kulek855

Czy to tylko u mnie, czy teraz wszędzie walają się te foliowe rękawiczki, chusteczki i mnóstwo innego śmiecia?

Już wcześniej mieliśmy w Polsce ogromny problem z beztroskim wyrzucaniem wszystkiego na chodniki, trawniki, do lasów. A teraz mam wrażenie, że to się nasila - a takie cenne tereny to nie jakieś biuro, że wpada ekipa i po paru godzinach wszystko lśni. Do oczyszczenia łąk, lasów potrzeba by jakiejś wielkiej, oddolnej akcji - tylko czy komuś chciałoby się w tym uczestniczyć?!?

Bo ja czasami mam dość wiecznego sprzątania po innych. I tego, że służby nic sobie nie robią ze zgłoszeń...

Świata nie da się niestety naprawić.

Zakaz obowiązuje tylko w Lasach Państwowych na szczęście. Są też łąki i pola. Myślę, że chodzi bardziej o lasy w pobliżu wielkich miast. Tam bywało czasem tłoczno. U mnie nigdy nie spotkałem straży leśnej i wątpię żeby nagle zaczęli patrolować. Przy wjeździe do lasu pojawiły się kartki z informacją o zakazie wstępu "osobom nieupoważnionym". Zakaz jest niby do 11 kwietnia, a na kartkach u mnie jest "do odwołania". Nadgorliwcy.

Niby tak ale, mogą nas karać za przemieszczanie się.