Witam serdecznie, na wejsciu chcialbym zaznaczyc iz owe foty byly robione bez zadnego konwertera

, czolgalem sie chyba ze 100m i w konsekwencji doszedlem do niego na odl ok 20m

, nie wiem czy to jakis wyczyn, ale bylem z siebie dumny po powrocie do domu

. Z racji iz dopiero zaczynam focenie zwierzakow jakiekolwiek rady mile widziane

.
A to skrot calej podrozy w jego kierunku

. Trwalo to jakies 40min.
430.

431.

432.
Tutaj juz bylem tak blisko, ze uslyszal migawke i byl troche zdezorientowany jak mnie zobaczyl

, dziwnie na mnie parskal i zaczal chodzic w jedna i w druga strone


Z gory sorry za ramki ze niejednakowe, ale jakos tak wyszlo.
Historię skróciłem,ze względu na wymagania regulaminowe. michalv