zwabienie PUSTUŁKI
#1
Napisano 19 marzec 2008 - 19:45
znalazłem miejsce gdzie jest ich w okolicy kilka, ciężko je podejść polują głównie na otwartym polu, gdy tylko się zbliżam a drzewo na którym maja punkt obserwacyjny jest obrośnięte krzaczorami.....
(proszę tylko nie karzcie mi łapać myszy itp)
pzdr
aha na forum nic takiego nie znalazłem jeśli jest coś na ten temat- usuńcie proszę....
#2
Napisano 19 marzec 2008 - 20:05
Weź skądś kłębek sierści , przywiąż do żyłki i połóż gdzieś przed sobą - jak będzie pobliżu pustułka zacznij zwijać żyłkę - to prawie jak spinning
Tylko żeby się znowu pustułka w tę żyłkę nie zaplątała...
#3
Napisano 19 marzec 2008 - 20:08
#4
Napisano 19 marzec 2008 - 20:10
#5
Napisano 19 marzec 2008 - 20:23
#6
Napisano 19 marzec 2008 - 20:30
#7
Napisano 19 marzec 2008 - 20:47
aha sklep z myszkami sztucznymi już namierzyłem jeszcze tylko pogoda i nici ....
oby nie nici z
#8
Napisano 19 marzec 2008 - 21:20
kawałek futerka wystarczy!
ja robiłem kiedyś takie przynęty naśladujące dużego gryzonia ( 25 cm ) na tajmienie w Mongolii , naprawdę działało jak tylko w ruch wprawione jak płynący gryzoń .
#9
Napisano 19 marzec 2008 - 21:31
Działa na 100% zreszta skoro próbowałeś to wiesz.......to tak jak ze sztuczną rybka i czaplami .....siedzisz masz nadzieję a tu ..jeb......mewa zabiera zabawkę i tak do skutkufajny pomysł ! powaga ! Dunadan, musimy spróbowac na naszym miejscu plenerowym
#10
Napisano 19 marzec 2008 - 21:55
Albo ptactwem wodnym i sztuczną czaplą?to tak jak ze sztuczną rybka i czaplami
BlueDun,
Można o tym pomyśleć. Ale nie wiem kiedy ja teraz bede na jakimkolwiek plenerzeDunadan, musimy spróbowac na naszym miejscu plenerowym
#11 (Tomasz Szyszko)
Napisano 20 marzec 2008 - 16:53
Plan wypadu też fajny, tylko kto się wam zgłosi na ochotnika jak coś zacznie "brać". Wszyscy będą chcieli pstrykać fotki:mrgreen:... w dwóch czy trzech to nawet lepszy efekt , jeden się poświęca i zwija inni foca , wydaje mi sie to rewelacyjny pomysł .
kawałek futerka wystarczy! ...
#12
Napisano 20 marzec 2008 - 20:12
Odnośnie widzenia w ultrafiolecie to jest ciekawostka na temat ssaków - prawdopodobnie wiele z nich dostrzega tą długość fal. Ja osobiście zaobserwowałem, że ubrania do lasu uprane w proszku z optycznym wybielaczem odstraszają zwierzynę - w takich ubraniach nawet mając dobry wiatr nie udaje mi się podejść zwierzyny, a nawet zasiadka nie wychodzi - zwierzyna od razu kieruje wzrok na miejsce zasiadki i unika go. Co ciekawe amerykańscy myśliwi wiedzą to od dawna i firmy produkujące dla nich ekwipunek również...
#13
Napisano 20 marzec 2008 - 21:03
#14
Napisano 20 marzec 2008 - 21:04
#15
Napisano 20 marzec 2008 - 21:15
#16
Napisano 20 marzec 2008 - 22:18
Zaraz się ktoś pochwali
#17
Napisano 20 marzec 2008 - 22:24
#18
Napisano 20 kwiecień 2008 - 22:25
I to mój pierwszy post. I ten temat zainspirował mnie do rejestracji.
W sprawie moczu myszy. Nie jest potrzebny wystarczy ludzki.
Drapieżne widzą w ultra-fiolecie mocznik ( amid kwasu węglowego) a w zasadzie wiązanie chemiczne pomiędzy węglem a tlenem w tzw grupie karbonylowej - chemicy wiedzą. Nasz mocz też zawiera takie grupy. I dla pustułki trawa na łące jest niebieska (w ultrafiolecie) a mocz żółty. Czyli pustułka przelatuje nad łąką i skanuje ją a następnie gdy widzi żółte plamy (mocz) na niebieskim tle (trawa) to "zawisa" nad tą plamą i wie że jest tam mysia nora bo myszy siusiają obok tych nor. W czasie wiszenia włącza swojego zooma ok 3x (specjalne mięśnie zmieniają ogniskową w gałce ocznej) i sprawdza tym zoomem czy przy norce nie ma myszy, jeżeli jest to atakuje, jeżeli nie ma to leci do następnego żółtego punktu.
Jeżeli widzimy "zawieszoną" pustułkę to oznacza, że skończyła skanowanie i sprawdza optycznie co jest pod nią.
A teraz jestem ciekaw jak uda się wabienie i chyba trzeba zabrać ze sobą do butelki zamiast C2H5OH własną..... grupę karbonylową.
Pozdrawiam Wszystkich.
#19
Napisano 20 kwiecień 2008 - 22:30
Coś tam było o tym na chemiiw zasadzie wiązanie chemiczne pomiędzy węglem a tlenem w tzw grupie karbonylowej
U nas jest jeden takichemicy wiedzą
A teraz jestem ciekaw jak uda się wabienie i chyba trzeba zabrać ze sobą do butelki zamiast C2H5OH własną..... grupę karbonylową.
dzięki za porządne info ciekawe jak się to spisze. Przypomina mi to opowieści Farleya Mowata jak to wszedł an terytorium wilków i sam sobie wyznaczył teren uprzednio wypiwszy sporą ilość herbaty
#20 (Krzysztof Krahel)
Napisano 21 kwiecień 2008 - 07:39
Masz na myśli mnie?U nas jest jeden taki
A czy nie wystarczy sam roztwór mocznika , nawozu stosowanego w rolnictwie? Bo myślę, że to byłoby bardziej higieniczne...Drapieżne widzą w ultra-fiolecie mocznik ( amid kwasu węglowego)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych