna fotke ) po lekko zamarznietej rzece , i krach spiętrzonych ,że sie nie bał .

56.

ogolnie było bardzo fajnie , dużo sikor ( nie wszystkich ;] )
modre , bogate i ubogie , dzieciołek, dzięcioł duży , i chyba zielony albo ten podobny (tego foty nie mam , bo widziała go żonka), kowaliki takie dzikie uwijały sie jak ukropie,i pierwszy raz kruki (para ? ) darły sie lecąc wzdłuż Wisły i wywołały niemałe poruszenie wśród drobnego ptactwa, oczywiście kol. czaple też
widiałem też dwa drapole (latały ) wielkości myszolowa tak mniej wiecej , jednego małego no i tego bielika .bobry robia swoje ! aż wióry lecą- dosłownie.