58 odpowiedzi w tym temacie

[PeterBed]

Ja nic nie zostawiam. Sprzęt foto w plecak, do niego przyczepiona karimata, mięcho i śpiwór jedzie na bagażniku.

[ostapowicz]

konopie

ooooo

[damian2000]

Mi na Podlasiu zdarzało się, że statyw, krzesełko było w budzie nawet 2-3 dni. Aparat zabierałem zawsze.

[Mustang_71]

Ja w budzie zawsze zostawiałem śpiwór, koc itp.
Dzięki temu mój zapach był codziennością dla sierściuchów i praktycznie przechodziły ocierając się o budę i pozowały z odległości 1,5 - 2 metrów

[PrzemekG]

MUSTANG_71, racja nie pomyślałem o tym, choć z drugiej strony to ja sikam pod drzewami tuż za budą więc mój zapach też pewnie zostaje.

[Quechua]

Najlepiej zrezygnować z porcji rosołowych i wyrzucać coś większego. Porcje kruki Ci rozszarpią w godzinę jak się przysiądą... Cenzura, co by kolega ostapowicz nie skarżył mnie sądownie

[ostapowicz]

Przejedź się jakąś główniejszą drogą nad ranem na pewno znajdziesz jakąś padlinkę potrąconą, do bagażnika i na plan akcji

A jak cię ktoś namierzy to będziesz miał problemy.
Nie to żebym straszył, ale ostrzegam bo może się okazać, że tłumaczenie iż nie chciałem ukraść padlinki tylko dokarmiać ptaki może się okazać niewystarczające.

[Quechua]

Do utylizacji masz prawo oddać albo do badań.

[ostapowicz]

Do utylizacji masz prawo oddać albo do badań.

A z jakiej racji, porządkami na terenie gminy zajmuje się właściwy Urząd Gminy, a badania to niby w jakim celu?

[Marek__ZZ]

Ostapowicz to w takim razie w czym problem...?

[Quechua]

ostapowicz, spinanie się nie ma racji bytu
Jak ktoś chce znajdzie konkretną padlinę, a ja tylko podsuwam pomysły. Sposobów jak łamać prawo nie będę podawał. Mimo to staram się doradzić, a nie marudzić jak Ty. Jeśli dobrze rozumiem forum do tego służy. Jeśli wypowiadasz się w tym temacie to uwagę do mnie mogłeś dodać na marginesie, a w głównym zamierzeniu Twój post powinien być poradą.
Sorry za OT.

[ostapowicz]

Quechua, to co napisałem było radą aby nie pakować się w kłopoty.
Jeżeli twoim zdaniem to co napisałem to marudzenie, no to przepraszam ale zobaczymy jak przez twoje złote rady ktoś napyta sobie biedy, a twoje doradztwo zostanie potraktowane jak namawianie do popełnienia przestępstwa lub wykroczenia.
Uwierz mi że systematycznie dostaję informację od kierowców, że gość zabrał z pobocza potrąconą sarnę lub inne zwierza.
Łącznie z tą informacją trafiają nr rejestracyjne auta i zaczyna się procedura ustalania właściciela auta, następnie kto był kierowcą i postępowanie wyjaśniające w jakim celu zabrano potracone zwierzę, a co za tym idzie zaangażowanie nie tylko służb leśnych ale i policji.
Należy zapamiętać jedną złotą zasadę nie ma na tym świecie rzeczy niczyich, zawsze jest jakiś właściciel lub ktoś kto go reprezentuje.

[Quechua]

ostapowicz, skoro piszesz o prawie i przestępstwach to rozumiem, że od teraz nie będziesz fotografował ptaków drapieżnych, tak? Pytam, bo z Twojego posta bije jasno, że jesteś nieskazitelnie prawym człowiekiem.

[ostapowicz]

Quechua, czytaj ze zrozumieniem, czy ja napisałem chociaż jedno słowo o sobie i o tym jaki jestem.
Napisałem jedynie, że można sobie narobić kłopotów nie wspomniałem słowem, że nie masz zabierać potrąconych zwierząt z drogi.
To co zrobisz to twoja sprawa jesteś dorosły wiesz jak postępować.
Nie mam zamiaru pisać więcej na ten temat skoro odczytujesz błędnie moje intencje.

[Quechua]

Nie błędnie, ale skoro oceniasz moje rady to mam prawo się bronić, tak też robię. Nie mam złych intencji, przyznam szczerze, że dzięki Tobie wiem jak to wygląda od strony prawnej, bo nie byłem tego świadom. Myślałem, że jedyne co to mógłbym pomóc w ten sposób zabierając padlinę. Chociaż muszę też napisać, że nie miałem okazji tego robić, bo mam inne sposoby na wabienie ptaków.

rozumiem, że od teraz nie będziesz fotografował ptaków drapieżnych, tak?

Pisząc to chciałem się odnieść do tego:

http://wyborcza.pl/1... ... usze_.html

Jak widać niedługo nie będzie zastanawiania skąd brać przynętę na ptaki, bo zbliżenie do takiego ptaka samo w sobie będzie karalne...

[kasprzyk]

- ...
15) fotografowania, filmowania i obserwacji, mogących powodować płoszenie lub niepokojenie zwierząt, przy których nazwach w załączniku nr 1 do rozporządzenia zamieszczono znak (1).
Załącznik 1 zawiera długą listę zwierząt i między innymi nie wolno patrzeć na:
jastrzębiowate, rybitwy, kraski, żołny i zimorodki.

Witam - jeżeli robimy to w sposób kiedy i kruki nas odwiedzają, to chyba żaden rzeczoznawca, nie zarzuci Nam, że płoszyliśmy ptaki, czy w jakikolwiek inny sposób je niepokoiliśmy - niech wykonane zdjęcia będą naszą obroną.

Wracając do tematu zabezpieczenia mięsa, porcje rosołowe mocuję szybko i skutecznie na opaski zaciskowe -

Uploaded with ImageShack.us
kilka wykładam na glebę, ale dzisiaj wyszukałem kawałek sztywnego ogrodzenia - siatka z oczkami jakieś 5/3cm dwie warstwy - otwieram wkładam porcje - zamykam i ściskam tymi samymi opaskami. Całość w płaszczyźnie to jakiś 1m/0,7 - nie przytwierdziłem do ziemi, następnym razem wbiję jakiś pręt.

Pozdrawiam

[nieudacza]

też się zastanawiałem nad tymi opaskami. a na kołek do którego przywiązuję mięso świetnie się sprawdzają zawiasy kute metalowe do drzwi. w Leroyu kosztują 8 zł, długość 40 cm, zakończone oczkiem, jak to zawias i na drugim końcu trójkątne więc łatwo młotkiem w ziemie wbić i do oczka przytwierdzać sznurek bądź drut którymi obwiązujemy mięso.

[Kosmo]

Ja mam inny patent. Wbijam w ziemie 2 kołeczki i rozciągam między nimi drut. Nadziewam na niego porcje (szybko się to robi) i nęcisko podczas fotografowania gotowe. Jak wpadną 2-4 psy to i tak nawet siatka nie pomaga, a i ciężko sie odważyć wyjść do psiaków i pogonić = koniec focenia na dziś.
W dni nieobecności wykładam mięso na platformie. Na kołku jakieś 1,5m mam platformę ok 1m2 i tam wykładam mięso. Korzystają wszystkie ptaki oprócz bielików (ale co do tych ostatnich to tylko opinia od innych) . Lis i psy nie mają szans wskoczyć i mięso leży zawsze i nęci. Jak wchodzę do budy to czyszczę platformę i wykładam tylko na ziemi

[kasprzyk]

No i faktycznie kraty do końca się nie sprawdzają - wszystko znika, krata okręcona ale na miejscu - pręt ją trzyma. Ze środka jednak wszystko wyżarte bez resztek.


Mam inne pytanie do Was - czy zabezpieczacie ręce przed pracami związanymi z wykładaniem mięsa, usuwaniu resztek, o ile takie zostają, czy choćby ponownym zakładaniu porcji na badyle, siatki ?

Pzdr

[nemos_22]

wyciagalem dzis smierdzace 2 tygodniowe mieso z miski dla ptakow golymi rekoma,

narazie zoladek twardy
pzdr;)