Skocz do zawartości

Fotoprzyroda.pl używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Polub nas na Facebooku!       

x


Zdjęcie

O wabieniu ptaków głosem słów kilka..


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
83 odpowiedzi w tym temacie

#1 Saint (Jakub Szymkowiak)

Saint
  • Lokalizacja:
    Mosina/Poznań

Napisano 18 luty 2010 - 10:27

Witajcie ;-)

Na stronie foto-ptaki.pl widnieje artykuł o wabieniu ptaków głosem.
Autor przedstawia w nim to zagadnienie, daje praktyczne rady odnośnie korzystania z wabienia, oraz opisuje swoje doświadczenia związane z tą metodą.
Przyznam szczerze, że artykuł wywołał we mnie spore kontrowersje, zwłaszcza rozpoczynanie toków dubeltów nagraniem, aby te ładnie pozowały przed obiektywem. Kuriozalnym również jest dla mnie fragment o szkodliwości wabienia, a uściślając te dwa zdania:

Nikt nie dowiódł, żeby zbyt długo i intensywnie wabiony samiec któregokolwiek z gatunków porzucił swoje terytorium.
Jednak uważam, że to o niczym nie świadczy, ponieważ tak naprawdę nikt tego nie badał.



Bioakustyka jest dyscypliną, która ostatnimi czasy przeżywa prawdziwy rozkwit dzięki możliwości wykorzystania w analizach nagrań zaawansowanych metod komputerowych.
Na całym świecie prowadzi się badania z playbackiem, playbackiem interaktywnym, dlatego nie widzę najmniejszych podstaw do twierdzenia, iż „nikt tego nie badał”, gdyż jest ono po prostu błędne.
Oczywiście – nikt nie prowadził badań pod tytułem „Wpływ wabienia ptaków podczas ich fotografowania, na porzucanie przez nich terytoriów”, ale liczne eksperymenty, próby wyjaśnienia natury ptasiego śpiewu, czy komunikacji za pomocą tego 'medium' są podejmowane na całym świecie (również w Polsce – z dużymi sukcesami, których efektami są liczne publikacje polskich naukowców w wielu renomowanych czasopismach naukowych) i można na ich podstawie wysnuwać jasne i klarowne wnioski odnośnie potencjalnych niekorzyści jakie może wywołać playback używany przez bądź, co bądź – amatorów.

Tyle tytułem wstępu.
Naturalnie nie sposób opisać tutaj wszystkie aspekty komunikacji wokalnej między ptakami, głównie z dwóch powodów:

1)choć bioakustyka rozwija się bardzo dynamicznie – wciąż jeszcze nie wiemy wszystkiego
2)jest to temat tak rozległy i obszerny, że nikomu nie chciałoby się tych moich wywodów czytać :wink:

Postaram się jednak na kilku przykładach pokazać jak istotną rolę odkrywa śpiew w życiu ptaków i jak bardzo możemy im zaszkodzić nieumiejętnie posługując się playbackiem.

U większości ptaków śpiewających (Oscines), jak np. u słowika rdzawego (Luscinia megarhynchos), partnerka dokonuje wyboru samca na podstawie jego wirtuozerii i efektowności wykonywanej przez niego piosenki. Wyobraźmy sobie teraz sytuację, w której odtwarzając nagranie okazuje się, iż piosenka na nim nagrana jest wymiernie lepsza jakościowo od piosenki samca na danym terytorium. Okazuje się, iż najlepszym samcem na danym terenie jest.. nasz głośnik! Łatwo wyobrazić sobie 'ogłupienie' samicy, gdy nagle okazuje się, że nie potrafi odnaleźć tego „super-samca”..

Śpiew, jak i wydawane przez ptaki głosy są podstawowymi (niejednokrotnie jedynymi) formami komunikacji pomiędzy poszczególnymi osobnikami. Informują o tym, że terytorium jest zajęte, w jakiej kondycji jest samiec, czy są jeszcze 'wolne miejsca' w danej niszy, etc. etc.

Przeprowadzono niezwykle interesujące badania na sikorach jasnoskrzydłych (Parus atricapillus), w których odtwarzano na ich terytoriach głosy 'silnego samca'.
Wyniki były zaskakujące, bowiem okazało się, że już po jednej (!!) interakcji z głośnikiem, w połowie gniazd (!!) w parach, w których samiec został wokalnie 'pokonany' – pojawiły się jaja z tak zwanych extrapair copulations, czyli kopulacji pozapartnerskich.
Jak widać – samice bardzo szybko potrafią rewidować swoje poglądy odnośnie jakości swojego partnera.

Pozostając przy sikorach..
Są to bardzo interesujące ptaki, które potrafią.. udawać kogoś, kim nie są.
Mianowicie śpiewają kilka piosenek – każdą w innym miejscu terytorium – udając tym samym kilka samców (w ekologii behawioralnej, nazywa się to ładnie hipotezą Beau Geste). W ten sposób dają do zrozumienia konkurentom, że na danym terytorium występuje już wystarczająca liczba samców i nie ma miejsca dla kolejnych osobników.
Udowodniono, że szczególnie młode, niedoświadczone ptaki wycofują się szybko i bez większych sprzeciwów.
Wyobraźmy sobie teraz sytuację, w której nasz głośnik serwuje w terenie piękną serenadę złożoną z kilku piosenek (a przeważnie tak właśnie wyglądają pliki mp3 z nagraniami głosów i śpiewów ptaków), oraz że usłyszy tę arię ptasia młodzież.

W artykule, o którym wspominałem na początku pojawia się również wątek derkacza.
Derkacz (Crex crex), jak zapewne wszyscy wiedza na co dzień żyje w wysokich trawach, na podmokłych łąkach, a jego stosunkowo prosty (składający się tylko z dwóch sylab – 'der der') śpiew ma dla niego fundamentalne znaczenie. Tryb życia, jaki prowadzą te ptaki sprawia, że poszczególne osobniki zbyt często (o ile w ogóle) nie widzą się nawzajem, w związku z czym wszelkie 'decyzje' – o podjęciu walki o terytorium, o wycofaniu się z terytorium, o liczbie, formie, jakości samców na danym terenie – podejmują na podstawie sygnałów wokalnych.
I tak – derkanie z długimi odstępami czasu ma charakter raczej prowokujący, agonistyczny natomiast monotonne derkanie jest sygnałem raczej submisyjnym.
Spróbujmy teraz wyobrazić sobie, że wchodzimy na dane terytorium z naszymi nagraniami, oraz przez nieumiejętny ich dobór prowokujemy silne osobniki.
Albo podejmą walkę i podbiegną do głośnika, albo wyjdą z założenia, iż 'nowy samiec' jest na tyle silny, że nie warto zaczynać – i zaczną derkać ulegle (pomijam oczywiście w tej chwili sytuację, w której 'przepędzamy' w ten sposób ptaka z jego terytorium).
Okazało się, że aby zrobić wymarzone zdjęcie derkacza, musieliśmy wejść w zorganizowaną strukturę hierarchii panującą na danym terenie.

Inną sprawą wydaje się być sama technika odtwarzania nagrań.
Otóż u większości ptaków śpiewających, niezwykle ważne poza samymi rodzajami piosenek jest tempo ich przełączania.
Zasadniczo – jak to ma miejsce np. u trznadli (Emberiza citrinella) im szybciej dany osobnik przechodzi z jednej piosenki do drugiej – tym agresywniejszy charakter ma komunikat jaki wysyła do otoczenia.
Również nie bez znaczenia jest moment w jakim dany samiec się odzywa.
Jeśli dany samiec zaczyna swoją piosenkę w chwili, gdy inny samiec jeszcze nie skończył swojej (nakłada swoją piosenkę na piosenkę drugiego samca) – to wyraźnie daje mu do zrozumienia, że za nim nie przepada, a ptaki bardzo tego nie lubią.

Bioakustyka jak już wspominałem rozwija się bardzo dynamicznie, ot – stosunkowo niedawno odkryto, iż ptaki posługują się slangiem, mają swoje dialekty, a nawet podsłuchują swoich sąsiadów! Jest przez to dyscypliną bardzo rozległą i być może jej zgłębianie nastręcza pewnych trudności, jednak w żadnym wypadku nie możemy usprawiedliwiać własnej niewiedzy stwierdzeniem, iż 'coś nie zostało jeszcze zbadane'.

Nie chciałbym tutaj narzucać jakiegoś jedynego i słusznego stanowiska w sprawie wabienia ptaków głosem podczas ich fotografowania – to pozostawiam pod rozważania każdego z Was, gdyż zapewne każdy kieruje się w swojej pasji etyką – jedni bardziej liberalną, drudzy bardziej radykalną.

Ze swojej strony dodam może tylko:

Primum non nocere.


Pozdrawiam

jakubszymkowiak.wordpress.com

Nikon D200 + Nikon D7200 + Nikkor 18-105 mm + Tamron 24-70 mm + Tamron 150-600 mm


#2 chemik (Krzysztof Krahel)

chemik
  • Lokalizacja:
    Białystok

Napisano 18 luty 2010 - 10:47

Bardzo ciekawy tekst, daje dużo do myślenia.
http://chemik12.blogspot.com/
http://krahel.cba.pl/


Canon 40D + C 50/1.8 ,C 400/5.6, T 17-50/2,8

#3 niemek

niemek
  • Lokalizacja:
    Kazimierz Bisk./P-ń

Napisano 18 luty 2010 - 11:38

Raz puściłem sobie głos strzyżyka z telefonu i co prawda przyleciał on bardzo blisko ale był bardzo zdenerwowany więc po tej próbie postanowiłem zaniechać tego całkowicie. Wolę kiedy przylatuje do mnie sam zaciekawiony któż to go odwiedził ( akurat nigdy nie mam wtedy aparatu :-( .)

Krzysztof Niemczewski C7D, C 100-300 4.5-5.6 USM, C 400 5.6L,


#4 Magnum43

Magnum43

Napisano 18 luty 2010 - 13:36

Saint, Mam pytanie czy poza cytatem z foto-ptaków pozostały tekst jest Twojego autorstwa ?

jest to temat tak rozległy i obszerny, że nikomu nie chciałoby się tych moich wywodów czytać

Tu akurat jesteś w błędzie oczywiscie piszę tylko w swoim imieniu ....
pomimo tych cudów techniki ...wciąż jestem na etapie "fotograficznego łuku"...... :mrgreen:
w pierwszym dniu po zakupie lustrzanki wiekszośc juz prowadzi badania nad bioakustyką ;-)
acha proponuję nie brac pod uwagę mojego głosu w tym temacie ....
ponieważ wybuchnie kolejna awantura jak wiadomo moje poglady w tej kwesti są więcej niż radykalne .
Pozdrawiam i proszę o odpowiedz na ww pytanie odnosnie autorstwa tekstu.

#5 moby dick

moby dick
  • Lokalizacja:
    Zręcin k/Krosna

Napisano 18 luty 2010 - 15:05

Saint, bardzo ciekawy tekst i świetnie napisany.
Canon 7D; C 400/5.6 L; Benro gh-2; Patrol GR

#6 Saint (Jakub Szymkowiak)

Saint
  • Lokalizacja:
    Mosina/Poznań

Napisano 18 luty 2010 - 16:41

Tak, ja jestem autorem tego tekstu - poza cytatem z foto-ptaki.pl naturalnie ;-)

jakubszymkowiak.wordpress.com

Nikon D200 + Nikon D7200 + Nikkor 18-105 mm + Tamron 24-70 mm + Tamron 150-600 mm


#7 robkiz

robkiz

Napisano 18 luty 2010 - 20:39

Saint również ja musze podważyć sensowność Twojego stwierdzenia: "jest to temat tak rozległy i obszerny, że nikomu nie chciałoby się tych moich wywodów czytać "
Poczytam bardzo chętnie jeśli tylko dasz mi miał po temu okazję. Napisane z przekonaniem i zacięciem ale również z wyraźną nutą naukową. Przyznaj się: przyrodę fotografujesz niejako przy okazji zawodowych pasji poznania? ;-)
Robert

#8 PatrykGala

PatrykGala
  • Lokalizacja:
    Złotów

Napisano 18 luty 2010 - 20:50

Ale to ciekawe :shock: Bardzo dobry tekst ;-) Wiosną chciałem wabić ptaki głosem ale wybiłeś mi to z głowy na dłuższy okres czasu, aż do momentu gdy będę wiedział na tyle dużo, jakie nagranie mogę puścić ;-)
Patryk, Pozdrawiam

#9 Saint (Jakub Szymkowiak)

Saint
  • Lokalizacja:
    Mosina/Poznań

Napisano 19 luty 2010 - 13:04

Przyznaj się: przyrodę fotografujesz niejako przy okazji zawodowych pasji poznania? ;-)


Przyznaje się bez bicia ;-)

Cieszę się, że tekst się spodobał, może nakłonił do zastanowienia się nad istotą i sensem wabienia ptaków głosem.
Pisząc starałem się nie narzucać swojego zdania, a właśnie zachęcić do własnej refleksji tego tematu.

Pozdrawiam

jakubszymkowiak.wordpress.com

Nikon D200 + Nikon D7200 + Nikkor 18-105 mm + Tamron 24-70 mm + Tamron 150-600 mm


#10 miszak

miszak

Napisano 19 luty 2010 - 15:40

Saint, nie tylko możesz ale i powinienes pisać nam o takich badaniach.

 


#11 Girdian

Girdian
  • Lokalizacja:
    Wlkp/prawie Wolsztyn

Napisano 19 luty 2010 - 18:09

Saint, nie tylko możesz ale i powinienes pisać nam o takich badaniach.


Dokładnie, z chęcią poczytam więcej takich tekstów.

#12 robkiz

robkiz

Napisano 19 luty 2010 - 18:24

Przyznaje się bez bicia ;-)


Hehe, taki styl i skrzywienie jest latwe do zuwazenia ;-)
Nie wachaj sie przed napisaniem podobnych tekstow. Kazdy chetnie przeczytamy.
Tez niechetnie mysle o wabieniu glosem. Nawet dokarmianie jest znaczną ingerencja w środowisko ptaszkow nie trzeba dla kilku klatek ingerowac bardziej.
Pozdrawiam
Robert

#13 Saint (Jakub Szymkowiak)

Saint
  • Lokalizacja:
    Mosina/Poznań

Napisano 22 luty 2010 - 18:05

Nawet dokarmianie jest znaczną ingerencja w środowisko ptaszkow nie trzeba dla kilku klatek ingerowac bardziej.
Pozdrawiam


To prawda, poza tym, że większość (nie mam na myśli osób z forum - raczej myślę tu o przeciętnych 'dokarmiaczach', dla których karmnik jest jednym z elementów wystroju ogrodu) nie wie jak dokarmiać, aby nie szkodzić, to jednak karmnikowe skupiska ptaków mogą okazać się dla nich tzw. pułapkami ekologicznymi, gdzie mocno nasila się presja drapieżnicza, lub choćby zwiększa się prawdopodobieństwo przenoszenia pasożytów pomiędzy osobnikami.

jakubszymkowiak.wordpress.com

Nikon D200 + Nikon D7200 + Nikkor 18-105 mm + Tamron 24-70 mm + Tamron 150-600 mm


#14 Marian

Marian
  • Użytkownik
  • 240 postów
  • Lokalizacja:
    CHEŁM ŚLĄSKI

Napisano 03 marzec 2010 - 19:01

Bardzo fajny tekst dający wiele do myślenia. Z innej beczki - pilnie szukam i potrzebuje pisk myszy na mp3. Poratuje ktoś.....

#15 kamil3

kamil3
  • Użytkownik
  • 353 postów
  • Lokalizacja:
    obrzeża GPN, konina

Napisano 03 marzec 2010 - 19:03

Mi też by się przydało. Może ktoś wie z kąd ściągnąć.
D90, 18-200mm

#16 Saint (Jakub Szymkowiak)

Saint
  • Lokalizacja:
    Mosina/Poznań

Napisano 03 marzec 2010 - 19:29

Czyżbyście próbowali wabić sowy? ;-)
Czy czaicie się na lisa? ;-)

jakubszymkowiak.wordpress.com

Nikon D200 + Nikon D7200 + Nikkor 18-105 mm + Tamron 24-70 mm + Tamron 150-600 mm


#17 Marian

Marian
  • Użytkownik
  • 240 postów
  • Lokalizacja:
    CHEŁM ŚLĄSKI

Napisano 03 marzec 2010 - 19:40

hehe myślałem bardziej o lisie. W ubiegłym roku namierzyłem niedaleko domu kilkanaście lisich nor. Udało mi się też zauważyć w pobliżu nor liski. Czekam na lekkie ocieplenie, kupuje siatke maskującą i wybieram się w pobliże lisich nor :) Nie chcę niepotrzebnie wydawać kasy na wabiki - i tak już czeka mnie nie lada inwestycja w siatkę maskującą. PS może kiedyś i na sowy się przyda - marzy mi się spotkanie na live z sówką :)

#18 kamil3

kamil3
  • Użytkownik
  • 353 postów
  • Lokalizacja:
    obrzeża GPN, konina

Napisano 03 marzec 2010 - 20:34

ja wabiki sobie otpuszczam
D90, 18-200mm

#19 niemek

niemek
  • Lokalizacja:
    Kazimierz Bisk./P-ń

Napisano 04 marzec 2010 - 07:06

W TV widziałem (dzika polska chyba) że pisk myszy symulowali pocierając styropian o butelkę. Nie wiem jak lisy ale sowy ponoć szły za tym jak w ogień.

Krzysztof Niemczewski C7D, C 100-300 4.5-5.6 USM, C 400 5.6L,


#20 1507

1507
  • Lokalizacja:
    Zduńska Wola

Napisano 15 czerwiec 2010 - 12:52

W TV widziałem (dzika polska chyba) że pisk myszy symulowali pocierając styropian o butelkę. Nie wiem jak lisy ale sowy ponoć szły za tym jak w ogień.


Czy to jest dozwolone? Bo z dyskusji wynika że wabienie głosem jest złe. Ktoś napisał że dokarmianie tez jest złe. Czy w takim razie pojawienie się wogóle człowieka w ptasim rewirze jest ok? No a jak ma jeszcze ze sobą aparat.... :roll: Bo jeśli na nasz widok ptak ucieka to znaczy że się boi a jak się boi to oznaczałoby że jest on niepokojony nasza obecnością. Czy to ktoś brał pod uwagę?





Podobne tematy Collapse

  Temat Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych