http://puszcza-bialo... ... g.html?m=1
					
					
					
				
				
				
				
				
								
				
					
	
W pogoni za zdjeciem
		 Rozpoczęty przez Gutek, 13 cze 2012 07:37
	
	
	
	
		3 odpowiedzi w tym temacie
	
		
			
				
					
						
					
					#2
					
					
				
				
				
	
			
				
			
			
			Napisano 13 czerwca 2012 - 09:30
					Gutek, 
Popraw link. Ciekawy artykuł i piszący go zapewne ma wiele racji natomiast przykre jest to, że polska jest krajem papierkowym - na wszystko trzeba zezwolenia i za wszystko trzeba płacić.
					
				
				
				
				
				
								
				
					Popraw link. Ciekawy artykuł i piszący go zapewne ma wiele racji natomiast przykre jest to, że polska jest krajem papierkowym - na wszystko trzeba zezwolenia i za wszystko trzeba płacić.
Vanitas vanitatum et omnia vanitas.
			
				
					
						
					
					#3
					
					
				
				
				
	(Sławek Wojtczak)
			
				
			
			
			
		
			
				
					
						
					
					#4
					
					
				
				
				
	
			
				
			
			
			Napisano 13 czerwca 2012 - 11:15
					Nie ważne o kim mowa , problem w lasach narasta . Mało tego, dużo ludzi nie tylko z aparatem ale i lunetą robią szkody . Edukować i szkolić , tylko tak można rozwiązać ten problem . Mnie natomiast zastanawia zezwolenie z RDOŚ , gdyż myślałem że jest wydawane na określone miejsce ( zaznaczone na mapie i z warunkami robienia tych zdjęć terminem i odległością  ) . Jeżeli tak jest to dlaczego automatycznie nie jest zbadane to przez urzędników RDOŚ czy faktycznie jest tam gatunek chroniony i nie tworzy strefy . 
Jako że sam pracuje w LP drażni mnie brak komunikacji między rożnymi organizacjami ekologicznymi które znają miejsca występowania chronionych gatunków a nie przekazują to gospodarzowi terenu . Znam akcje gdzie były lokalizowane gniazda przez znaną organizację i dalej te informacje nie szły nigdzie dalej .A sam przygotowując projekty gospodarcze na przyszły rok muszę te rzeczy wyłączyć ze względu na ich chroniony charakter .
					
				
				
				
				
				
								
				
				
				
			
				Jako że sam pracuje w LP drażni mnie brak komunikacji między rożnymi organizacjami ekologicznymi które znają miejsca występowania chronionych gatunków a nie przekazują to gospodarzowi terenu . Znam akcje gdzie były lokalizowane gniazda przez znaną organizację i dalej te informacje nie szły nigdzie dalej .A sam przygotowując projekty gospodarcze na przyszły rok muszę te rzeczy wyłączyć ze względu na ich chroniony charakter .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych



				
				
				
				
				
				



					