Skocz do zawartości

Fotoprzyroda.pl używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Polub nas na Facebooku!       

x


Zdjęcie

Sprzęt własnej roboty


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
53 odpowiedzi w tym temacie

#1 Dunadan

Dunadan
  • Lokalizacja:
    Warszawa

Napisano 31 maj 2007 - 13:43

Tak sobie pomyślałem ze może zaprezentujemy sprzęt który wykonaliśmy sami...? niech to będzie wszystko związane z fotografią. Na początek moj dyfuzor:
Dołączona grafika
Fajne nie? :mrgreen: a po co mi to? żeby zdjęcia wyglądały tak:
Dołączona grafika
i tak...:
Dołączona grafika
:twisted:
A teraz żeby sobie uświadomić jakie to powiększenie:
Dołączona grafika
ten skrawek liścia ma OK 1cm, to jest pełna klatka. Ale to jeszcze nic ;-)
Dołączona grafika
i najpotężniejsze powiększenie:
Dołączona grafika
I jeszcze skrawek papieru:
Dołączona grafika
I na koniec jeszcze jakaś normalna fotka - ładne cienie ;-)
Dołączona grafika
Niestety zestaw ma dwie wady. Po pierwsze lampa której używam ( Unomat P360TCT ) działa na kabelek, a ten który posiadam jest krótki :-/ tu to widać:
Dołączona grafika
Nie wiecie gdzie mogę dorwać kabelek z końcówkami PC po obu stronach?... tyle że taki długi, chociaż 1 metr.
Drugi problem to mocowanie dyfuzora - jest cholernie niewygodne... no i sam dyfuzor wieeelki... Ale przynajmniej teraz łatwiej mi robić fotki no i efekty znacznie lepsze :-) Co o tym sądzicie?
( hehe, cieszę się z tego jak jakieś dziecko :mrgreen: )

hubacz, - wielkie dzięki za linki do stron z opisem jak to zrobić ;-)

Pokażcie teraz swój sprzęt wykonany w domu :-)

#2 Mortis

Mortis
  • Lokalizacja:
    Olsztyn

Napisano 31 maj 2007 - 15:58

3 wersja dyfuzora :P

zdjecie z komorki

Dołączona grafika

efekty jak narazie tylko w motylach i slimakach :)

#3 Dunadan

Dunadan
  • Lokalizacja:
    Warszawa

Napisano 31 maj 2007 - 16:11

Nono, nieźle ;-) Efekty już widzieliśmy. Nie mogę się doczekać kiedy użyję swojego.
Aha, słyszałem jeszcze że rozmiar dyfuzora ma jakiś wpływ na odległości od fotografowanego obiektu. Rozumiem ze mały dyfuzor pozwala na doświetlenie bardziej odległego obiektu?

:ninja:


#4 Mortis

Mortis
  • Lokalizacja:
    Olsztyn

Napisano 31 maj 2007 - 16:46

wiedze w tej dziedzinie posiadam raczej czysto hipotetyczną, ale wydaje mi sie ze najwazniejsza role pelni powierzchnia rozpraszajaca, im wieksza, tym oczywiscie bardziej miekkie swiatlo. Ale swiatlo bardziej rozproszone, to na logike swiatlo slabsze. Mniejsza powierzchnia rozpraszajaca powinna zaowocowac wieksza 'moca blysku', czyli co za tym idzie zasiegiem, ale zarazem ostrzejszym swiatlem. Mozna by eksperymentowac z dluuuuugim profilem dyfuzora, ktory 'przenosilby' blysk, ale przypuszczam ze bylaby to konstrucja bardzo niewygodna.

to tyle z refleksji laika, niech ktos posiadajacy realna wiedze wyjasni ta kwestie :)

#5 hubacz

hubacz

Napisano 31 maj 2007 - 19:15

Dunadan, ciesze sie ze pomoglem :)

Mortis, czy to jest nikon z kitem ? Co do dyfuzora to jesli moglbym cos doradzic to sproboj powiekszyc/przedluzyc dyfuzor zeby obejmowal lampe blyskowa tak zeby nakladalo sie go na otwarta lampe i sie nie bedzie ruszal :) Pozbedziesz sie tej "obejmy" i uproscisz montaz zestawu :)

#6 Mortis

Mortis
  • Lokalizacja:
    Olsztyn

Napisano 01 czerwiec 2007 - 15:09

@Hubacz

tak, to d50 + 18-55 + dcr 250. mam jeszcze carl zeissa 50/2 z odwrotnym mocowaniem, ale z taka ogniskowa winieta zabija. Mam takze kompakta z 360 mm w ekwiwalencie, kiedys nim walczylem w makro, ale musialem uzywac iso 400 zeby przy f8 wyciagac czasy okolo 1/60... lampa na +2. pewnie cos z dyfuzorem popsulem, jak go odzyskam, znowu powalcze (zgubilem w trawie kiedy ostatnio robilem zdjecia na babcinym trawniku:P)

co do mocowania dyfuzora, to profil lampy blyskowej sprawy nie ulatwia.. eksperymenotowalem z tym, i o ile w poziomych kadrach 'wciskany' dyfuzor nie sprawial problemu, o tyle w pionowych zwyczajnie spadal. gumkowe rozwiazanie narazie jest dla mnie optymalne. a i zdejmuje sie to w jakies 2 sekundy :)

pomysl na pewno bedzie ewoluowal :)

#7 morav

morav
  • Lokalizacja:
    świętokrzyskie

Napisano 04 czerwiec 2007 - 10:04

macro killer

#8 michalv (Michał Vogelgesang)

michalv
  • Lokalizacja:
    Ostrów Mazowiecka

Napisano 04 czerwiec 2007 - 20:53

roa, to standardowy mieszek, czy przerabiałeś coś w nim?

Sprzęt: NIKON D300; 18-70DX; Tamron 150-600; SIGMA 50/2.8 MACRO, SIGMA 10-20, AF-S 300/4 1.4 1.7
Moja wizytówka


#9 morav

morav
  • Lokalizacja:
    świętokrzyskie

Napisano 04 czerwiec 2007 - 20:55

autorska konstrukcja ;)
przerobiony pod canona EF mieszek pentacona

#10 korba

korba
  • Użytkownik
  • 888 postów
  • Lokalizacja:
    Warszawa

Napisano 06 czerwiec 2007 - 06:14

A ja nie o swietle :-)
Mam malo stabilny statyw wiec zrobilem sobie wezyk spustowy zeby bylo bezpieczniej :-)
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Canon 400D + Tamron 55-200 i coś krótszego (50 1.8)

#11 Mortis

Mortis
  • Lokalizacja:
    Olsztyn

Napisano 06 czerwiec 2007 - 15:02

a jakis opis konstruckji? z checia zrobilbym sobie cos takiego. Nie wiem tylkoczy moj nikos nie jest ze zbyt niskiej polki..

#12 morav

morav
  • Lokalizacja:
    świętokrzyskie

Napisano 06 czerwiec 2007 - 15:31

konstrukcji czego?

#13 Mortis

Mortis
  • Lokalizacja:
    Olsztyn

Napisano 06 czerwiec 2007 - 17:04

za ten magiczny mieszek to nawet sie nie bede bral, jestem jeszcze na za niskim poziomie rozwoju :)

Ale wezyk spustowy? To juz jest chyba w zasiegu reki. Wiem ze znajde w internecie opisy, ale moze warto zrobic tu, na fotoprzyrodze maly, swoisty 'kącik majsterkowicza'? :)

#14 morav

morav
  • Lokalizacja:
    świętokrzyskie

Napisano 06 czerwiec 2007 - 17:07

mieszek moge komus zrobić jak chce ;)
jak dostarczy części :)

#15 korba

korba
  • Użytkownik
  • 888 postów
  • Lokalizacja:
    Warszawa

Napisano 06 czerwiec 2007 - 17:40

Mortis,
To kabelek do Canona (350 lub 400) opis (schemat) mozna latwo znalezc w internecie. Tam wejscie jest na malego jacka (2.5mm) dlatego lutowalem na duzym (3.5mm) bo wygodniej a potem uzylem przejsciowki.

Nie mam pojecia jak to jest w nikonach. Nawet canony 20, 30 maja inne wejscie wezyka i ten nie bedzie pasowal. Musisz pogrzebac, to jest raczej pogladowe ze mozna ;-)

Powodzenia
Canon 400D + Tamron 55-200 i coś krótszego (50 1.8)

#16 nebari (Piotr)

nebari
  • Lokalizacja:
    Nowa Sarzyna

Napisano 04 grudzień 2007 - 12:54

dla odświeżenia wątku mam takie pytanko czy ktoś stosuje, a może spotkał się z telekonwerterem własnej roboty - pytanie może dziwić ale na Raynoxa narazie miał nie będę, a ten tc którego obecnie stosowałem zostawiłem rozwalonego :mrgreen: w koszu hotelowym. Z braku dużego zooma w Minlocie A-1 mam ochotę coś pokombinować aby temu zaradzić.

https://www.facebook...s.Piotr.Majder/

|BODY - CANON EOS 450D | CANON EOS 70D | Minolta A-2 |
|SZKŁO - SIGMA 70-300 APO DG Macro | SIGMA 18-50mm F2.8 EX DC MACRO |
|INNE - system Cokin -P, pierścienie pośrednie |


#17 unkas

unkas
  • Użytkownik
  • 791 postów

Napisano 04 grudzień 2007 - 15:14

nebari, nie wiem jaka średnica jest w A-1, ale jeśli Cie interesuje to moge odstapić tc Selco x2 o średnicy 58 mm + pierscień redukcyjny na 55 mm. Pisze odstapić, bo wstydziłbym sie sprzedać komuć coś takiego. Ostrość w centum kadru - Tylko i wyłącznie, dalej tylko mydło i aberracje...
Myśle, że sam i tak nic lepszego nie wymyślisz.
Ja nabyłem od forumowego nieudaczy TCON-17 i podpiąłem do fuji s5600 i z dnia na dzień przekonuję się, że nieudacza miał rację przestrzegając mnie przed zachwytem "przedłużeniem lufy". Okazuje się , że nawet z ty telekonwerterem (ponoć do s5600 lepszego nie ma) musi być wspaniałe światło żeby zejść do ISO 100 i czasów poniżej 1/650-700s. a i tak zdjecia nie sa doskonałe.
Dam Ci radę - nie kupuj tc tylko dkładaj na lustrzankę i dobre szkło (najlepsze na jakie będzie Cię stać, nawet kosztem kupienia starszego modelu puszki), a A-1 zostaw sobie do wędrówek po górach, wycieczek rowerowych i wszędzie tam gdzie chcesz mieć aparat a miejsca mało. tylko takie rozwiązanie da Ci satysfakcję...

Jeśli jednak zdecydujesz, że chcesz to Selco, o którym piszę - daj znać na priv i Ci wyślę.
Fuji s5600 (50d + Sigma 100-300 f/4 w fazie testów...).

#18 tomajk

tomajk
  • Użytkownik
  • 1574 postów

Napisano 04 grudzień 2007 - 16:19

Panowie, nie podniecajcie się ogniskowymi, nie stosujcie konwerterów, a jeśli już, to takie max 1,4X
Tak naprawdę to, by uzyskać dobre zdjęcie, potrzeba nie ogniskowej, tylko cierpliwości i wysiłku, a niestety w większości przypadków, zwierzęta dzikie nie dadzą się podejść na odległość taką, by nawet najdłuższa lufa sprostała naszym oczekiwaniom.
Maskowanie, wykorzystanie naturalnych zasłon, czatownie, regularne nęcenie, pozwoli podejść do zwierząt, czy nawet one podejdą na odległość, która pozwoli zrobić dobrą fotkę nawet z ogniskowej 100mm
Ci którzy nie mają takich możliwości muszą się zadowolić, wszelkiego rodzaju, parkami, ogrodami, gdzie zwierzęta są do ludzi przyzwyczajone i właściwie z garścią pokarmu można do nich podejść na wyciągnięcie ręki. Nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że wykorzystując ufność zwierząt, zrobimy dobre fotki, i przyznamy się do tego, że zrobione były w warunkach nie do końca dzikich.

Lustrzanka, hmm to jest dobre rozwiązanie, ale by uzyskać ogniskową 400mm trzeba zainwestować całkiem spore środki a do dobrej jakości nawet nie tylko spore, ale mamy już doświadczenie, że dobry fotograf, nawet z kompaktem, w odpowiednich warunkach potrafi zrobić całkiem przyzwoite zdjęcia.

#19 unkas

unkas
  • Użytkownik
  • 791 postów

Napisano 04 grudzień 2007 - 17:17

tomajk, nikt tu sie nie podnieca milimetrami. Ja osobiście nawet nie mam aspiracji do robienia dobrych zdjęć. telekonwerter zapinam do kompakta żeby z podchodu nie wychodziły zdjęcia na których trzeba doszukiwać sie zwierzaka - mi wystarcz, że po podpięciu tc mam go na zdjęciu, a jakość.. dla mnie drugorzędna sprawa. Mi osobiście wyłącznie podchód sprawia przyjemność.
Nikt nie zaprzeczy, że w fotografii przyrodniczej milimetry mają znacznie, nikt. 100mm to chyba żart był.... owszem zdarzają się udane zdjęcia z taką ogniskową, ba nawet całkowicie dzikim zwierzetom, ale.. zazwyczaj jest to albo czysty przypadek, szczęście lub wyłącznie z posiedzeń w czatowni - a i w tym przypadku fotograf musi własnie liczyć na to szczęście i przypadek, bo zwierzak musi podejśc wyjątkowo blisko. Nie pisze bzdur bo wiem jak to jest przy 380mm (przyznasz, że to nieco.. więcej jak 100mm) mieć kozła na 7-8 kroków i wcale nie być za blisko.... O zdjęciach z normalnej odległośći (czyli 25-30 metrów) to można w takim przypadku zapomieć (no chyba, że widoczki ze zwierzyną w tle, albo wspomiany łut szczescia). Cierpliwść i doświadczenie.. na co się zdadzą jesli fotograf przyrody dysponuje 100 -200 mm? No nie opowiadajmy bajek... na nic wielkiego się zdadzą, ot co.
Tomajk.. powiedz szczerze - po co Ci 600 mm? Nie po to własnie żeby zwiększyć swoje szanse i nie wkurzać się, że znów otropiłeś, podszedłeś, wysiedziałeś i tak nic Ci nie wysżło bo 10 metrów za daleko? Wybacz, ale trochę to zabrzmiało jak hipokryzja...
Maskowanie i cztownie własnie przy długich lufach (skoro już o nich mowa) jest z reguły potrzebne, bo z takimi wielkimi i cięzkimi obiektywani cięzko o próbę podchodzenia zwierzyny... o tym chyba wiesz? Z pewnością tak. One własnie są niejako stworzone do statycznego fotografowania. Powiedz Tomajk ile razy stwierdziłeś, ze obiekt za blisko i że 600mm to za dużo? Z pewnościa klka razy tak było, ale co znaczy kilka razy wobec setek udanych zdjęć? To ja ci powiem, że ja na setki wspaniałych spotkań ze zwierzyną tylko kilka w miarę przyzwoitych zdjęć zrobiłem (przywoitych rozumiem nie dobrych tylko takich gdzie zwierzak zajmuje 1/3 kadru, bo nie czuję się fotografem). I to własnie dlatego, że pomimo cierpliwego otropienia, podchodzenia, nawet zasiadek próbowałem.. zwierzyna rzadko jest bliżej jak te 30-40 metrów. I to naprawde blisko w przypadku ssaków (choć zdarząło sie podchodzić na kilka kroków), ale wtedy to już nie tylko 100 ale i prawie 400mm jest duużo za mało. NAwet teraz z 640mm nie powiem, że to jakoś wyjątkowo wiele, choć daje komfort. Inną sprawą jest spadek jakości po podpięciu telekonwertera..
Ale jednym zdaniem na koniec - nie czuję tomajk żebyś był jakoś szczególnie uprawniony jako posiadacz 600mm do formułowania zdań typu "Panowie nie podniecajcie się ogniskowymi". Mam w pamięci Twoje rozterki i niekłamaną radość (dla mnie zrozumiałe) kiedy byłeś bliski kupna TAAAKIEJ LUFY....

#20 tomajk

tomajk
  • Użytkownik
  • 1574 postów

Napisano 04 grudzień 2007 - 19:29

ile razy stwierdziłeś, ze obiekt za blisko i że 600mm to za dużo?

W brew pozorom częściej mam problem ze zbyt długą ogniskową, niż z podejściem do zwierzyny, ileż przepięknych fotek saren, danieli, czy jeleni bym miał, gdyby nie to, że wychodziły za blisko, lub ruch tak dużego obiektu jakim jest 600ta je płoszył.
Zobacz co wrzuciłem z futrzaków, - portret sarny, jeden z nielicznych, na których jest nie zbyt poobcinana głowa z porożem, reszta to tylko fragmenty tych zwierząt.
Za to od czasu gdy zakupiłem zwykły 70-300 obiektyw, już zrobiłem fotki futrzakom, i jak tylko zrobi się zima, zapoluję na nie właśnie z takim amatorskim obiektywem.
Prawdą też jest, że na początku myślałem, że przedłużka :mrgreen: czyli TC to super wynalazek i te mm bardzo pobudzały, ale niestety tylko wyobraźnię, z czasem przestałem go stosować, a teraz nawet do głowy by mi nie przyszło żeby go dopiąć.
A ogniskowa, właśnie poważnie zastanawiam się nad kupnem VR400f2,8 i żałuję, że nie ma takiego z światłem 4 o ile mógłby być lżejszy :roll:





Podobne tematy Collapse

  Temat Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych