508 odpowiedzi w tym temacie

[obywatel]

cycu55, Judyta, Gucio_55 dziękuję za rady. Myślałem nad tym, żeby znaleźć właścicieli, póki co nie wiem gdzie mieszkają, choć podejrzenia mam. Jak będę wracał ze zdjęć to będę sprawdzał sukcesywnie miejsca. Liczę na to, że jak przyjdzie zima, to się nie wypuszczą.

[pioterski]

Marek1364, PiotrG, bardzo łądne karmniki


obywatel, po przeczytaniu Twojego posta czuję się tak, jakby to wszystko mi się przytrafiło. Nawet z bez zdjęciowego wypadu potrafisz zrobić ciekawą relację
Co do psów to słyszałem, że są specjalne gwizdki, które słyszą tylko psy. Niestety nie wiem czy do ich wzywania czy odstraszania Możesz poszperać w temacie. Zawsze to lepsze niż wychodzenie z budy i demaskowanie się.

Gucio_55, 528 bardzo mi się podoba, lubię zdjęcia w takim klimacie.

Ja wreeeeeeeeeeeszcie ruszyłem swoje cztery litery i sprzęt foto w teren. Efekty takie sobie ale sama obecność na łowach po długiej przerwie była dla mnie jak dawka tlenu na szczycie k2 .

Najpierw przywitały mnie dwa jastrzębie. Niestety pochmurna pogoda nie pozwoliła na robienie sensownych zdjęć w locie, ale co się naoglądałem akrobacji to moje Pstryknąłem jednego jak usiadł... niestety dosyć daleko ode mnie

530. Crop.


Jak łowcy polecieli nad inny rewir ruszyłem dalej i spotkałem tą panią.

531.


532.


533.


Ona jedna chciała dzisiaj współpracować. Gdyby, ktoś podjął się konstruktywnej krytyki żabiej sesji byłbym wdzięczny

W oddali zamajaczył bażant. Szanse na zrobienie dobrego zdjęcia ze względu na odległość i światło były nikłe i wyszło jak wyszło ale byłem tak wyposzczony, że wziąłem go na matryce.

534. Crop.


Idąc dalej spotkałem chyba myszołowa. Był nieco wściekły bo odcięli mu prąd.

535.Crop.


A to chyba Barad-Dur
536.


...i płonące jesienią drzewo.
537.


I tyle

[obywatel]

pioterski właśnie czytam o tych gwizdkach. Miło, że relacja wskoczyła w ucho, choć śpieszyłem się by ją napisać, kaszka na gazie, dziecko trzeba wykąpać ehhhh.
Co do twoich zdjęć, to pokazują charakter przyjemnej włóczęgi po ciężkim tygodniu. Miło jest sobie tak pospacerować i pozwiedzać teren. Trudno jest sfotografować jastrzębia w ogóle, a co dopiero z podejścia, zatem głowa do góry.

Tak na otarcie moich łez, wrześniowy kadr z szuflady.
538.

[mmlolek]

obywatel, Głowa do góry,przecież walka z przeciwnościami losu to twoja specjalność.Jak widzisz większość z nas ma ten sam problem.Ja pozbierałem mięcho i na razie wykładam tylko ziarno i chleb,może małe ptaki same przyciągną uwagę drapieżnika.
Jak przyjdzie mróz i śnieg,to podejrzewam że w darmowej jadce nawet koty myszakom nie będą przeszkadzać.
W lutym tego roku sypałem słonecznik w parku i leżąc nie zamaskowany na karimacie fotografowałem sikorki,nawet nie wiedziałem skąd i kiedy zaatakował je krogulec.Tak więc widzisz,głód i mróz czasem zmusza ptaki do takich nieszablonowych posunięć.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

[obywatel]

Zatem oręż w dłoń! Morale +10

[cycu55]

Zatem oręż w dłoń! Morale +10

I tak powinno być! To dopiero początek sezonu. Jeżeli uporasz się z psami to nie ma mowy żeby ptaki do Ciebie nie przylatywały skoro już pierwszego dnia coś się działo. Trzymam kciuki!

[UDILEK]

obywatel, spróbuj kilku pierwszych zasiadek bez aparatu (żeby Cię nie korciło zbyt szybkie pstrykanie ), tylko sama lornetka. Pamiętam jak miałem żurawie 5 metrów od budy i bałem sie fotografować, żeby ich nie spłoszyć trzaskiem migawki. A tak na serio to powodzenia w następnych zasiadkach.

[obywatel]

żurawie na 5 metrów to już dla mnie nie do ogarnięcia jak to możliwe? UDILEK masz wielką rację, chociaż wiedziałem co się stanie, chociaż przeczytałem mnóstwo tekstów o tym, żeby poczekać aż zacznie porządnie jeść, to nie wytrzymałem nerwowo. Mam nauczkę. Tematu nie porzucę i będę walczył dalej. Jeszcze raz dziękuję.

[turbol]

Wtrącę może dwa grosze co do dokarmiania chlebem. Nie za bardzo można chlebem karmić ptaki. Raz ,że jest nie zdrowy a dwa ,że szybko pleśnieje i może wręcz szkodzić powodując choroby u ptaków(biegunkę , kwasicę). Jeżeli już tak wcześnie karmicie to czystym ziarnem. Jeszcze teraz ptaki mają co jeść i młode uczą się wydobywać smaczne i zdrowe nasiona z dzikich krzaków i drzew. Dokarmiając teraz i sypiąc dużo przyzwyczajacie ptaki do przebywania w waszej stołówce i silnym ptakom nic się nie stanie , ale słabszym osobnikom , gdy zabraknie waszego ziarna może to się skończyć tragicznie kiedy zrobi się zimno i zapotrzebowanie na pokarm będzie większe. Także jak już sypiecie to regularnie i codziennie i z głową. Pozdrawiam .

539.

540.

[Max13]

turbol - jak zwykle swietna jakosc, kolory - przyjemnosc dla oka.

541.



542.

[PiotrG]

turbol, bardzo dobrze, że poruszyłeś ten temat. Są różne szkoły na temat dokarmiania. W końcu ważne, aby było to dokarmianie, a nie karmienie. U mnie na przykład ptaki oprócz ziaren korzystają z zasadzonych w ogrodzie ostów, słoneczników, nasion traw, itp. Kiedy jesienią taki pokarm się kończy ptaki bardziej ,,płynnie'' przechodzą do korzystania z karmnika, wcześniej przygotowanego, którego we wrześniu po prostu omijały. Od trzech lat - odkąd dokarmiam - nigdy nie podałem do karmnika chleba, resztek ze stołu czy odpadów. Serwuję ptakom słonecznik, proso, pszenicę, rzepak. Czasem, choć rzadko i tylko w największe mrozy kupuję gotową (i sprawdzoną) karmę w postaci kul dla sikor czy tzw. knedli. W zakładaniu stanowisk dokarmiania i wyboru karmy sugerowałem się poradnikami książkowymi, a nie internetowymi. W internecie można przecież znaleźć: ,,Wróble mogą jeść chleb, bo im nie szkodzi, więc po co wyrzucać, jak można dać ptaszkom.'' Zachęcam wszystkich dokarmiających do niekorzystania z rad anonimów z różnych forów dotyczących zwierząt, bo często są niefachowe, wprowadzają w błąd
Zawsze dbam o to, aby codziennie ptaki miały nową, nawet małą - jeśli im starcza - porcję ziaren. Gdy mnie nie ma w domu - a teraz to często - bo studiuję, zawsze proszę o to innych - o podsypanie wróblakom garści słonecznika czy prosa. Teraz kupuję ziarno z dużym wyprzedzeniem, bo dwa lata temu, przez zamknięcie sklepów w mrozy zostałem niemal pozbawiony dostępu do karmy. W końcu udało się zakupić jakiś paczkowany słonecznik - tymczasowo Od tej pory pilnuję, aby zapas jednak był.
A o tym że już raz zaczętego dokarmiania nie wolno przerywać to chyba wszyscy wiedzą i nie będę się dłużej rozpisywać. Pozdrawiam wszystkich dokarmiających

[Mustang_71]

obywatel, trzymam kciuki za Twoje łowy - nie robię tego bezinteresownie bo wiem, że przy okazji oglądania zdjęć będzie też coś do poczytania Czapla bardzo fajna.

turbol, dzięcioł bardzo dobry.

Max13, maluchy to masz opanowane do perfekcji Ja z ziębą mam tylko jeden kadr w miarę przyzwoity, a to tak pospolita ptaszyna

Wczoraj odwiedził mnie kumpel i tak na szybko postanowiliśmy wybudować czatownię w nowej miejscówce. Jutro pewnie wybiorę się tam aby ją nieco jeszcze podopieszczać. W każdym razie nie wczuwaliśmy się w super konstrukcje, skoro niektórzy Forumowicze dawali radę z namiotów w zeszłym sezonie.
W drodze powrotnej pozwoliłem migawce na wieczorną gimnastykę
543.

[obywatel]

nigdy nie rzuciłem chleba, ale przyznam że chciałem tak zrobić, wiem że ryb nie wolno karmić, bo kiśnie woda. Dobrze, że wyszło też szkodliwe działanie na ptakach. Dzięki za wszystkie rady jeszcze raz.

[mmlolek]

Upss... A ja wczoraj trochę chlebka podrzuciłem obok ziarna ,ale od dzisiaj już ani grama.
Wstałem dzisiaj o 5.30 ale mgła taka że nie było sensu iść do budy ,więc poleżałem sobie jeszcze i po rodzinnym śniadanku wyskoczyłem na pobliską polankę.Taki tam gniot popełniłem i wróciłem do domu, bo żoną i 1,5 rocznym synem później do parku na następny obiecany spacer poszedłem
544

Perły poranka by mmlolek, on Flickr
Pozdrawiam

[obywatel]

wzorowy tata . Ja też z żoną dzisiaj i córeczką po lesie.

[pol]

545


546


547

[PeterBed]

pol, gratuluję i zazdroszczę

[Daniel75]

pol, - gdzie na dolnym śląsku te zdjęcia były robione ??
546 najlepsze

[cycu55]

pol 546 jest genialne. Jesienne kolory bardzo pasują do bielików.

[kurdeniewiemco]

pol, - świetne masz tam miejsce! Nie masz na scenie żadnego patyka?