Pobudka 4.30 ....szybkie śniadanko i wyjazd po Piotrka . Z lekkim niepokojem spoglądam w niebo , szaro buro . Dzień wcześniej ulewa i grad ....wieczorem rozmawiamy z Piotrem i decyzja zapada...JEDZIEMY ! w ostateczności ....zrobimy plener pt. Desperaci.pl
Przyjazd na miejsce i na dzień dobry gromadka saren umyka przed nami......ups .
Teren jest dość trudny po lewej Wisła po prawej J.Goczałkowickie .
..Cel -najbardziej wysunięty cypel wcinajacy się na ok 4.km w jezioro , po drodze czeka wiele niespodzianek ...na chwilkę zatrzymujemy się i obserwujemy żerujące sarny dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej kolejna atrakcja spokojnie żerujący dzik ...robimy mu kilkanaście klatek żeby nie myslał że jest ignorowany

.
Nad głowami majestatycznie przelatują czaple siwe i białe .....uśmiechamy się z nadzieją ...nie jest żle

Coraz jaśniej i ciężkie chmury powoli ustępują ....delikatnie nieśmialo przebijają się pierwsze promienie słońca.
To będzie dobry dzień
2.
Na zdj. Piotrek czyli forumowy
PaskudJedyna droga po prawej i po lewej huśtające się łąki ,jedyne dojście lekko podtopione .
3.
Dzik nas nawet nie zauważył.....
4.
Ten spryciaż pozwolił sobie pstryknąć tylko kilka klatek i się zmył.
5.

To nasz cel .....kolonia kormoranów i czapli .....oraz mnóstwo innych gatunków które przedstawimy w dalszej części reportażu.
Piotr ma dzisiaj próbę zespołu bluesowego więc jego relacja będzie w innym terminie.