325 odpowiedzi w tym temacie

[Podwyszyński]

Zbędna kokieteria

Wstawiłbym kilka miesięcy temu gdybym wiedział że się spodoba. Kosmo, michal, dzięki

[mycza]

Podwyszyński bdb ujęcie.

[obywatel]

Nie jestem specjalistą od nurgęsi ale niemal pewny jestem, że to już czas. Czy ktoś dostrzeże samicę wyprostowaną niczym kłoda?

98.

[ciechus]

obywatel,świetne

[obywatel]

Jeden z osobników się troszkę popisywał.

99.

[mkkaczy]

Bardzo ładnie, mimo że boczno-tylne. To już z tego roku?

[obywatel]

Dziękuję za komentarze. To zdjęcia sprzed kilku dni. Miałem przyjemność taką prezentację obserwować kilkukrotnie i niestety zawsze tyłem albo tyło-bokiem jednym słowem wstydzioch.

[PeterBed]

obywatel, jakby było trochę mniej od tyłu, byłoby idealnie. Fajnie z tym śniegiem.
U mnie od przodu, ale za to daleko.
100.

[obywatel]

Wielkie mają te brzuchy i małe skrzydełka

[obywatel]

Samiec popisuje się swoim wdziękiem, a pokorna samica nie opuszcza go na krok. On wie, że jest wart zachodu.

101

[mycza]

obywatel bdb kadry.
PeterBed Twój nieco szerszy też miły dla oka

[obywatel]

Ostatnie dni mało spałem, zimowa noc polarna tego roku złamana przez słońce. Nareszcie długo oczekiwane warunki. Poniedziałek i wtorek ruszam na spotkanie kormoranów i nurogęsi, niezwykłych kaczek, których życie miało odkryć przede mną kilka tajemnic.

Obsadzam odcinek burzliwie pędzącej rzeki, spadająca z kaskady woda szumi złowieszczo, a zarazem monotonnie. Jest kilka stopni poniżej zera, wiatr ustał, zatrzymał się jak na życzenie. Mało snu działa szybko, zasypiam z głową opartą na kolanie. Jest mi cudownie, śnię o wiośnie. Gdy otwieram oczy widzę już wyraźnie zarysy okolice, dzień wstaje. Czeka mnie niezwykłe widowisko, wschód nad wodą to widok, który każdy powinien zobaczyć, potęga barw, mgły, refleksów wody, odbitych od nieba. Mozaika dźwięków, kolorów, zapachów i doznań. Cudowny moment.

Trzy pary są nieopodal, nurogęsi zachowują się ostrożnie. Tokują, zalecają się ale z daleka ode mnie, napawam się widokiem. Kilka godzin mija w karkołomnej pozycji, nareszcie zjawia się blisko jedna para, towarzyszka pięknie ubarwionego samca pielęgnuje pióra, szykuje się, pióropusz tańczy na lekkim wietrzyku, który pojawił się ni stąd ni zowąd. Puszczam serię w stronę tej puszącej się pani. Teraz na zawsze zostanie ze mną.

Ona

102.


On

103

[mkkaczy]

Obywatel super zdjęcia z jeszcze fajniejszym opisem. Normalnie filmy by tego nawet nie oddał co Twój opis.

[michalv]

obywatel, również gratuluje zdjęć. Opis ciekawy, choc krótki jak na Twoje możliwości

[obywatel]

Ależ on się zalecał, płynęli razem, obok siebie, tacy zakochani. Okazywał jej zainteresowanie podrzucając głowę, czasem jednak wspierał się do góry ukazując się w pełnej krasie.

Wokół tańczyły kolory wschodu, rozpalone budzącym się dniem tło, nadało wyjątkowości tej chwili. Jeszcze bardziej wydały mi się spektakularne zaloty Pana nurogęsi. Jeżeli inny samiec natomiast, zbyt blisko się zapuścił z zamiarem pogawędki z wybranką, uwodziciel ruszał do ataku przepędzając napastnika.

Po cyklu zalotów, prowadził swoją panią na ustronne miejsce, tam gdzie wodę zamywało i nurt był nieco słabszy. Wtedy zaczynały nurkować, trzeba przecież coś zjeść, nawet gdy w głowie pełno feromonów.

Tak mijały im pierwsze dni marca, intensywnie i pod znakiem miłości. Co roku to samo, co roku starania, walka, poświęcenie i co roku nowa miłość.

104.

[ciechus]

obywatel, na razie rządzisz tu

[obywatel]

łoj tam, kilka pstryków i tyle. Miło, że Ci się podoba.

Pani podczas mycia paszek i lecę do wyra.

108.

[ciechus]

Już nie bądź taki skromny,cała poprzednia strona jest Twoja.

[obywatel]

Z tym rządzeniem to gruba przesada, akurat siedziałem nad tematem, a inni tłukli inne. Ot co, cała tajemnica

[mkkaczy]

Obywatel pięknie czekam na następne bo czuję że będzie więcej .