26 odpowiedzi w tym temacie

[slawoj]

Przedstawię etapy jej powstawania:

1.najpierw wykopałem dół, aby czatownia była stabilniejsza na wietrze


2.Wstawiłem w to miejsce stelaż zrobiony z listewek i przykryty folią


3. następnie zamaskowałem, a na przód pojdzie jeszcze siatka maskująca


4.badyl na myszołowa


Co o tym sądzicie? Mile widziane uwagi.

[robkiz]

Ten badyl masz jakiś taki kiepski. A samą czatownie zamaskowałbym jeszcze nieco od przodu. Obiektyw wystawiony przez takie okienka będzie bardzo widoczny.
Pozatym podoba mi się. Zazdroszczę Wam tych czatowni.

[kurdeniewiemco]

hm....mozna by siwetnie wykorzystac tez wrzosy!! obnizyc badyl albo wcale go nie dawaz zeby myszak byl na zdjeciu posrod tych pieknych wrzosow:D

[slawoj]

jak już napisałem na przód pojdzie jeszcze siatka maskująca

badyl może być, a myszaki cały czas raczej na badylu nie będą siedzieć. Teraz te wrzosy już tak piękne nie są - zdjęcie robione jeszcze chyba we wrześniu

[kurdeniewiemco]

slawek - ale zmien badyla:P, lepsze sa takie grube z kora, najlepiej jakis sary duzy korzen.
zima nie bedziesz mial tam malo swiala? slonce bedzie nisko caly dzien a jak widac masz tam dookola sosny, wiec beda zabieraly slonce...byc moze sie myle bo nie widze wszystkiego. Te najcenneijsze promienie sloneczne czyli tez jak najkrocej po wscchodzie niestey nie beda osiwtlaly sceny...

[slawoj]

to są duże wrzosowiska z niskimi sosnami, więc raczej nie powinno być problemu.

[kurdeniewiemco]

slawek za czatownia widze drzewa, wiec...
no ale skoro mowisz ze nie powinno byc problemu to wiesz lepiej, wkoncu Ty tam jestes a ja nie:P

[slawoj]

jest wyższa ściana od zachodu - na wprost czatowni, na prawo jest kilka niskich sosen, a dalej nieużywane lotnisko, za plecami mam najwięcej sosen ale aż tak wysokie nie są więć nie powinno być problemu w weekend się jeszcze bardziej rozejrze za słońcem.
Może póżniej wrzuce więcej zdjęć.

[kurdeniewiemco]

slawek - wiec zostaje mi tylko zyczyc powodzenia! i zima czekam na foty ;>

[slawoj]

też czekam na foty
5.o wschodzie może być ciężko ze słońcem, ale tak godzinke po powinno być dobrze

na wprost jest najwyższa ściana lasu, z tyłu tak na oko mniejsza o 2/3, a na prawo kilka samosiejek i dalej lotnisko

[kurdeniewiemco]

slawek - to faktycznie, teraz widac ze teren bardzej rozlegly i wiecej swiatla

[slawoj]

po wekendzie wrzuce więcej fotek okolic. Za plecami mam takie drzewka, jak te "porozrzucane" po wrzosowisku. Tylko jak bym chciał fotografować myszaki na ziemi musiałbym usunąć troche wrzosu bo "czyste" by nie wyszły.

EDIT: czatownie postawiłem nie tylko na myszaki, ale też na ssaki. To miejsce jest "autostradą" dla jeleni, które chodzą tędy na poletko na lotnisko. Wieczorami czekają na wrzosowisku, aż się ściemni, a rano schodzą tędy do ostoi.

[kurdeniewiemco]

slawek - szkoda wrzosu...lepiej postaw jakas "scene" przykryj czyms i na to kladz mieso. to sa moje czysto teoretyczne pomysly, nigdy nie focilem myszaka ale tak bym wlasnie zrobil w tym miejscu chcac focic je na ziemi, napewno nie wycinalbym wrzosu, zostawil bym badyl a obok taka wlasnie "scene" na ktorej lezalby kawal miecha.

[slawoj]

może i tak, ale na pewno bym nie kosił całego tylko pas do karmowiska.

[kurdeniewiemco]

slawek - jestes pewien ze mozna wycinac wrzos? ;>

[slawoj]

no możę i racja. Jeszcze się upewnie.

[Piszczałka]

Mnie sie wydaje że bedziesz miał mało swiatła ,pamientaj że zimą słonce jest niżej nad horyzontem i mniej jest dni słonecznych .

[slawoj]

z prawej strony cały czas będe miał światło. Po wekendzie pokaże Wam fotki

[Kamilon]

Co o tym sądzicie? Mile widziane uwagi.

Świetnie, że lubimy przyrodę itd., ale jestem zwolennikiem siatki maskującej i jak najmniejszej ilości wycinanych gałęzi i w sumie całych drzewek.
Za kilka miesięcy zostanie po tym dół i sporo zżółciałych badyli obok, oby bez tej folii gdzieś obok. Sławek, nie bierz tego do siebie, bo może po Twojej śladu nie zostanie. Sygnalizuję problem.
Kiedy jeszcze nie miałem pojęcia co to lustrzanka cyfrowa chodziłem po moich nadbużańskich terenach i się wkurzałem na jakiś dziwnych gości co zostawiają po sobie właśnie doły, tkaniny, wycięte drzewka, a w koronach drzew poprzybijane deski, o użyciu których nawet już w następnym sezonie nie mogło być mowy... Potem okazało się, że to pozostałości po ornitologach... Najgorsze było to, że 'po wszystkim', czyli po skończeniu obserwacji robili sobie imprezki, a puszki i inne gówno zostawiali na brzegu...
Jeżeli chodzi o fotopolowania, obserwację, wypady w teren itd. to mam główną zasadę: nie może zostać po mnie śladu. Chciałoby się, żeby śladów na naszych pięknych terenach było jak najmniej...
Tak w ramach nocnej refleksji

[slawoj]

Budowałem ją tak, aby nie wkładać dużej ingerencji w środowisko> Oczywiście, kiedy nie będzie si już nadawała do focenia, wszystko uprzątne, aby nie zostawić śmieci. A te drzewka to samosieje, które zarastają tak piękne i duże wrzosowisko.