580 odpowiedzi w tym temacie

[Saint]

Angielski.
Neapolitański jest przecież zupełnie inny

[kurdeniewiemco]

o swoje zycie to ja sie nie boje, ale szkoda saren...bo populacja sie u mnie powieksza szybko, szkoda zeby to sie popsulo.

Jeden psiur to nie problem, daloby sie ogarnac, gorzej juz z dwoma....

Jutro tez tam ide, mam nadzieje ze psa tam nie spotkam...ale mysliwy mam nadizeje ze sie pokreci w tej okolicy i zrobi porzadek.

[bemol]

Chociaż jestem zwolennikiem bezkrwawych łowów to trzymam kciuka za myśliwego

[bażant]

Saint wg. mnie to neapolitański mastif ale specjalistą nie jestem. Na tej stronie są oba mastify:
http://www.molosy.pl...a/rasy/rasy.htm

[pol]

365 wracając rano z imprezy

[Saint]

Jeden psiur to nie problem, daloby sie ogarnac, gorzej juz z dwoma....

Ekhm.
Chyba nie wiesz, co mówisz Uwierz komuś, kto na co dzień pracuje z psami - nie dałbyś rady

bażant - przyjrzyj się dokładnie głowie

pol - do radiowozu i na izbę z tym kolegą

[Logiełka]

pol, do 365

Kurde, we łbie się kręci
Świat wiruje dokoła
Nigdy więcej wódeczki
Lasek, amfy i zioła

[kurdeniewiemco]

pol, - hehehe , to chyba troche przesadzil:P

bażant - poczytalem o neapolitanskim...
hm...z niego jednak wiekszy rzeznik niz ze mnie , co nie zmienia faktu ze jutro tam ide...

[kurdeniewiemco]

Saint, - hm...mowisz ze jakies trafne dzgniecie pod zebra by nie uspokoilo tego pieska:P?

co do "izby" to myszak musialby stwarzac zagrozenie dla siebie albo innych, no chyba ze uznamy go za bezdomnego ktory moze zamarznac na sniegu

[Saint]

Panowie to mastif angielski.
ale dla pewności kurdeniewiemco - możesz dać crop'a samego psa?

Natomiast odnośnie "dźgania" - nie zdążyłbyś

[buteo]

pol, ta fota miażdzy
a Logiełka, dobija

A co do psa,to gdyby tak dojśc do właściciela,to by było najlepiej

[Apacz]

Saint, Za Saint , mam bliznę do dziś

[pol]

Logiełka,

[kurdeniewiemco]

Saint, - hehe, no wlasnie czytam ze sa szybkie mimo ich wygladu:P, czyli wyglad mnie zmylil...
buteo - czy ja wiem czy byloby najlepiej, mysle ze pies za jakis czas znowu by sobie biegal po okolicy, ilez to roboty zeby zerwac sie z lancucha dla takiego psa.

Nie bede tracil czasu na szukanie wlasciciela podczas gdy pies bedize codziennie zagryzal jakas sarne!
W mojej wiosce nikt takiego nie ma, a zeby lazic po okolicznych i szukac to troche duzo roboty...a i tak watpie zeby ktos sie przyznal ze to jego...

Saint - masz tutaj 100%
http://twojezdjecie.... ... 948133.jpg

[pol]

366 przegląd piórek

[karol102]

pol, piękny!

[Tomek_K]

pol czemu do tematycznych nic nie wstawiasz,pięknie Ci pozują

[ostapowicz]

pol, daj do tematycznych, albo ja to zrobię

[Girdian]

pol, ja bym dał tytuł " Ja też nadaję się na godło " .Dawaj do tematycznych świetna fota.

[yurek]

logielka jak zwykle

pol 365 naprawdę extra

kurdeniewiemco istnieje też możliwość ze psa pozbyli sie właściciele bo wyjeżdżali akurat na wczasy do zakopanego i nie mieli go z kim zostawić, a może po prostu im sie znudził więc wywieźli go do lasu i mają kłopot z głowy.takie sytuacje zdarzają sie nader często........niestety. dawno temu pracując w nadleśnictwie wielokrotnie widziałem psy , z reszkami smyczy lub sznurka u szyi wałęsające się po lesie i z dala od ludzkich osiedli.wygłodniałe zlęknione , nie wiedziały nawet w którą stronę iść. Faktem jest że taki pies po dłuższym pobycie w lesie dziczeje i staje się wtedy niebezpieczny.raz znalazłem psa przywiązanego drutem do drzewa,taki typowy kundelek,prawdopodobnie właściciele wywieźli go do lasu i by nie pobiegł za nimi z powrotem przywiązali go drutem .wycieńczone odwodnione psisko zabrałem do domu i wykurowaniu wiele lat był u mnie .ten na zdjęciu jakoś nie wygląda na wiejskiego kłusola, myślę ze skorzystał po prostu z okazji by zaspokoić głód