 
 Poprzednią budę zajęły mi lisy o czym już pisałem. Nową zbudowałem, ale jest ustawiona na ziemi i ciężko o niższą perspektywę. Buda stoi na skraju skarpy pod drzewem. Wczoraj dzięcioły dały tam niezły koncert walcząc o jeden z pruchniatych pni. Szkoda tylko tych gałązek... ale zostały już usunięte może kolejnym razem wyjdzie lepiej...
1.
 
 2.
 
 3.
 
 4.
 
 pozdr


 

 
	 
					 
				
				
				 
				
				
				


 
				
				
				 
					
					 
				
				
				 
  
				
				
				


 
				
				
				 
			
			
 
				
				
				 
 
 
					
					




 
				
				
				


 
				
				
				 
 
 



 
							 
							 
							
 
					