Dreamer91

Ostatecznie zdecydowałem się na zakup nikona coolpix p1000 Do robienia zdjęć w dzień, przy dobrej pogodzie, bez większych wymagań, do samej dokumentacji myślę, że będzie to dobry wybór. Po 1-2 latach jak uzbieram więcej pieniążków to zdecyduję się na sprzęt który zaproponowaliście wyżej. 

To kup tanio np kompakt megazoom Nikon Coolpix p1000 chyba tego typu jest za dużo mniejsze pieniądze. Poza tym, żeby zrobić zdjęcia np myszołowom czy innym drapieżnikom to trzeba mieć sporo wiedzy o samych ptakach, ich zwyczajach etc... gdzie bytują. Sam aparat plus obiektyw nawet za 40k nie wystarczy.
Jak nie jesteś przekonany, na taki wydatek zacznij od robienia zdjęć np sikorek czy wróbli w przydomowym karmniku.

Jestem zoologiem i tak jak pisałem wyżej pracuję w terenie więc styczność z drapolami mam właściwie codziennie Nie zostały tu wspomniane bezlusterkowce. Czy mam ich nie brać pod uwagę ?

Dzięki za odpowiedzi. 

Podsumowując, za nowy sprzęt który wymieniliście (dla początkujących) trzeba wydać 9-10 tysięcy, 6-7 tysięcy za używany. Czy to nie jest za dużo dla osoby całkowicie początkującej ? Jest obawa, że fotografia, fotografia przyrodnicza to jednak nie będzie to, nie przerodzi się w pasję i robienie zdjęć odejdzie na dalszy margines. A to jest jednak kupa kasy. Może lepiej byłoby zainwestować na początek w bardziej uniwersalny, całkiem nowy, amatorski sprzęt za załóżmy 5 tysięcy ? Zdaję sobie sprawę, że wtedy mogę zapomnieć o orlikach i bardziej "artystycznych" zdjęciach.