Ja wpadłem tam tylko na chwilkę, zeby pobłogosławić ręką administracyjną plenerowiczów i sprawdzić, czy wszystko odbywa się zgodnie ze standardami plenerowymi Fotoprzyroda.pl.
Żeby wizytacja odniosła skutek, była całkowicie niezapowiedziana

Dobrze, że wśród plenerowiczów miałem soją "wtyczkę"

Spędziłem tam tylko kilka godzin, ale uwierzcie mi odczułem gorącą atmosferę pleneru i niesamowitą gościnność i ciepełko rodzinne domu MichałaZ, za co wszystkim plenerowiczom serdecznie dziękuję.
1.

2.
