Monopod - za i przeciw

Hej!

Mam dość dziwne być może pytanie: czy focenie z monopodem w terenie jest 'trudne'? Bo jakoś nie bardzo to sobie wyobrażam - jak błyskawicznie ustawić wysokość zestawu kiedy cel jest niżej i wymaga przykucnięcia? 

Głównie foce z podchodu (brak czasu na zasiadki) i po kilku godzinach łażenia ręka już nie daje rady.  Pomyślałem że może to jest jakieś wyjście.

Monopod jest trudny w używaniu ale czasem się przydaje. Posiadam ale mało używam. Ktoś mi kiedyś poradził aby kupić w miarę lekki tripod tzn takie coś między lekkościa i jeszcze stabilnością. Kupiłem jakiś model "Slik",  jeżeli chcę monopod to z tripoda wyciągam jedną nogę i już mam monopod a jego właściwe zastosowanie tzn trzy nogi przydają się też czasem przy foceniu z zasiadki gdy chcę przycupnąć na chwilę.

Monopod przydatna rzecz, lecz jednak wolę chodzić ze statywem. Monopod pomaga jednak całkiem stabilnie nie jest. Jeśli chodzi o zmianę wysokości to miałem Manfrotto, w którym regulowało się to poprzez przycisk w rączce - szybko i wygodnie. Są też monopody z nóżkami, które znacznie poprawiają stabilności. Przykład TU.  

też mam monopod manfrotto ale bardzo rzadko go używam,kiedyś gdy wracałem z focenia to pod sklepem gdy poszedłem na piwko zjechał mi na nim zestaw oparty o ścianę... od tamtej pory nie używam,wolę statyw który jest nieznacznie cięższy ale bardziej stabilny i podczas odpoczynku można go spokojnie postawic.

Chodziłem z monopodem. W trudniejszym terenie (skarpa nadrzeczna) przydatny głównie do podpierania "się". Do focenia - statyw.

Monopod fajna sprawa. Ja używam jako sprawdzacza głębokości przepraw wodnych/rozlewisk, stopnia zasysania błotka, po którym zdarza mi się spacerować, odganiacza ciekawskich krów i... fajnie się spisuje przy pracy z siatką jako regulowana poprzeczka na podpórkach wędkarskich.

Widzę że opinii jest sporo różnych ale większość negatywnych. Sądziłem że to ustrojstwo wystarczy aby wyeliminować 'latanie' obrazu wywołane zmęczoną ręką. Może spróbuje ze statywem połazić. 

Ja kupiłem kiedyś najmniejszy - Velbon M50. Bardzo fajnie mi się sprawował pod 400/5.6 i 70-200/4. Z podchodu w trawach, czy na stromych zboczach był świetny.

W tej chwili chodzę z ze statywem i czasami mam wyciągniętą tylko jedną nogę, więc na szybko też służy jak monopod.

A coś takiego? Statyw z możliwością odkręcenia nogi?

http://allegro.pl/al...4072193923.html

A coś takiego? Statyw z możliwością odkręcenia nogi?

http://allegro.pl/al...4072193923.html

Najpierw zastanowiłbym się czy ony statyw da radę, a w dalszej kolejności co ma (i w jakim celu) odkręcane.

Ja swojego monopoda do lasu nie targam. Jakoś wolę statyw.