534 odpowiedzi w tym temacie

[chemik]

No ładna ptaszyna. Jeszcze mi nie pozowała, choć już kilkakrotnie widziałem.
Wczoraj miały być sieweczki, było co innego :

402.

[UDILEK]

chemik,
Czy ja dobrze widzę, że pod powierzchnią wody jest drugi żabol (wystające kolano i płetwa)?

[patryk pstryk22]

gniot zeszłego tygodnia
403

oraz coś z szuflady
404

[niemek]

405.


406.

[chemik]

UDILEK, dokładnie. Przyłapałem je na przepychankach (to 2 samce, obok była samica). Niestety zabrakło odrobiny światła, a tym samym czasy były za długie, by je uchwycić nie poruszone z ręki...

[karol102]

Żółciutka
407.

[Mikouak]

Widzę, że towarzystwo nie próżnuje My też dzisiaj twardo od rana... Zerwaliśmy się z Leonem o 4:30, żeby dowiedzieć się, że deszcz ma naprawdę nieźle rozwinięty intelekt i wrodzoną wredność. Zasadniczo, nie padało, choć się zanosiło. Kiedy zalewaliśmy herbę, żeby przed wyjściem trochę rozgrzać niemrawe organizmy, zaczęło kropić, ale tylko na chwilę, ponieważ deszcz, żeby wywabić ofiary na zewnątrz, postanowił zrobić sobie przerwę. No i wywabił. Wsiedliśmy w samochód, przejechaliśmy 1,5km i zaczęło się to, co zapowiadał kolor chmur... napier... ulewa. Żeby nie było, że zwlekliśmy tyłki z wyra na darmo, zrobiliśmy rundkę po okolicznych łąkach (bociek na iso 1600; 400mm; 5,6; 1/20 z ręki ) i wróciliśmy do wyrek. Następna pobudka o 9, kiedy już zwyczajnie padało. Po jakimś czasie jednak pokazał się kawałek nieba i w dzikim pędzie wróciliśmy na łąki. Raczej się opłaciło
408.

Wiało masakrycznie, ale widoczki były fajowe. Na chwilę pojawił się lisek, ale tutaj muszę oddać pole Leonowi, bo z 10-20 raczej nie miałem okazji poszaleć w temacie
Trochę później na śniadanie wyruszył błotniaczek.
409.

Pokazała się też szczęśliwa rodzinka.
410.

Trzy tygodnie wcześniej mamuśka cierpliwie siedziała na gnieździe 100 metrów dalej.

Wkrótce po raz kolejny aura postanowiła zweryfikować nasze fotoplany. Z zapasem około 30 sekund teleportowaliśmy się do wozu, żeby za chwilę podziwiać kolejne oberwanie chmury Kiedy, już po raz kolejny, zbliżaliśmy się do domu, znowu pokazało się słoneczko, więc postanowiliśmy spróbować sił w starciu z zimorodkiem... Był! Oczywiście! Kiedy tylko się pojawił... łubudu! Tym razem z piorunami
Jutro mniej hardkorowo... start o 5:30, miejmy nadzieję, że bez łubudu

[Set22]

Z dzisiejszego, wieczornego spaceru po podkrakowskich lakach

411.

412.

413.

414.

[ŁukaszZ]

Zmagania z Rokitniczka, niestety współpracowala tylko w poludnie ://
415.
416.
A nad głową gniazdo...
417.

[Qelka]

Mikouak, rozumiem Cię jak nikt. U mnie dziś to samo, wściec się można nie dość że mam tylko dwa dni na weekend gdzie mogę sobie pozwolić na zdjęcia pod warunkiem że moje chłopaki mnie puszczą to jeszcze pogoda się rozkaprysiła. U mnie dziś pobudka 4.30 skok w auto i pojechali jakieś 15 km na północ. Na dużym polu od jakiegoś tygodnia stoi stado coś koło 50 szt. jak nie więcej żurawi. Nie znam się na ich zwyczajach i nie wiem czemu się tak gromadzą może ktoś coś napisze więcej. Udało mi się je na czworakach ładnie podejść. Trawa po pas więc od samego czołgania byłam mokra a rano nieżle mroziło. Ptaki pasły się dosyć blisko drogi ale co z tego, że udało mi się podczołgać w miejsce gdzie 15 minut wcześniej stały jakieś 10 m od mojego szkła jak jakieś oszołomy widząć tak blisko ptaki przejeżdzająć trąbili jak nie powiem kto. Zastanawiam się tylko po co. Po którymś razie ptaki się wk.... i przeniosły 200 m dalej. I co ......... należałam się, zmokłam i zmarzłam jak cholera a zdjęcia do kosza.

418.


419.


420. a ten jegomość a raczej jegomosciowa przesiaduje na antenie cb mojego męża i nic sobie nie robi jak nasz maluch biegnie do balkonu i robi a siu. Zdjęcie przez szybkę



Normalnie mam załamanie twórcze. Jeszcze co niektórzy mnie tu dobijają swoimi kadramai

[Messenger]

Qelka nie poddawaj się zawsze może być gorzej A będzie lepiej na pewno

Ja natomiast postanowiłem pościć przez najbliższe 2-3 miesiące i zakupiłem obiektyw do makro. I chciałem się pochwalić pierwszymi pstrykami z tego szkła (sigma 105/2,8 EX DG). Moje drugie podejście do makro, a ćwiczenia bojowe oczywiście odbyły się w ogrodzie botanicznym bo w centrum Wrocławia ciężko o kawałek "dziczy". Oczywiście aura też nie chciała współpracować ale przynajmniej nie padało

421. Rosiczka tak minimalistycznie


422. Coś większego


423. Postanowiłem sobie zrobić zdjęcie w oku



Teraz trudna droga nauki makro ale może jakoś powoli coś się przez przypadek uda.

[ostapowicz]

niemek, ale masz ładnie wykoszony trawnik

[Fotoamator]

Oto moje gnioty brak słońca.
424.

[Piciu]

Nie wiem, gdzie przypiąć, ale jeśli możecie dobrzy ludzie podpowiedzcie co to za roślina, rośnie w dość bagiennym terenie.
425.

[Dunadan]

Piciu, to Okrężnica bagienna ( Hottonia palustris ): http://atlas-roslin....a_palustris.htm Bardzo ciekawa roślinka.

[niemar]

od 411 do 420 bardzi piękne fotki, ja już chyba tu nic nie wrzucę z moich gniotów

[Olowaw]

Pomimo braku swiatła stwierdziłem, iż podejmę wyzwanie i wyruszyłem do Łazienek...Po trzech godzinach tułania się...pełen niechęci...natknąłem się na dziuplę dzięciołów....jakież było moje zdziwienie...dziupla na wysokości 175 cm. Niestety dzisiejszy brak światła uniemożliwił rozstawianie się...

426.

[maciejowy]

Olowaw, piekny kadr. a gdzie ta dziupla ???

[widz]

quelkajak dla mnie to 418 bardzo ładnie się prezentuje.ciekawe światło.jestem na tak
Olowaw,w dobrym momencie złapany.ale czy granica bezpieczeństwa zachowana?to wiesz tylko Ty.

z dzisiaj.tylko poglądowe.może w przyszłości będzie niżej i bliżej
427.

[vos]

sarnie gnioty z ostatnich dni
428

429

430

431

oczywiście koźlątko zabrałem do domu, bo przecież samo w lesie, bez mamy
432