
Wyskoczyliśmy dzisiaj ze sky i yurkiem na długi spacer z aparatami. Zdjęć będzie pewnie jak na lekarstwo bo nastawialiśmy się na zwierzynę, która się po prostu nie pojawiła

Niemniej coś się zrobiło i tymi oto pstrykami pragnę zainaugurować nowy wątek

Liczę, że współuczestnicy też coś pokażą.
Zaczynamy króciutkim cyklem "Zwierzaki w kadrze za małe"
1.

2.

By następnie spojrzeć łaskawszym okiem na zimę dookoła z nutką falistych linii.
3.

4.

5. Nasze starania zostały jedynie skwitowane uśmiechem przez zamarzniętą kałużę.

A potem zrobiło się nieco mroczniej
6.

7.

To tyle ode mnie. Delikatnie mówiąc żadne arcydzieła, a jak ktoś chce więcej to zawsze mogę wstawić jeszcze większe knoty z dzisiaj
