Skocz do zawartości

Fotoprzyroda.pl używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem


Zdjęcie

"Hobby-fotografia przyrodnicza"-okiem zawodowca


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 unkas

unkas
  • Użytkownik
  • 791 postów

Napisano 31 październik 2008 - 10:59

"Połowa września to czas rykowiska, jestem tam gdzie zawsze, nie piszę gdzie bo coraz trudniej o spokój w terenie. Coraz więcej osób fotografuje i ludzie strasznie się ścigają robiąc sport z fotografii przyrodniczej. Rano robią zdjęcia, a po południu już licytują się w internecie kto zrobił lepsze. Ludzie Ci nie mają żadnych zasad, nie mają zezwoleń, nie stosują się do ogólnie przyjętych reguł. W strasznych czasach przyszło żyć - nawet w krzakach nie ma spokoju..."
Źródło: http://www.arturtabo.../wydarzenia.htm , A. Tabor, wrzesień 2008.

Na długo zatrzymałem się nad tym tekstem. Kilka rzeczy sobie przemyślałem... doszedłem do wniosku (choć niechętnie), że sporo w nim prawdy.
Co o tym sądzicie?
Fuji s5600 (50d + Sigma 100-300 f/4 w fazie testów...).

#2 morav

morav
  • Lokalizacja:
    świętokrzyskie

Napisano 31 październik 2008 - 11:28

Oj sporo prawdy w tym jest. Fotografia przyrodnicza niesie ze sobą nowe zagrożenia dla przyrody. W większości przypadków nie obowiązują nas żadne ograniczenia co do fotografowania w okresie lęgowy i w czasie godów. Naturalnym hamulcem jest etyka, żeby fotografować zwierzęta w naturze trzeba być miłośnikiem przyrody, a oni starają się nie szkodzić.
Problem bardziej będzie dotyczył dużych miast gdzie są większe skupiska fotografów. U mnie na szczęście jeszcze jest spokój.
Na dzień dzisiejszy, moim zdaniem, fotografowie przyrody przynoszą środowisku więcej korzyści niż strat.

#3 Dunadan

Dunadan
  • Lokalizacja:
    Warszawa

Napisano 31 październik 2008 - 11:29

unkas, dużo w nim prawdy, nie raz na forum doszliśmy do wniosku że lustrzanka i jakieś tele kosztuje 1000zł, czyli w sumie każdego na nią stać. Tak więc każdy może iśc w krzaki i robić zdjęcia. Każdy to bardzo dużo ludzi :-/
Fajnie że takie znane osoby jak Artur Tabor zaczynają o tym mówić. Ale tego się chyba nie da kontrolować?

PS: podobna sytuacja jest choćby z oglądaniem ptactwa. Kiedyś to był "sport" dla nielicznych. Teraz to już ważny element turystyki pewnych obszarów. Penetracja jest straszna.
Z drugiej strony... każdy ma prawo, prawda? ( póki nie przeszkadza zwierzynie )

:ninja:


#4 Qelka (Karolina Myroniuk)

Qelka
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 31 październik 2008 - 12:36

Coraz więcej osób fotografuje i ludzie strasznie się ścigają robiąc sport z fotografii przyrodniczej. Rano robią zdjęcia, a po południu już licytują się w internecie, kto zrobił lepsze.



o nas to w pewnym sensie .... :-/

Generalnie nikt tego nie jest w stanie zatrzymać,choć by się o tym nie wiem ile mówiło. Przecież byle, jaki sprzęt jest teraz w zasięgu dosyć sporej rzeszy, wystarczy pójść z dowodem i masz, co chcesz. Fotografia stała się niejako ostatnio modnym hobby. Niestety

Wydaje mi się jednak, że najważniejsze chyba jest być w porządku sam ze sobą. Poznać zwyczaje, zasady, miejsca, w które się udaje. Żyć tym, co się zastaje. Wychodząc z samochodu dopasować się do świata, w który wkraczamy, w którym to my jesteśmy gośćmi i uszanować to. Niech nasze tętno bije tętnem puszczy. Wejść niezauważonym i opuścić to miejsce w ten sam sposób, by nasz pobyt był tylko snem. Sztuka to trudna, dla tych najbardziej zakochanych. Dla kochanków chwili, którą chcą utrwalić, zatrzymać na zawsze w kadrze. Pstrykacz to taka niechlubna odmiana fotografa przyrody, (choć mi się to określenie średnio podoba), siła niszczycielska, z którą nie wiedzieć, w jaki sposób można by wygrać. Poprzez edukację, mowy, prośby, uświadamianie? Czy to coś da? Nie wiem...

Pięknie to Tabor napisał. Wyraża całą prawdę o ówczesnym świecie, pędzimy, naśladujemy i chcemy wygrywać często niestety za wszelką cenę. Zapominamy, że jesteśmy tylko niewielką składową całości.

#5 Vulpes (Marek Skruch)

Vulpes
  • Lokalizacja:
    Jasło

Napisano 31 październik 2008 - 21:10

qelka, pięknie to ujęłaś.
Szkoda tylko, że nie wszyscy dążą do tego by zaznać satysfakcji jaką np. daje świadomość, że sarna którą obserwowaliśmy/fotografowaliśmy pozostaje nadal na łące po naszym odejściu....
<strong class='bbc'><span style='font-size: 10px;'>Pentaxy dwa i kupa szkła ;)</span></strong><br />
<span style='font-size: 14px;'><strong class='bbc'><a class='bbc_url' href='[url="""]http://www.marekskruch.pl'>www.marekskruch.pl</a></strong></span>[/url]

#6 Felan

Felan
  • Użytkownik
  • 78 postów
  • Lokalizacja:
    wieje wiatr ?

Napisano 31 październik 2008 - 22:28

unkas
Z drugiej strony... każdy ma prawo, prawda? ( póki nie przeszkadza zwierzynie )


No tak, ale moim zdaniem z tego prawa powinny kożystać tylko osoby posadające jakąś wiedzę na ten temat i trochę szacunku do przrody. Osobiście byłam świadkiem jak "wielka miłośniczka 'ptaszków' "zauważyła, że coś lata wokół drzewa i koniecznie chciała włożyć obiektyw z lampą do dziupli tylko po to, żeby zobaczyć co tam siedzi...a wystarczyło przecież poczekać pare metrów dalej i poobserwować :-/ .
Może trochę nie na temat, ale osobiście strrrraaasznie mnie irytują zdjęcia osób pozujących ze złapanymi zwierzętami...np ptaki podczas obrączkowania-tzn oczywiście wszystko jest w porządku jak służy to jakiejś dokumentacji, nauce...ale na miłość boską nie wstawianiu na portal typu "nasza klasa" ! :blink: . Ale może przesadzam i zbyt emocjonalnie do tego podchodzę... :blush:

aha i nie wiem, czy to typowe dla człowieka, że wydaje mu się , że do wszystkiego ma prawo... ;-)

#7 Qelka (Karolina Myroniuk)

Qelka
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 31 październik 2008 - 22:59

aha nie wiem, czy to typowe dla człowieka, że wydaje mu się , że do wszystkiego ma prawo...


i w tym tkwi cały problem.

Często i gęsto przyglądam się i widzę brak szacunku do drugiego człowieka a co dopiero do świata, który nas otacza, więc o czym tu mowa ?

No tak, ale moim zdaniem z tego prawa powinny korzystać tylko osoby posiadające jakąś wiedzę na ten temat i trochę szacunku do przyrody


Zwróć uwagę na to, że u nas brak jest podstawowej wiedzy na temat zachowania się i kultury w lesie na łące czy każdym innym biotopie. Nie mają jej rodzice, więc nie są w stanie przekazać jej dzieciom. Machinalnie się to kręci. To nie wzięło się od tak nagle, problem po prostu narasta i z przykrością muszę stwierdzić, że pewnie będzie gorzej. Abstrahując juz od fotografików i innych pstrykaczy podam inny przykład. Dla przeciętnego mieszczucha normą staje się zapakowanie w niedziele rodziny i wyjazd na łono natury, co zostaje po ich powrocie do domu? Czasami byście nie uwierzyli. A modna Pani z 5 rozszczekanymi psami, a niech się maleństwa wylatają w lesie. Włos się jeży na głowie. Delikwent zostawiający butelkę nad jeziorem czy pani zostawiająca cichaczem w trawie jednorazówkę jest oburzona 200 złotowym mandatem. A bo to tylko ja? - mówi - przecież to tylko jedna reklamóweczka. Ty zostawisz jedną, ja druga, ktoś trzecią i w wkrótce moje dziecko będzie się potykać w "ongiś" dziewiczym terenie o jedną z tysiąca reklamóweczek.
Częstokroć spotykam się z narzekaniem, że brudno, że śmierdzi, że nieładnie a sami niejednokrotnie tu zerwiemy szyszeczkę, a to jakiś kwiatek a to papierek zostawimy. Wstyd sie przyznać, ale myślę, że dotyczy to ogromnej większości z nas.


Lubię fotografię przyrodniczą, bo w chaosie miejskiego życia daje mi chwilę na zatrzymanie się i przemyślenie tego, jakim jestem człowiekiem.

"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."

 Albert Schweitzer (1875 - 1965)

 

http://myroniuk.wix.com/wildlife


#8 Dunadan

Dunadan
  • Lokalizacja:
    Warszawa

Napisano 01 listopad 2008 - 01:42

Felan,

osobiście strrrraaasznie mnie irytują zdjęcia osób pozujących ze złapanymi zwierzętami

O tym jest głośno, również w środowisku ptasiarzy, pewnie sie niedługo zmieni, o ile już się nie zmieniło.

tak, ale moim zdaniem z tego prawa powinny kożystać tylko osoby posadające jakąś wiedzę na ten temat i trochę szacunku do przrody

To oczywiste, jest jednak pewien "mały" problem egzekucji tego o czym mówisz ;-)

:ninja:


#9 Wojtek_sl

Wojtek_sl
  • Lokalizacja:
    Siemianice

Napisano 01 listopad 2008 - 12:55

A ja, przepraszam bardzo, nie bardzo rozumiem co autor miał na myśli. I ma tylko nadzieję, że nie chodzi o pieniądze.

1. Nie ulega wątpliwości, że dostępność sprzętu jest duża. Czy wszyscy, których stać na zakup dobrego sprzętu fotografują przyrodę? Większość robiących zdjęcia przyrodnicze to ludzie szanujący przyrodę i posiadający niemałą wiedzę na jej temat. Dużo ludzi fotografuje np. ptaki w przydomowych ogródkach, parkach itp., poznając przy okazji ich obyczaje i zachowania.

2. Nigdy nie odbierałem wstawiania zdjęć na forum, jako swoistej licytacji, kto lepszy. Wydaje mi się, że w ten sposób pogłębiamy swoją wiedzę o fotografowaniu i uczymy się poszanowania przyrody.

3. Kuriozalna jest dla mnie opinia, że "Ludzie Ci nie mają żadnych zasad, nie mają zezwoleń, nie stosują się do ogólnie przyjętych reguł". Na naszym forum wielokrotnie napiętnowano osoby, których zdjęcia wskazywały na nieetyczne postępowanie. Zezwolenia domyślam się dotyczą wejścia na teren ścisłych rezerwatów, lęgowisk itp. W wielu przypadkach to właśnie amatorzy, miłośnicy przyrody dbają o miejsca lęgowe ptaków. To, że jak w każdej społeczności, zdarzają się tzw. "czarne owce" nie upoważnia nikogo do takich opinii.

4. Czym różni się zawodowy fotograf przyrody od miłośnika przyrody amatorsko robiącego zdjęcia. Wiedzą na temat przyrody - chyba nie. Sprzętem - niekoniecznie. Możliwością zdobycia zezwolenia na wejście do rezerwatu - z pewnością. Źródłem utrzymania - najważniejsze.
I może się zdarzyć, że jakieś wydawnictwo zamieści genialną fotkę amatora z friko, zamiast zapłacić zawodowcowi. No cóż, wszyscy żyjemy w warunkach rosnącej konkurencji. Nigdy nie myślałem o fotografii jako źródle utrzymania. Przyrodę zawsze szanowałem i starałem się o niej jak najwięcej nauczyć. Wolę taki rodzaj fotografii (nie za wszelką cenę :!: ), niż np. śluby.

Są ludzie, którzy by się zrelaksować korzystają z siłowni. To może zarezerwować siłownie dla "zawodowych kulturystów" :-P

Takie a jest moja opinia, bo staram się nie szkodzić przyrodzie, a poczułem się dotknięty wypowiedzią autora. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem :->

#10 Qelka (Karolina Myroniuk)

Qelka
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 01 listopad 2008 - 15:19

w pełni się z Tobą Wojtku zgadzam.

"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."

 Albert Schweitzer (1875 - 1965)

 

http://myroniuk.wix.com/wildlife


#11 ryba

ryba
  • Lokalizacja:
    Mława

Napisano 01 listopad 2008 - 18:19

Chyba Tabor przesadza. W lesie spotkałem do tej pory pomyleńców na quadach, rowerzystów i mnóstwo grzybiarzy. Nad wodą oczywiście wędkarzy. Ale nigdy nie spotkałem fotografa przyrody. Może wy macie inne doświadczenia.
A ile jest w stanie zrobić zawodowy fotograf żeby zrobić dobre zdjęcie to już indywidualna sprawa. Jak się patrzy na różnych paparazzich to nieciekawie to wygląda.
Jakoś nie wydaje mi się tak, że jeśli ktoś zawodowo fotografuje przyrodę to jego obecność w lesie w żaden sposób nie zakłóca tam spokoju.

#12 piotrek72t

piotrek72t
  • Użytkownik
  • 763 postów
  • Lokalizacja:
    Szczecin

Napisano 01 listopad 2008 - 20:57

ryba - generalnie się z tobą zgadzam ,biorę jednak pod uwagę, że są miejscówki na tyle atrakcyjne , że problem poruszony przez Tabor-a może występować. Problem jest wg. mnie nie w przepisach, regulacjach, "jeno" po prostu w nas ludziach..... i naszym stounku do przyrody :-/
Piotr Talarczyk Canon 5D II + optyka Canon

#13 tomek_80 (Tomasz)

tomek_80
  • Użytkownik
  • 210 postów
  • Wiek: 43
  • Lokalizacja:
    warmińsko-mazurskie

Napisano 03 listopad 2008 - 00:24

Według mnie to problem jak każdy inny tego typu - nie do rozwiązania...

To, że jak w każdej społeczności, zdarzają się tzw. "czarne owce"

- trochę to rasistowskie i nie specjalnie lubię to określenie bo dlaczego akurat 'czarne'...ale jeśli patrzeć na to od strony osoby źle widzianej i przynoszącej wstyd środowisku miłośników fotografii przyrodniczej to trafione w 100% ale to nie dotyczy tylko nas...

Ludzie Ci nie mają żadnych zasad, nie mają zezwoleń, nie stosują się do ogólnie przyjętych reguł

- to może być tylko sfrustrowany zawodowiec lub napalony amator. Ale co zostało już powiedziane i jest dla nas najważniejsze według mnie...

Wydaje mi się jednak, że najważniejsze chyba jest być w porządku sam ze sobą. Poznać zwyczaje, zasady, miejsca, w które się udaje. Żyć tym, co się zastaje. Wychodząc z samochodu dopasować się do świata, w który wkraczamy, w którym to my jesteśmy gośćmi i uszanować to. Niech nasze tętno bije tętnem puszczy. Wejść niezauważonym i opuścić to miejsce w ten sam sposób, by nasz pobyt był tylko snem. Sztuka to trudna, dla tych najbardziej zakochanych. Dla kochanków chwili, którą chcą utrwalić, zatrzymać na zawsze w kadrze. Pstrykacz to taka niechlubna odmiana fotografa przyrody, (choć mi się to określenie średnio podoba), siła niszczycielska, z którą nie wiedzieć, w jaki sposób można by wygrać. Poprzez edukację, mowy, prośby, uświadamianie? Czy to coś da? Nie wiem...

qelka, to Twoje przemyślenia? A jeśli tak... zostaniesz moją żoną? :flower2: :naughty:
A tak poważnie to chciałbym aby ten cytat i jeszcze ten

Przyrodę zawsze szanowałem i starałem się o niej jak najwięcej nauczyć. Wolę taki rodzaj fotografii (nie za wszelką cenę ),

pozostały na długo w naszej pamięci.
Te cytaty to według mnie wielkie słowa i powinniśmy o tym pamiętać na codzień jako miłośnicy przyrody i fotografii...
Tomek

#14 Qelka (Karolina Myroniuk)

Qelka
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 03 listopad 2008 - 07:29

zostaniesz moją żoną?


Musiałbyś mnie wziąć z żywym inwentarzem, jaki już posiadam :-P a tak poważnie to spóźniłeś się o jakieś 4 lata ;-)

Na pocieszenie chyba trzeba dodać, że pstrykacze się szybko zniechęcaja i ogromna wiekszość odpada w przedbiegach, a pozostali awansują do grupy fotoamatorów, wciągając sie w to coraz głębiej. I z czasem stają sie tylko jednym z cieni lasu. Bo chyba nie da się zrobić dobrej fotografi bez zgłębienia tajników przyrody, miejscach jego egzystencji czy wreszcie wpasowania się w dany biotop.

"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."

 Albert Schweitzer (1875 - 1965)

 

http://myroniuk.wix.com/wildlife


#15 Dunadan

Dunadan
  • Lokalizacja:
    Warszawa

Napisano 03 listopad 2008 - 07:39

tomek_80, ja tam zawsze myślałem że powiedzenie "czarna owca" pochodzi od... czarnej owcy, a nie z rasizmu, z tego co wiem nie ma to nic wspólnego z rasizmem ;-)

:ninja:


#16 thebleeding (Maciej Safaryn)

thebleeding
  • Lokalizacja:
    Białystok

Napisano 03 listopad 2008 - 11:00

Ale nigdy nie spotkałem fotografa przyrody.

ja spotkałem i od tej pory jest moim przyjacielem :mrgreen:

pstrykacze się szybko zniechęcaja i ogromna wiekszość odpada w przedbiegach


to prawda - pstrykaczom szybko nudzi się wstawanie przed świtem i szukanie światła , ale to wychodzi tylko na plus - pozostają tylko Ci co naprawdę kochają przyrodę - no i fotografię .

#17 tomek_80 (Tomasz)

tomek_80
  • Użytkownik
  • 210 postów
  • Wiek: 43
  • Lokalizacja:
    warmińsko-mazurskie

Napisano 03 listopad 2008 - 11:45

qelka, nigdy nie jest za późno ;-)

tomek_80, ja tam zawsze myślałem że powiedzenie "czarna owca" pochodzi od... czarnej owcy, a nie z rasizmu, z tego co wiem nie ma to nic wspólnego z rasizmem ;-)

ale czarne kojarzy nam sie z czymś złym a nie zawsze tak jest... :-)

pozostają tylko Ci co naprawdę kochają przyrodę - no i fotografię

i są cierpliwi. Mamy teraz modę na zdjęcia bo sprzęt stał się w miarę tani, sieć aż pęka od zdjęć, ale to minie jak tylko wejdzie coś nowego...
Tomek





Podobne tematy Collapse

  Temat Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych