Dokarmianie zwierząt
#1
Napisano 12 grudzień 2006 - 19:32
kosztuje ten ptasi smakołyk 1,99EURO a jest tego kilogram w ekstra siateczkach, natłuszczone, wodo i pogodoodporne, słowem super.
Pełno też jest wszelkiej maści karmników, poidełek i innych gadzetów dla skrzydlatych sąsiadów.
Pytanie czy jest to tak trudne by też w Polsce w skepach "za rogiem" na półce z karmą dla piesków i kotków też sezonowo znajdowała się karma dla dzikich zwierząt.
Zastanawiałem się też czy mięsko w puszkach dla piesków można by użyć jako zanęty na ptaki drapieżne, może jest tam coś co mogłoby zaszkodzić ptakom, nie wiecie coś na ten temat, nie ukrywam, że byłoby to bardzo wygodne rozwiązanie, tak myślę, jeśli się mylę to mnie wyprostować proszę
#2
Napisano 12 grudzień 2006 - 19:38
#3 (Wojtek)
Napisano 12 grudzień 2006 - 19:41
Ale widzę Tomek że dobrze się przygotowałeś do dokarmiania
#4
Napisano 12 grudzień 2006 - 19:45
Nie coś ty, tak wpadło mi w ręce i pierwszy odruch to biorę kilka, ale właściwie masz rację, człowiek chciałby niby dobrze, ale efekt może być zgoła inny.Ale widzę Tomek że dobrze się przygotowałeś do dokarmiania
Mam nadzieję że te ziarno niemieckie nie zaszkodzi naszym ptakom wziełem tylko 2 paczki więc niewiele, jak będzie śnieg to wtedy powywieszam.
#5
Napisano 12 grudzień 2006 - 21:46
Nie sprawdzałem co to jest, ale wyglądało mi to na sól ?
Jeśli tak to po co ona?
Karmiki uzupełniają leśnicy, więc to coś pewnie też po coś tam jest.
Wiecie może w jakim celu ustawia się na wysokich palach te białe substancje?
#6
Napisano 12 grudzień 2006 - 21:59
Są to takzwane lizawki i często jest używana sól kamienna albo kostki na niskich kołkach takie jak dla bydła.
#7
Napisano 12 grudzień 2006 - 22:04
Za jakiś czas wrócę w to miejsce, może uda mi się uchwycić jakąś sarenkę przy tym czymś
#8
Napisano 12 grudzień 2006 - 22:24
#9
Napisano 12 grudzień 2006 - 22:45
Miejsca dokarmiania zdezynfekuje wapnem, jak to się robi przy paśnikach, zresztą jaka koncentracja na 15ha? i 1000m ściany lasu, może nie będzie tak żle.
#10
Napisano 15 styczeń 2007 - 17:19
Ja nie jestem pzreciwna dokarmianiu zwierząt jesli ktoś to robi regularnie i z głową. Nom oczywiście za szczyt nieodpowiedzialności uważam przerywanie karmienia w połowie zimy lub karmienie zwierząt już we wrześniu czy listopadzie. Ja osobiście zaczynam karmić ptaki jak spadnie śnieg. A przerywam kiedy topnieje. Wychodze nawet jak jestem chora, a jeśli wyjeżdżam prosze kogoś żeby mnie wyręczył, zawsze kogoś znajdę :]
#11 Guest_winnetou_*
Napisano 15 styczeń 2007 - 18:22
Karmiki uzupełniają leśnicy
Nie leśnicy a myśliwi (wkurza mnie że nawet w mediach jak mowa o dokarmianiu, sciąganiu wnyków, walce z kłusownictwqem to podaje się do wiadomości - leśnicy. Myśliwi i jeszcze raz myśliwi - nie samo strzelanie zaprząta im głowy..)
może takie miejsce być też siedliskiem chorób, a co najbardziej mnie martwi odstrzałów myśliwych
Nie może, polowanie przy karmiskach jest przestepstwem. Dozwolone jest polowanie przy nęciskach i to tez wyłącznie na lisy i dziki, przy czym każde nęcisko musi być w wykazie ewidencji, zaakceptowane przez zarząd koła i nadleśnictwo.
U MNIE NA POLU ŻADEN MYŚLIWY POLOWAĆ NIE BĘDZIE!!!
Otóż Tomaj.. sam dobrze wiesz, że bedzie (byłeś przeciez myśłiwym to i zapewne prawo łowieckie znasz...), dopóty, dopóki nie zgłosisz wniosku w gminie o wyłączenie Twoich terenów z obwodów łowieckich (tracąc jednocześnie możliwość odszkodowań z tytułu szkód wyrządzonych przez zwierzynę). Znając ustawę o wykonywaniu polowania zapewne wiesz, że uniemożliwienie wykonywania myśłiwym polowania (krzykiem, przepędaniem itp.) może spotkać się z .. interwencją Policji... Takie jest prawo i zapewniam Cię, że widziałem jak zniego skorzystano. Inna sprawa, że możesz własnie złożyć wniosek lub jesli go nie złożysz domagac sie np. odszkodowania za zniszczone plony (bo zadeptali itp.). Przykro mi ale własnośc gruntu (jeśli nie jest ogrodzony) nie pozwala na ograniczenie prawa do wykonywania polowania, bo takie prawo gwarantuje państwo w ramach gospodarowania populacjami dzikich zwierząt.
Nie pisze tego zeby sie broń Boże kłócić, ale dlatego, że nielubię niekonsekwencji.
#12
Napisano 15 styczeń 2007 - 19:43
#13 (Wojtek)
Napisano 18 luty 2007 - 15:21
Zdjęcie zrobione z czatowni a więc chyba mój wyjazd nie poszedł na marne
Chyba dość sympatyczna kocina.
#14
Napisano 18 luty 2007 - 17:14
A co do myszaka to jak ? nici czy się wogóle nie pojawił bo ja miałem dziś krogulca i zaraz go wrzucam.
#15
Napisano 16 marzec 2007 - 19:44
Ja jestem zaskoczony, bo u mnie nic się nie zmieniło, codziennie muszę sypać słonecznik bo ptaki codziennie odwiedzają karmniki i wszystko jest wyjedzone, nawet teraz gdy pokarmu już nie brakuje.
Myślałem że przestaną odwiedzać stołówkę gdy tylko śnieg stopnieje i skończy się fotografowanie na patyku, ale widzę że sezon może trwać nadal, ciekawe jak długo to potrwa
Jutro jeśli tylko będzie pogoda siadam w czatowni, bo ciekaw jestem czy to stali bywalcy tylko czy może jacyś nowi zawitali.
#16 (Michał Vogelgesang)
Napisano 17 marzec 2007 - 09:01
Sprzęt: NIKON D300; 18-70DX; Tamron 150-600; SIGMA 50/2.8 MACRO, SIGMA 10-20, AF-S 300/4 1.4 1.7
Moja wizytówka
#17
Napisano 19 październik 2007 - 10:16
#18
Napisano 19 październik 2007 - 10:21
#19
Napisano 22 październik 2007 - 20:06
jesli to byly biale robaki a naczynie nie bylo wysokie to pewnie zwialy bo to sprytne bestie(wiem bo wedkuje ). Ja bym sie nie spodziewal ze do karmnika przyleci niewiadomo cowysypałem porcję w naczyniu na działce i na drugi dzień nic nie zostało.
#20
Napisano 22 październik 2007 - 20:19
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Luminescencja zwierząt - UV |
|
|
|
Patelnie, wrotki, szyny, czyli fotografowanie zwierząt z niskiej pozycji |
|
|
|
Dokarmianie ptaków |
|
|
|
Wpływ przejścia człowieka ścieżką zwierząt |
|
||
Czatownia jest, chęci też a zwierzątek brak :( |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych