Moim skromnym zdaniem to on w ten sposób zaznaczał teren.
Pewnie, że znaczył. Najzwyczajniej w świecie oddawał mocz a potem jeszcze chwilę obcierał się o krzaczory. Zachowywał się bardzo terytorialnie. Miejsce żerowania (pola orne) oddziela od łąki i ściany lasu spory kanał. Kozioł wybiegł z lasu na łąkę jak oszalały. Rozejrzał się po okolicy. Przeskoczył kanał zlustrował kto żeruje na polu i wrócił pod krzak ocierać się i jak to mówi moje dziecko siurać pod siebie. Następnie wskoczył pięknym susem znów na pole i żerował spokojnie dopóki wstrętna młoda kozucha prawie na mnie nie nadepneła

Widać , że ten kozioł będzie rozstawiał tu inne po kątach.
950.

951.

Następną zasiadkę spróbuję z namiotem, lub jeżeli namiot nie zda egzaminu z szałasem z gałęzi. Zbyt szybkie wykrycie mojej osoby powoduje, że mam niewiele czasu na fajne kadry. Miejsce jest fajne ale musze dzielić je z myśliwymi, którzy mam nadzieję nie odstrzelą mi któregos razu kawałka tyłka.

pazdzioch, Twój kadr jest naprawdę przepiękny. Koza łądnie zmienia suknię zaczynając linieć od łba. Wygląda jak lew z grzywą

Marcin D., zapraszam , zapraszam. Z chęcią podzielę się wiedzą o sarniakach w zamian za Twoje warsztaty na miejscówce czaplowej

Ale 946. w porównaniu do innych Twoich to słabe
Chciałam pokazać kilka migawek z życia pluszaków, a nie tylko czyste atlasiki. Wbrew pozorom nieraz ciekawe scenki się toczą.