Skocz do zawartości

Fotoprzyroda.pl używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem


Zdjęcie

firma Einhell - jak oszukują klientów - ku przestrodze..


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1 Echoes

Echoes
  • Małomówny
  • 9 postów

Napisano 05 marzec 2012 - 11:27

Witajcie.

moją historię z ostatnich 3-4 tygodni opisałem na stronie którą w tym celu założyłem

einhell.prv.pl
oraz na YT:


Wspomnę tylko że 4 tygodnie temu zaczynałem realizować plan budowy wielu budek lęgowych, z pomocą innych zorganizowałem sporo desek i drewna, jednak cała historia skończyła się jak widać totalną klapą, choć się tak na prawdę jeszcze nie skończyła bo jestem w trakcie odzyskiwania pieniędzy.

Pozdrawiam.

#2 Animus (Paweł Chocha)

Animus
  • Lokalizacja:
    Mazovia

Napisano 05 marzec 2012 - 14:30

Echoes - po co w ogóle kupowałeś taki sprzęt? Za pomocą prostej krajzegi z "OBI" można z powodzeniem rozpocząć taką produkcję. Wiem to, bo do niedawna sam pracowałem w firmie zajmującej się produkcją budek lęgowych. Przycinaliśmy elementy na 10 typów budek, każdej po kilkaset sztuk. A każda budka składała się od 5 do 8 elementów drewnianych.
Druga sprawa- czy masz całkowitą pewność, że sprzęt kupiony przez Ciebie jest oryginalnym sprzętem z Niemiec? Bo często bywa tak, że sprzęt np: "Bosch" czy "Stihl" obok prawdziwego "Made in Germany" nawet nie leżał. Chińczyk nabije każdą markę na swojej podróbie.

#3 Echoes

Echoes
  • Małomówny
  • 9 postów

Napisano 06 marzec 2012 - 13:41

Kupowałem bo potrzebowałem - proste, krajzegą nie wszystko da się zrobić, np drzwi łatwo nie dotniesz. Czy to sprzęt z Niemiec - jasne że nie bo to tylko ściema, ale to bez znaczenia skoro piszą że to niemiecka jakość i to niby gwarantują wszędzie to konsumentom obwieszczając.

#4 gdc

gdc
  • Użytkownik
  • 311 postów

Napisano 06 marzec 2012 - 13:46

Ja bardzo lubię tą firmę "Echehehe". Dużo filtrów i pompek przerabiałem od nich do akwarystyki. Wydaje mi się że to brdziej problem z polskim dystrybutorem niż samą firmą. Jak zawsze polskie cwaniactwo...

#5 Animus (Paweł Chocha)

Animus
  • Lokalizacja:
    Mazovia

Napisano 06 marzec 2012 - 14:53

Czy to sprzęt z Niemiec - jasne że nie bo to tylko ściema, ale to bez znaczenia skoro piszą że to niemiecka jakość i to niby gwarantują wszędzie to konsumentom obwieszczając.


No więc sam widzisz, jak to jest. Pisać to sobie można wszystko i na wszystko dawać gwarancję. Chodzi o zarobek.
A wiedzieć trzeba, że części w podróbach są zwykle wykonywane z materiałów zupełnie innych, gorszych i nieadekwatnych, które po prostu często nie mają prawa wytrzymać eksploatacji przewidzianej dla danego sprzętu. Kolejna sprawa- technologia. Oryginalne sprzęty są produkowane przez automaty. Oznacza to całkowitą powtarzalność i dokładność do setnych części milimetra wyprodukowanego elementu. Sprzęty podrabiane to produkcja rzemieślnicza- ludzie, obrabiarki, tokarki... Jednemu się ręce mniej trzęsą, innemu więcej. Jeden pracuje z większą dokładnością, inny z mniejszą. Mówiąc krótko - do wyprodukowania oryginału potrzebna jest oryginalna technologia i materiały. Inaczej nici z tego.

#6 Dark

Dark
  • Lokalizacja:
    Warszawa

Napisano 06 marzec 2012 - 15:41

Zastanawia mnie po co takie bicie piany . Wiadomo że kupując narzędzie amatorskie za niewielkie pieniądze ( cena w sklepie startuje od ok 300zł ) . Należy liczyć się z tym że jest to tylko rzecz na potrzebę chwili i cudów od tego nie można wymagać . Odliczając od ceny zakupu w sklepie podatek , cło , koszty transportu , marżę , wyjdzie nam że pewnie chińska fabryka sprzedała to narzędzie prawdopodobnie w cenie grubo poniżej 100zł . Teraz wystarczy odpowiedzieć na proste pytanie ; czy poniżej kwoty 100 zł można wyprodukować obrabiarkę , taką żeby długo i bezawaryjnie nam służyła , żeby była trwała , bezpieczna , żeby chociaż trzymała parametry określone w specyfikacji technicznej . Moim skromnym zdaniem to jest niemożliwe więc .... jakie pieniądze taka maszyna ;-) Na elektrośmieciach można dobrze zarobić bo ludzie cały czas dają nabijać się w butelkę .
Pozdrawiam , Darek
focę pentaxem K5

#7 wero

wero
  • Użytkownik
  • 137 postów
  • Wiek: 43
  • Lokalizacja:
    Gliwice / Bogatynia / Pszczyna / Zabrze

Napisano 06 marzec 2012 - 18:56

amatorskie czy profesjonalne za 300 zł czy 3000 nieważne, powinno wyglądać jak nowe, a te na zdjęciach wygląda jakby wypadło z transportu :)

Oczywiste jest że tańszy ma mniejsza żywotność ale bez przesady powinien przynajmniej działać normalnie :) przez kilka miesięcy.
SONY A300, A65 + KIT + Tamron SP 70-300mm F 4-5.6 USD + Tamron SP AF 28-75mm F/2,8 :)

#8 Dark

Dark
  • Lokalizacja:
    Warszawa

Napisano 06 marzec 2012 - 19:45

Pojawia się teraz pytanie , jaką drogą zostało nabyte urządzenie . W sklepie stacjonarnym czy w internecie ? W sklepie stacjonarnym jest możliwość odpakowania i sprawdzenia urządzenia . Jeśli coś nie wygląda dobrze to wcale nie trzeba kupować . Wcale nie jest wykluczone że towar został kupiony wirtualnie od osoby/osób które zaimportowały narzędzia niedopuszczone do sprzedaży np w Niemczech czy w innym kraju UE. Nie sądzę żeby te konkretne piły zostały nabyte od autoryzowanego dilera/dystrybutora firmy einhell .
focę pentaxem K5

#9 Fredi

Fredi
  • Małomówny
  • 35 postów
  • Lokalizacja:
    Skierniewice

Napisano 07 marzec 2012 - 13:36

[...]
A wiedzieć trzeba, że części w podróbach są [...]


To nie jest podróbka, tylko oryginał - czytaj uważnie.
Nie ma najmniejszego znaczenia gdzie został wyprodukowany dany egzemplarz, ważna jest marka, która oznacza, że przeszedł on odpowiednią procedure jakościową.
Jeżeli znany producent podpisuje się pod produktem wyprodukowanym w chinach to jest on (w założeniu) tak samo wartosciowy jak ten z niemiec, usa czy innych.

#10 Fredi

Fredi
  • Małomówny
  • 35 postów
  • Lokalizacja:
    Skierniewice

Napisano 07 marzec 2012 - 13:42

Pojawia się teraz pytanie , jaką drogą zostało nabyte urządzenie . W sklepie stacjonarnym czy w internecie ? W sklepie stacjonarnym jest możliwość odpakowania i sprawdzenia urządzenia . Jeśli coś nie wygląda dobrze to wcale nie trzeba kupować . Wcale nie jest wykluczone że towar został kupiony wirtualnie od osoby/osób które zaimportowały narzędzia niedopuszczone do sprzedaży np w Niemczech czy w innym kraju UE. Nie sądzę żeby te konkretne piły zostały nabyte od autoryzowanego dilera/dystrybutora firmy einhell .


Nie ma znaczenia jaką drogą został nabyty towar. Wciąż masz prawo go oddać, choćby dlatego, że zmieniłeś zdanie.
A jeśli zakupiony towar jest uszkodzony to tym bardziej należy reklamować , chyba że kupowało się od osoby fizycznej w dobrej wierze i towar nie jest taki jak w opisie/na zdjeciach - wtedy sąd, jeśli nie idzie się polubownie dogadać.

Ciebie jako klienta nie interesuje też skąd sklep bierze towar - ma być on pełnowartościowy, bo jako taki jest sprzedawany.

#11 Animus (Paweł Chocha)

Animus
  • Lokalizacja:
    Mazovia

Napisano 07 marzec 2012 - 15:00

Fredi - ja czytam uważnie. I nie mam wątpliwości, że jest to podróbka. Który cwaniak napisze lub powie w sklepie, że sprzedaje podróbkę? Każdy mówi, że sprzedaje oryginał. Jeszcze raz powtarzam- pisać i mówić można wszystko. A Chińczyk nabije każdą markę na podróbie. Nie mam tu na myśli sprzętu niemieckiego wyprodukowanego w Chinach, bo to jest zupełnie inny temat. Mam na myśli podróbę, produkowaną pokątnie, samowolnie, w obozach pracy przy pomocy ludzi i prymitywnych narzędzi i z premedytacją, specjalnie opisaną jako Einhell.

#12 Fredi

Fredi
  • Małomówny
  • 35 postów
  • Lokalizacja:
    Skierniewice

Napisano 07 marzec 2012 - 16:12

to akurat mozna bardzo latwo i szybko sprawdzic. i oczywiscie jesli cos jest nie tak jak byc powinno....reklamacja, dogadanie sie albo sąd. i nie ma co kombinowac.

#13 gdc

gdc
  • Użytkownik
  • 311 postów

Napisano 07 marzec 2012 - 17:35

W polskim prawie konsumenta nie ma czegoś takiego jak "oddanie bo się niepodoba" do sklepu stacjonarnego.
Tylko i wyłącznie sprzedaż przez internet podlega takiej procedurze.
W tym wypadku (jeśli zakup przez sklep) można dochodzić swoich praw tytułem niezgodności z umową.
Musi być to wyraźnie zaznaczone na druku.
Jeśli w ciągu 2 tyg się nie odezwą, znaczy że zgadzają się (nie podawać nr tel) tylko adres. Gdyż wdł urzędu rozmowa telefoniczna wystarczy. Więc czasem komuś się zapomni czy cuś i listu nie wyśle w terminie. 14 dni ale NIE roboczych.

Jeśli kurierem - to może jeszcze nie minął termin złożenia druku szkody (uszkodzenie przesyłki).

Jeśli przez internet to odesłanie. Ale towar w nienaruszonym stanie

#14 Fredi

Fredi
  • Małomówny
  • 35 postów
  • Lokalizacja:
    Skierniewice

Napisano 07 marzec 2012 - 19:16

W polskim prawie konsumenta nie ma czegoś takiego jak "oddanie bo się niepodoba" do sklepu stacjonarnego.
Tylko i wyłącznie sprzedaż przez internet podlega takiej procedurze.


Zgadza sie, zrobilem zbytni skrot myslowy, dzieki za rozszerzenie :)

#15 gdc

gdc
  • Użytkownik
  • 311 postów

Napisano 07 marzec 2012 - 21:39

No problemo :beer:
Pracuję w sklepie więc muszę mieć obcykane "prawa i obowiązki sprzedawcy"... :blush:





Podobne tematy Collapse

  Temat Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych