Andrzej67

Gratuluję takiego okazu. Powiedzcie mi proszę po czym można poznać, że jest to myszołów a nie np. kurhannik?

Przykra wiadomość. Kondolencje dla rodziny.

Może być tak, że jak jest zbyt mała pokrywa śnieżna to drapieżniki mają jeszcze w miarę łatwy dostęp do swojego naturalnego pokarmu i nie są zbyt zainteresowane tym co my im oferujemy. Poczekaj na większy śnieg i lepsze mrozy.

W górach takie zjawisko często sygnalizuje nagłe załamanie się pogody. Świetna fota.

Świetnie  zlewają się z otoczeniem. Ja mam bardzo skromne doświadczenie w budowaniu czatowni ale coś tam zrobiłem. Dużo zależy od tego jakie gatunki fotografujemy. Drobnicę czasami da się tak przyzwyczaić przynosząc im za każdym razem jakieś przysmaki, że czatownia zupełnie nie jest potrzebna. Co innego z drapieżnikami. One są z reguły bardzo ostrożne. Tak czy inaczej jeżeli już jest buda to lepiej ją obłożyć materiałem pozyskanym z najbliższego otoczenia niż malować farbą.Farba pozostawia zawsze jakiś zapach. Ptakom to może nie przeszkadzać ale ssaki pomalowaną czatownię mogą obchodzić łukiem, przynajmniej przez pierwszych kilka miesięcy.