7 odpowiedzi w tym temacie

[alexfoto]

Witam!
Dzisiaj niedziela, weterynarz zamknięty a ja mam problem. Mam królika takiego domowego niby to miniaturka. Wróciłem terazz z miasta i zobaczyłem, że ma przekrzywioną głowę w prawo. Kiedy do niego podszedłem i dotknąłem go za prawym uchem odskoczył tak jak by go zabolało. Czy ktoś z Was wie co powinienem zrobić? Próbuję znaleźć jakiś dyżur ale z marnym skutkiem. Dodam jeszcze, że rano nie chciał jeść(co u niego jest rzadkie). Królik ma 7 lat więc już trochę żyje. Wcześniej nie było takiego problemu. Proszę o pomoc.

[Elvie]

Może mieć kręcz szyi, tą chorobę wywołuje pierwotniak. Jak się wcześnie zacznie podawać antybiotyki to jest duże prawdopodobieństwo całkowitego wyleczenia. Jutro do weta!

[chemik]

Ja rowniez mam krolika miniatorke - ma dopiero okolo 1 roku. Co do twojego to prawdopodonie ma problem z zapaleniem ucha.Brak apetytu to dosc powszedni znak ostrzegawczy. Sprawdz czy klatka pupila nie stoi na przciagu,czy nie mam dosc znacznych roznic temperatur w ciagu doby. Powinnien mniec cieplo(ale nie goraco - niestawiaj w poblizu grzejnika ) bron boze w przeciagu, najlepiej gdzies gdzie ruch powietrza jest praktycznie zerowy. Przez kilka dni bylo cieplo, ale wolalem nie wyciagac mego ulubienca na zewnatrz. Po tym pewnie by sie rozchoowal, bo to dosc wrazliwe zwierzeta.
Zerkni jeszcze tu:

[alexfoto]

Elvie, a czy jest możliwość że to świństwo było w pokarmie? Np. w zziarnach? Zauważyłem teraz, że siedzi przy wodzie i próbuje się napić ale bardzo marnie mu to idzie. Tak jak by miał coś w gardłe.
chemik, dzięki zza odp! Przejrzę tą stronkę.

[Elvie]

link do strony o tej chorobie http://www.kazior5.c...y/ecuniculi.htm

[Roby]

Przesunąłem tutaj, bo w "Pozostałych" umieszczamy inne tematy zdjęć.

[alexfoto]

Ok Roby. Sorki ale nie myślałem wtedy o tym. Wczoraj poszedłem zaraz po szkole do weta i okazało się, że króliczek miał ropniak pod brodą. Weterynarz mówił, że musiał to mieć wcześnie, ale tak jak mówiłem królik nic po sobie nie dawał znać. No ale dała mu antybiotyk i kazała przyjśc jutro czyli dzisiaj. Mówiła, że bedzie mu to wycinać i albo go uśpi na chwile albo uda się na żywca. Jednak dziś okazało się, że wszystko ładnie schodzi i nie wystarczy tylko wstrzyknąć antybiotyk. Dała mi jeszcze 2 dawki na jutro i czwartek i kazała przyjść do kontroli w piątek. Królik czuje się już bardzo dobrze zaczyna się bawić i kicać. Dużo już pije i je. Lekarz powiedział, że nawet nie spodziewał się, że 7-letni królik tak sobie z tym poradzi. Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim! Oczywiście w imieniu królika

[Elvie]

To spoko
Ja wyskoczyłam z taką straszną chorobą bo pesymistka jestem i z góry zakładam najgorsze