Nie no.. nie mogłem przejść obok tego obojętnie.
Karmiki uzupełniają leśnicy
Nie leśnicy a myśliwi (wkurza mnie że nawet w mediach jak mowa o dokarmianiu, sciąganiu wnyków, walce z kłusownictwqem to podaje się do wiadomości - leśnicy. Myśliwi i jeszcze raz myśliwi - nie samo strzelanie zaprząta im głowy..)
może takie miejsce być też siedliskiem chorób, a co najbardziej mnie martwi odstrzałów myśliwych
Nie może, polowanie przy karmiskach jest przestepstwem. Dozwolone jest polowanie przy
nęciskach i to tez wyłącznie na lisy i dziki, przy czym każde nęcisko musi być w wykazie ewidencji, zaakceptowane przez zarząd koła i nadleśnictwo.
U MNIE NA POLU ŻADEN MYŚLIWY POLOWAĆ NIE BĘDZIE!!!
Otóż Tomaj.. sam dobrze wiesz, że bedzie (byłeś przeciez myśłiwym to i zapewne prawo łowieckie znasz...), dopóty, dopóki nie zgłosisz wniosku w gminie o wyłączenie Twoich terenów z obwodów łowieckich (tracąc jednocześnie możliwość odszkodowań z tytułu szkód wyrządzonych przez zwierzynę). Znając ustawę o wykonywaniu polowania zapewne wiesz, że uniemożliwienie wykonywania myśłiwym polowania (krzykiem, przepędaniem itp.) może spotkać się z .. interwencją Policji... Takie jest prawo i zapewniam Cię, że widziałem jak zniego skorzystano. Inna sprawa, że możesz własnie złożyć wniosek lub jesli go nie złożysz domagac sie np. odszkodowania za zniszczone plony (bo zadeptali itp.). Przykro mi ale własnośc gruntu (jeśli nie jest ogrodzony) nie pozwala na ograniczenie prawa do wykonywania polowania, bo takie prawo gwarantuje państwo w ramach gospodarowania populacjami dzikich zwierząt.
Nie pisze tego zeby sie broń Boże kłócić, ale dlatego, że nielubię niekonsekwencji.